Skocz do zawartości


Zdjęcie

Mokuso...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
30 odpowiedzi w tym temacie

budo_pmasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2101 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Mokuso...
w San Diego to było obowiązkowe dla uchideshi. siedzi sie jak pisałem cały dzień w sesjach po 30,45 min. z przerwami na mantry, herbate, najczęściej jakies 5 minut na siusiu. w południe koło 45 minut przerwy, po południu jakies 30 minut na obiad. całość w 100 procentach zformalizowana - zero słów, każdy jest wcześniej przeszkolony w swoich obowiązkach i wie co ma ronić. siedzi sie w rzedach naprzeciw siebie na kocykach i zafu (poduszki. teoretycznie w lotosie, praktycznie najczęściej w pół albo po turecku.
Całość prowadzi mnich- przeor z klasztoru zen w Seattle.
Ogólnie jeśli zapytasz kogokolwiek o wspomnienia to dla prawiczków w seshin to przede wszystkim ból i walka z każdą chwilą. system japoński, szczególnie w obecnosci siedzącego naprzeciw ciebie Chiba Sensei jest bardziej rygorystyczny i wiąże sie z pratkyka SW a nie odlatywaniem. siedzenie ma być treningiem gotowości nie przysypianiem i w tym kontekście praktyka japońska różni sie znacznie od tradycji tybetańskich. wszystko bardziej surowe - kissaku boli naprawde jak cholera a i Sensei co i raz wydziera sie jakże sympatycznym Wake up!!!!! (kto to słyszał zrozumie)
Dla niektórych to potworna walka z bólem - kazda sekunda cieknie jak krew z nosa a kolana pulsują i blecy drżą.
Dla mnie ból pojawiał sie zawsze po jakichś 25 min. wiec jakoś spokojnie przetrzymywałem ale najgorsza była walka ze snem. przyjechałem na Seshin z roboty na budowie w Chicago i trafił mnie perfidny jetlagggg jak cholera. miałem zwidy i majaki, kiedy w drugi dzien zrobiło sie ciemno ( w czasie seshin nie pali sie światła tylko świece i kadzidła) wszystko mi sie poimiszało nie wiedziałem juz czy śpie czy nie....
3 dni to nie za długo - dla mnie za krótko ale miałem przedsmak prawdziwej pracy i tego co może siedzenie w takiej dawce dać jako narzędzie w SW, mam tez swiadomośc jak kluczowa i NIEZBEDNA jest obecnośc przy tym nauczyciela...
dopisze moze cos jeszcze jak skończe zupe...
  • 0

budo_sepulka
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 239 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z mojego pokoju

Napisano Ponad rok temu

Re: Mokuso...
A mozna wiedziec, co wyniosles z tych sesji?
  • 0

budo_pmasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2101 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Mokuso...
.... 3 poduszki do siedzenia, paczke kadzidelek i srebrny dzwoneczek, ups - doświadczenia??? to może później jak skończe zupe dopisze...
  • 0

budo_łabędź
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2100 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Swanderful country :)

Napisano Ponad rok temu

Re: Mokuso...

.... 3 poduszki do siedzenia, paczke kadzidelek i srebrny dzwoneczek, ups - doświadczenia??? to może później jak skończe zupe dopisze...

Pmasz you are my hero - nie dosc ze uduchowiony to jeszcze taki zaradny :) :) :) poklon poklon poklon :wink: :wink: :wink:
  • 0

budo_jeżyk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1211 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:WaWa

Napisano Ponad rok temu

Re: Mokuso...

.... 3 poduszki do siedzenia, paczke kadzidelek i srebrny dzwoneczek, ups - doświadczenia??? to może później jak skończe zupe dopisze...


zjedz sobie spokojnie, a potem pisz, pisz, pisz :lol: :lol: :lol:
  • 0

budo_socjon
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 268 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Mokuso...

ja robiłem 3 dniowe seshin - od 4 rano do 9 wieczorem i kolego socjom - nie wiesz pan co pan gadasz....


To raczej Ty ze swoimi doświadczeniami powinieneś wiedzieć, że kilka wdechów i wydechów + obojętnie jaka wizualizacja obojętnie jakiej sytuacji nie może absolutnie przynieść jakichkolwiek rezultatów w jakiejkolwiek płaszczyźnie.
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Mokuso...

To raczej Ty ze swoimi doświadczeniami powinieneś wiedzieć, że kilka wdechów i wydechów + obojętnie jaka wizualizacja obojętnie jakiej sytuacji nie może absolutnie przynieść jakichkolwiek rezultatów w jakiejkolwiek płaszczyźnie.


