dr andrzej bryl
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
K_P
Napisano Ponad rok temu
Rozróżniaj umiejętności walki a instruktorskie. Na pewno dr Bryl byłby nieoceniony podczas zadymy, ale czy pozwoliłbyś swoim dzieciom chodzić na takie treningi.Bryl moze jest kontrowersyjny ale umiejetnosci ma bardzo wysokie.
Napisano Ponad rok temu
Poza tym ci którzy trenują doskonale wiedzą jakie to jest uczucie kiedy spotykasz kolesi z siekierką w centrum... okzauje sie ze jest to uczucie zupelnie nowe... trenuje FMA ostatnio trener dal nam sparing z normalnymi palkami, bez ochraniaczy, ale było zdziwieni na twarzach wszystkich... oczywiscie niemozna było celować w głowe...
Chce przez to powiedziec ze metdoyk treningu, nie powinna się wyłącznie koncentrować na rozwoju cech takich jak: szybkosc, sprawnosc, wytrzymalosc ale również starac sie na wyzszych poziomach na przelamanie pewnej bariery psych. a przez to przejscie na wyzszy poziom.. ale sie rozpisalem
Pozdrawiam wszystkich...
Dlaczego Bryl sie wycofał???
Napisano Ponad rok temu
Warto wspomniec, ze... Metody szkolenia oparte na skrajnej przemocy sa pochodzenia sowieckiego, gdzie jak wiadomo zycie i ludzkie zdrowie nigdy sie nie liczylo i...nadal nie liczy.
Inaczej jest w krajach cywilizowanych. Np. szkolenie zolnierza SAS zaklada, ze kiedys jednak bedzie on emerytem wojskowym, ktory bedzie musial jakos samodzielnie funkcjonowac i beda mu m.in. przydatne wlasne zeby, wiec nie ma sensu mu ich niepotrzebnie wybijac i prowokowac innych niebezpiecznych kontuzji, ktorych prawdopodobiemnstwo odniesienia jest i tak duze.
Jednak mimo tak "miekkiego" szkolenia zolnierzy SAS nadal sa i chyba nie bez racji uwazani sa jednych z njalepszych na swiecie, jak nie najlpeszych.
K_P
Napisano Ponad rok temu
"Wiedziec, że się nic nie wie, to szczyt wiedzy. A niewiedzę brać za wiedzę, to choroba"
Napisano Ponad rok temu
Od wieków ścierają się 2 opcje: totalnego zgnojenia i "ducha drużyny".
Niektórzy twierdzą, że tylko podejście pruskie (obecnie znane jako rosyjskie) tworzy doskonałych, odpornych żołnierzy.
Jednym z argumentów obalającym to myslenie jest "teamowe" szkolenie Waffen SS (szczególnie "Totenkopf" i "Leibstandarte..."). Mimo braku "kotów" i "dziadków", braku brutalności wobec kolegów, wartość i duch bojowy żołnierzy były bardzo wysokie.
SAS to kolejny przykład.
Napisano Ponad rok temu
Jednym z argumentów obalającym to myslenie jest "teamowe" szkolenie Waffen SS (szczególnie "Totenkopf" i "Leibstandarte..."). Mimo braku "kotów" i "dziadków", braku brutalności wobec kolegów, wartość i duch bojowy żołnierzy były bardzo wysokie.
Olaboga....
K.
Napisano Ponad rok temu
Postaram sie poszukać jakichś artykułów na ten temat, co by nie było że coś mi się wydaje.
Napisano Ponad rok temu
bez takich metod treningowych jak w jednostkach specjalnych SW nie posuneły by się dalej... są one kontrowersyjne ale uważam że przy pewnym stopniu umiejetnosci problem pójścia wyżej jest tylko w psychice...
Spokojnie, ludzie się rżneli ostrymi przedmiotami i tłukli pałami zanim powstał termin psychika. Ludziska, bez żadnych sił specjalnych wojowali od tysięcy lat w każdym zakątku Ziemi. Poczytaj jak walczyli konkwiskadorzy, jak ich przeciwnicy, jakie warunki panowały na okrętach najpotęzniej RoyalNavy i wierz mi, żaden człek nie musi odkrywać Ameryki bijąc innych kolbą pistoletu po żebrach.
Napisano Ponad rok temu
scorpio, to akurat ja pisałem o szkoleniu spadochroniarzy w ZSRR. Ich metody treningowe nie muszą ci się podobać, ale tortury psycho-fizyczne jako element szkolenia są wykorzystywane w wielu jednostkach na świecie z dobrym skutkiem.
fakt to ty napisałeś
nie wiem jaki dobry skutek będzie wynikał ze złamanej nogi spadochroniarza
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Mnie nikt nie uderzył kolbą pistoletu, a wiem, że to boli i żebra pójść mogą. Chyba jakiś bardzo pojętny jestemPrawda jest taka, ze dopoki dziecko sie nei sparzy nie bedzie wiedzialo, jak bardzo nalezy sie bac ognia.
