To niewiarygodne. Łapiecie za słówka Sokratesa. :roll:
Ja co prawda nie miałem 30 h wykładów o Sokratesie jak Randall, i nigdy mi do głowy nie przyszło, żeby czytać Plutarcha w grece jak Bujin, ale z jedynego wykładu o Sokratesie jaki miałem na studiach wynikało że:
- nie zostało po nim nic poza tym co umieścili w swoich dziełach Platon i Ksenofont
- relacje obu uczniów były niespójne ze sobą
Plutarch, wydaje mi się, żył sporo później, więc jest źródłem jeszcze mniej wiarygodnym niż uczniowie Sokratesa. Nawet jeśli pisał o daimonosie, to mogła to być projekcja jego własnych poglądów.
Ciągnijcie dalej, historia filozofii to zawsze dobry temat do dyskusji.
poklon poklon poklon poklon full serio.
Plutarch jest bardzo mało wiarygodny jeśli idzie o Sokratesa. Resztę pisałem. Sokrates nic nie pisał, wiec nie mogło po nim nic zostac Nie przemawiał do tłumów i takie tam, bo przecież nic nie wiedział, co sam powiedział...
Bujin - jak tylko skończy mi sie sesja, zajmę sie konkretną odpowiedzią. /w poniedziałek/ Mam kilka zastrzeżeń do tego fragmentu, ale nie będę pisał dopóki się nie upewnię. Pozdrawiam.
PS. gdyby nie wrzuty, to byłaby całkiem sensowna rozmowa.