Szelki
Napisano Ponad rok temu
Od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem skompletowania sobie jakiegoś systemu do noszenia noża na plecach lub pod pachą, no i jakiegoś sensownego noża do kompletu . Szukałem po necie dosyć długo, ale niewiele znalazłem poza ofertą firmy SurvivalSheath. Z ich oferty najbardziej przypadły mi do gustu szelki typu Single Shoulder Sheath Lite [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tak to mniej więcej wygląda:
Co do noża to zastanawiam się jeszcze. Po głowie chodzą mi głównie MOD Razorback (mocny i przede wszystkim bardzo lekki, ale za to niezbyt praktyczny użytkowo i niestety dość drogi) oraż Fallkniven F1 (nóż-mini łom, bardzo mocny, w przystępnej cenie, użytkowo przyjazny, ale za to niezbyt lekki). Sam jeszcze nie wiem w którym kierunku pójść :roll: . Ale do rzeczy. Szelki te widziałem tylko na obrazkach i zanim się na na nie zdecyduję to postanowiłem zaczerpnąć informacji... Czy ktoś z forumowiczów miał do czynienia z takimi wynalazkami "organoleptycznie"? Może znacie jakieś inne firmy, które robią podobne rzeczy? No i jak sądzicie czy lepiej pod pachę F1 czy Razorbacka, a może coś innego?
Napisano Ponad rok temu
Szelek nie miałem okazji pomacać, póki co starczają mi kieszenie i pozioma pochewka na pasku.
Pozdrawiam,
AdamD
Napisano Ponad rok temu
Jak już chcesz wieszać na szelkach, to aż by się prosiło o coś większego niż Razorback...
Jak już mnie prowokujesz :wink: to przyznam się, że mi się marzy Cold Steel TaiPan, byłby idealny, gdyby nie ta cena...
Napisano Ponad rok temu
dodałem 2 karabińczyki i przypinam do standartowej pochwy Gerbera Yari
Dodałem mała modyfikację pionowy element na plecach też ma regulację długości i przeciwna szelka ta bez noża rozłanczana.
Napisano Ponad rok temu
Razor i F1 to male noze - idealne do noszenia na pasku. jednak jesli decydujesz sie na szelki to pomysl nad czyms wiekszym, co wykorzysta ich mozliwosci. z moich typow:
1. Fallkniven S1
2. Al Mar Sere Operator
3. Camillus CQB
generalnie na szelkach widze cos 5-6".
Napisano Ponad rok temu
A Razorek z tyłu na pasku sprawdza sie idealnie.
I nie koliduje z szelkami od Walthera (PPK,starej daty jestem) :wink:
Inna sprawa że coraz ostatnio nie chce mi sie targać klamki.
I tak mi się wydaje ze jeśli szelki tylko do noża to chyba nie warte zachodu
A często za ciepło bywa np.na koszulę do zamaskowania sprzętu.I zaczynają dziwnie patrzec na człowieka.
Napisano Ponad rok temu
Kiedyś mnie natchneło i na podstawie tego zdjęcia które załączyłeś Pieswidmo zakupiłem taśmę nylonową szerokości 2,5 cm trochę plastikowych elementów w sklepie ze sprzętem sportowym, dwa dni myślenia i 30 minut szycia. Koszt 15 zł.
Też nad tym się zastanawiam. Największy problem mam tu w Suwałkach z elementami plastikowymi... Ale to naprawdę niezły pomysł i alternatywa dla cen Survival Sheath.
1. Fallkniven S1
2. Al Mar Sere Operator
3. Camillus CQB
No a CQB też mi się podoba, no i pochwa u niego przyzwoita bardzo. I cena nie zabija aż tak mocno...
CQB na szelkach... brzmi ciekawie, nawet bardzo :twisted: .
Napisano Ponad rok temu
Szelki bywają kłopotliwe.Kiedys nosiłem, teraz już nie.
A Razorek z tyłu na pasku sprawdza sie idealnie.
A możesz napisać jak dokładnie go nosisz na pasku (chodzi mi czy poziomo, czy pionowo, z której strony rączk, z której ostrze, itp...)?
No i jak Ci się taki Razorback w ogóle sprawuje. Czy to prawda, że to taki niepraktyczny nóż i do zabijania tylko się nadaje?
Napisano Ponad rok temu
fraktal0
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
są b. wygodne i dają się idealnie dopasować.