Nie Socjon, przemawia przez ciebie niedostateczne wytrenowanie 8) Dam ci kilka prostych przykladow:

Symbolika piwa w technikach wizualizacji jest nieslychanie pomocna i wytwarza straszliwa i okrutna moc.
Czesto, podczas cwiczen statycznych a la Saito sensei, uchwyt atakujacego jest flakowaty, niesmialy oraz kompletnie zagubiony. Nie pozwala to na uczenie sie czegokolwiek. Wtedy sensei moze pomoc atakujacemu tymi slowami:
Zamknij oczy, wykonaj 3 glebokie oddechy, i wyobraz sobie, ze trzymasz w reku swiezo otwarta puszke doskonalego piwa, a jakis podstepny kumpel usiluje ci to piwo wyrwac!
Slowa te dzialaja jak magia na uke, jego uchyt staje sie jak imadlo i nic na swiecie nie jest w stanie teog uchwytu rozerwac!!!! :wink:

Czasami, podczas wykonywania tenchi -nage reka tori, ktora powinna dotykac nieba jest zbyt niesmialo wyniesiona w gore i atakujacy po prostu przegwazdza ja w dol. Wtedy sensei moze pomoc tori tymi slowami:
Zamknij oczy, wykonaj 3 glebokie oddechy, i wyobraz sobie, ze za plecami atakujacego jest przyczepiona pod sufitem lodowka, a w niej na gornej polce stoi piwo. Musisz to piwo wziac, ale nie ma drabiny....
Slowa te dzialaja jak magia na uke, jego reka jest w stanie spokojnie dotknac sufitu a moze i samego nieba!!!

zdarza sie, podczas kokyu ho, ze tori nie jest w stanie podniesc rak do gory, bo akurat trafil na uke ktory sie nie podklada. Wtedy sensei moze pomoc tori tymi slowami:
Zamknij oczy, wykonaj 3 glebokie oddechy, i wyobraz sobie, ze trzymasz w obu rekach 5 litrowa barylke z piwem. Chcesz sobie lyknac prosto z tej barylki, ale mamusia ci trzyma nadgarstki i usiluje przeszkodzic...
Slowa te dzialaja jak magia na uke, nabiera tak poteznej mocy ze jest w stanie odrzucic uke na dziesiec metrow od siebie.

Tak ze Socjon, przemysl sprawe, pomedytuj nad tymi przykladami waznosci oddechow i wizualizacji w cwiczeniu aikido :lol:
  • 0

budo_sepulka
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 239 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z mojego pokoju

Napisano Ponad rok temu

Re: Mokuso...
pmasz - ty chyba jestes milosnikiem zup :)

A powaznie: jaki odniosles korzysci (poza materialnymi, zwiazanymi z wyniesieniem wymienionych przedmiotow :wink: ) z tych sesji?
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Mokuso...
Sepulka, Pmasz juz ci odpowiedzial ! Przeczytak jego post --- to typowy koan Zen. Masz teraz nad nim medytowac tak dlugo az stanie sie Satori !!!!
  • 0

budo_pmasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2101 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Mokuso...
i to 2 razy...
a szczerze to ja chewtnie odpisze ale dzis jade do londyna (heheeehe)
jak wroce to sklece relacje...
  • 0

budo_andrzej-abc
  • Użytkownik
  • Pip
  • 22 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Mokuso...

Pisze w niej że np. karatecy podczas medytacji przed i po treningu wyobrażają sobie pewne "sytuacje", co ma im pomóc w skupieniu, hartowaniu siły ducha i woli walki (coś w tym stylu). Np. podczas mokuso przed trenigiem taki gość wyobraża sobie że wspina się na wysoką skałę, prawie niemożliwą do zdobycia, goni ostatkiem sił i ogólnie rzecz biorąc jest ciężko - a po treningu wyciszając się wie że góra go nie pokonała, może się wspinać dalej, dał radę, itp.

Co o tym sądzicie?



Stanąłeś właśnie na rozwidleniu dróg, z których jedna jest niezwykle niebezpieczna, choć bardzo ciekawa i owocna. Zanim jednak zdecydujesz się by się wypuścić tym szlakiem wiedz, że jak zrobisz pierwszy krok nie będzie odrotu - nigdy już nie będziesz tym samym człowiekiem, nie bedziesz mógł wrócić do punktu w którym jesteś dziś, Twoja psyche (i nie tylko) zmieni sie, może nawet bardzo (zależnie od tego jak daleko zajdziesz) ... to trochę jak spacer na ucztę, na którą zanim jednak dojdziesz wielokrotnie spotkasz po drodze małpy tańczące z brzytwami w garści i zapraszające Cię do wspólnej zabawy ... i wcale nie będziesz się długo zastanawiał by się z nimi pobawić ... już dziś masz na to ochotę ... taka zabawa jest jednak BARDZO! niebezpieczna


po śmiesznych i głupich małpach z brzytwami sptkasz kolejnych "towarzyszy wędrówki", coraz bardziej poważnych, coraz więcej znaczących, coraz więcej mogących i coraz bardziej niebezpiecznych i ... coraz trudniejszych do rozpoznania

I jeśli nie masz pewności, że spotkałeś przewodnika, który odpowiedzialnie i bezpiecznie przyprowadzi Cię do stołu zastawionego do wieczerzy idź lepiej dotychczasową drogą ... nie wchodź w świat wizualizacji, przypadkowych medytacji, sesji Zen wykonywanych raz w roku itp. itd. bez takich ćwiczeń mentalnych też można żyć, i to znacznie bezpieczniej

Czy gość o którym piszesz był na jakimś górskim treningu? Czy tam w ogóle była jakaś góra? Czy on się na coś wspinał?


Jaki świat zaczął sobie budować?

Po co zaczął sobie budować taki świat?

Jeszcze nie wstąpiłeś na drogę, a już jedna małpa z brzytwą każe Ci odpowiadać na jakieś głupie pytania o motywacje faceta wspinającego się na górę, której nie było ...


Powodzenia
A.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024