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Dodatkowo w najnowszym numerze 'Komandosa' jest ciekawy wywiad z Marcinem Kossakiem (ten sam pan co w linku wyżej) pt: 'Życie zakładnika to nie loteria'.
Po przeczytaniu tych artykułu nie wiem co sądzić o metodach szkoleniowych Rosjan, ale faktem jest że są skuteczni.
Napisano Ponad rok temu
Ten przykład nie jest najlepszy, i dobrze by było oddzielić doprowadzenie ciała do krańcowej wytrzymałości bez uszkadzania go od tego szkolenia spadochronowego.
Napisano Ponad rok temu
Co do Roberta P... czlowieku jak mozesz porównać siły specjalne z bandą konkwistadorów... po co dajesz takie przykłady... i jeszcze polecasz ksiazki...
Niby skąd wiem o nich???? Bernard Diaz De Castillo "Pamiętnik zólnierza Korteza, "Kroniki Kolumba", "Odkrywcy i podróżnicy Ameryki" książki te czytałem i wiele innych na ten temat gdyz pisze z tego prace... myslisz pojecia... sposoby walki konkwistadorów... ci kolesie mieli krzyz w jednej rece a w drugiej miecz... w imie Chrystusa wycieli w pień ludnośc tubylczą.
Pisałem zupełnie o czy innym, nie lubie jak ktoś przekreca moje wypowiedzi i wybiera sobie cytaty... atakując...
a co do terminu psychika jak i dziejów psychologi to sam lepiej sobie poczytaj, bo to nie miejsce na wyklady...
Napisano Ponad rok temu
Nie wiesz, czemu mam wrazenie, ze ani RobertaP nie czytales dokladnie, ani Diaza?
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tutaj jest conieco natemat rosyjskich sposobow szkolenia i mowcie co chcecie, ale to JEST skuteczne. Bardzo skuteczne. Owszem, bardzo brutalne i trudne, ale jak mowilem uzywajac porownania nie da sie inaczej nauczyc walczyc niz walczac.
Napisano Ponad rok temu
Powiem tak: brutalność i ostre metody to bezsens w nauczaniu sztuk walki / systemów. Ogólnie sztuki walki bez broni są nieco przestarzałe, walka wręcz to dla wojska archaizm. A jak się ma masę mięsa armatniego - to duża część może zginąć - nie popieram tego.
A metody brylowe- (z czego pewnie 70% to marketing) - to patologia i NIC super. Pasjonujcie się dalej. Wybić zęby początkującym, pokaleczyć. zgnoić to banał - to głupota - a nie profesjonalizm. Tyle.
Napisano Ponad rok temu
scorpio, to pytanie bardziej do rosjan, może najsłabszych tak odwalają, ale jak słyszałem jest to ich patent na pokonanie strachu. Chodzi o to żeby wrzucić od razu na głęboką wodę (czyli skok nocny), część i tak odpadnie, a ci co zostaną przechodzą normalne szkolenie z tym że juz sie nie boją skakać bo najgorsze przeżyli z całymi nogami.
Poczytaj trochę o różnych misjach podczas IIWŚ. Jeśli w zrzucie musiał być jakiś nieszkolony cywil (specjalista od radarów, zapór czy kontakt do miejscowych) to zwykle szkolono go na "sucho" nie ryzykując urazu podczas skoku ćwiczebnego. A potem skakał w noc razem z komandosami, jak nie przeżył to kicha, jak przeżył ale się połamał, to już komandosów głowa, żeby go dostarczyć na miejsce.
Tak, że tych mocnych wrażeń, nierzadko kosztowali ludzie w średnim wieku, z jakimś tam dorobkiem w innej dziedzinie. Bo tak było trzeba, a nie dla jakiejś mistycznej selekcji.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Aikido w połączeniu z ..?
- Ponad rok temu
-
KALI FARANG SAMOOBRONA
- Ponad rok temu
-
Highlight z zawodów Full-Contact
- Ponad rok temu
-
Taniec przed walka ??
- Ponad rok temu
-
garda
- Ponad rok temu
-
Na co zapisalibyscie swoje male dziecko?
- Ponad rok temu
-
ślub w kimonach
- Ponad rok temu
-
Uderzenie dlonmi w uszy
- Ponad rok temu
-
fighter wanted for videogame
- Ponad rok temu
-
Prasowanie
- Ponad rok temu