Razorback faktycznie może być ciut za mały i to chyba z uwagi na konieczność uchwycenia rękojeści przy wyciąganiu noża z pochwy zawieszonej na szelkach. Chyba lepszym rozwiązaniem tego samego producenta byłby Mark-VI.
Tatoine
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
RazorBack moim zdaniem zdecydowanie za mały i za lekki do noszenia pod pachą, a ponadto nie widze sensu...
Survival Sheath piękna sprawa, ale z ich usług zdecyduję się skorzystać chyba dopiero jak kupię już custom Lightfoota... Znaczy nieprędko.
Póki co polecam zdecydowanie domową robotę, mnie to zajęło w przypadku szelek do MD ATAK jakąś godzinę (szycie + myślenie ) i sprawdza się znakomicie, choć miała być prowizorka... A to duży nóż.
W najbliższych dniach zrobię system do CQB1, tyle że trzeba pokombinowac z przyczenieniem pochwy jeszcze do paska, konieczne, żeby dobrze leżało jak dla mnie, jeśli nie ma specjalnie przystosowanej pochwy...
Zresztą wszystko zależy od inwencji...
Pozdrawiam serdecznie i życzę twórczej pracy...
Mithr
Napisano Ponad rok temu
No właśnie!?Wlasciwie po co nosic na codzien cos wiekszego niz Razorback?
Napisano Ponad rok temu
Dlatego pomyślałem o szeleczkach .
Wracając jednak do samego noża. Szukam czegoś do codziennego noszenia, na tyle mocnego, żebym mógł bez obaw o swoje paluchy w razie potrzeby ciąć blachę, podważać okan i drzwi i przekuwać się przez ścianę. Taki nóż do wszystkiego tego do czego nóż nie powinien być używany. Najlepiej byłoby dla mnie gdyby to był jakiś supermocny folder. Ale supermocne foldery albo nie istnieją, albo są zbyt drogie jak na ich docelowe przeznaczenie. W grę wchodziłyby ER Nemesis, Strider AR, Buck Strider i to chyba wszystko. Strider AR odpada na starcie ze względu na cenę .
Co do stalaków to widzę w takiej roli F1 (miałem to malutkie bydle i spełnia kryteria poza trym że nie ma kydexu...), Razorback i.... nic mi więcej do głowy nie przychodzi.
Co Wy na to? :?
Napisano Ponad rok temu
Z fixed uważam CQB1 za fajowe stałe ostrze po mieście, ale przez ściany to sie nie przekujesz.
A co sądzisz o Striderze MFS? To nie jest taka zabójcza cena, niewielki nożyk, chyba najmocniejszy w swojej klasie i wspaniele leży?
Pozdr
Mithr
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A co sądzisz o Striderze MFS? To nie jest taka zabójcza cena, niewielki nożyk, chyba najmocniejszy w swojej klasie i wspaniele leży?
A o tym małym cwaniaku rzeczywiście zapomniałem . Faktycznie, to mogłoby być to. Dzięki za sugestję.
Zastanawia mnie jednak jak się ma wytrzyamość Razorbacka w stosunku do takiego np MFS'a. Bo MFS to jednak już nie waga piórkowa, natomiast RB ponoć nie czuje się że ma się go na sobie, a ja wolałbym jednak nie obwieszać się stalą ponad normy, bo duży nie jestem, a grawitacja u nas silna ...
A jesli nadejdzie niespodziewana potrzeba skarczowania 1ha lasu ?
Na taką ewentualność jestem już przygotowany. Do tego mam mojego Victorinoxa Trailmastera, z rewelacyjną ponad 8-centymetrową "piłą" do drewna .
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
endura vs large vaquero
- Ponad rok temu
-
Spring latch a yawara?
- Ponad rok temu
-
SRKW - new colaboration
- Ponad rok temu
-
Ktore motyle na "lozyskach"?
- Ponad rok temu
-
Sgian Dubh
- Ponad rok temu
-
TOPS ?
- Ponad rok temu
-
antykorozyjne zabezpieczenie surowego noża - które wybrać ?
- Ponad rok temu
-
"Nowy" MOD
- Ponad rok temu
-
Ostrza "convex" - jak i czym ostrzyć?
- Ponad rok temu
-
Nóż myśliwski-jaki wybrać?
- Ponad rok temu