Dupne noże a sklepy
Napisano Ponad rok temu
Po co produkować taki syf, który można na kolanie zgiąć i na supe zawiązać?!!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Odrębną kwestią jest, że rzeczywiście niektóre sklepy w gablotach obok siebie trzymają tandetną 'chińszczyznę' i SOG'i (widziałem). Cóż... albo wynika to z totalnej nieznajomości sprzętu, albo nieumiejętności kreowania własnej marki. Tak czy siak - krzyż na drogę!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
do tego trzeba jeszcze brac pod uwage mozliwosci finansowe obywateli w skorumpowanym, bezrobotnym i rozpadajacym sie gospodarczo kraju...i mamy juz odpowiedz czemu na szajsie mozna zarobic miliony
Nic dodać, nic ując - swietna konkluzja poklon
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
...zarty zartami ....ale trzeba stad uciekac
Napisano Ponad rok temu
Odrębną kwestią jest, że rzeczywiście niektóre sklepy w gablotach obok siebie trzymają tandetną 'chińszczyznę' i SOG'i (widziałem). Cóż... albo wynika to z totalnej nieznajomości sprzętu, albo nieumiejętności kreowania własnej marki. Tak czy siak - krzyż na drogę!
A co w tym złego? U mnie na jednej półce leży Microtech na damaście,
a na drugiej "chińczyk" za 20zł. Osobiście nie uważam
abym "nieumiejętnie kreował wizerunek własnej marki". Klient
dokonując zakupu powinien wiedzieć za co płaci. I co za określoną kwotę
może otrzymać. Często osoba kupująca Herbertz-a za 49 zł i klient
opuszczający sklep z Sebenzą to ta sama osoba, ale po wielu latach doświadczeń.
Jeżeli mówimy o zarobku na "tandecie" - można to włożyć między bajki.
W dzisiejszych czasach rozwarstwienie zarobków wśród społeczenstwa
jest tak duże, że o wiele łatwiej znależść klienta na nóż za 2000 zł, niż
ten za 20 czy 200zł.
Napisano Ponad rok temu
Wiekszosc rodakow z jakimi rozmawialem o nozach reagowal jakby nigdy nic a potem sie przypadkowo slyszy "..ten gosc jest poryty chce wydac 900zl na NOZ" WIec najlepiej zaczynac od konca- "Co?Wy nie macie wartego 900zl noza do walki-co z was za odmiency" Ludzie po prostu nic o nozach nie wiedza ,albo chodza i sapia jaka to ich podrobaS&W(zwana nożem S.W.A.T.) jest fajna
Mowiac o niemczech to na zadupiu (30tys mieszkancow) Znalazlem sklep tylko z nozami -bez rewelki ale ponizej pumy(hmm...niewiele nizej mozna )nie zchodzi -sporo spydercow i kilka Benchmade'ow.Gdyby jeszcze byly motylki bez zezwolenia
Napisano Ponad rok temu
Ja będę generował popyt :-) O ile rozumiem kupienie balisonga Benchmade (sam bym kupił mając ku temu środki :roll: ) to zamiast bulic xxx kasy za trainer tegoż, kupuję na bazarze. Tępić nie trzeba, oblepiać ostrza plastrem też nie. A jak się rozleci kupię następnego, za 5-10zła tandeta byla jest i do puki bedzie na nia popyt nie zaniknie
Napisano Ponad rok temu
A co w tym złego? U mnie na jednej półce leży Microtech na damaście,
a na drugiej "chińczyk" za 20zł.
To raczej normalne, że w sklepach znajdziesz to co najczęściej się sprzedaje.
Poza tym, każdy ma różne potrzeby i różne możliwości ich zaspokajania...
Nic w tym dziwnego, że ktoś nie chce wydać prawie całej swojej pensji na nóż i kupuje sobie jakąś podróbkę... I w związku z tym tandeta nie zniknie - ja myślę, że to dobrze
Tutaj właśnie swoją rolę mają do odegrania dobrzy sprzedawcy znający mozliwości sprzętu, który sprzedają! - powinni ustalić do czego nóż będzie używany, w jakich warunkach, przez kogo i ile klient jest w stanie na niego wydać :wink:
Stąd mój wniosek: w profesjonalnych sklepach z nożami może leżeć obok siebie tandeta i porządny nóż, ale nie może w nich być sprzedawcy ignoranta, nie zainteresowanego Klientem :roll:
Napisano Ponad rok temu
w profesjonalnych sklepach z nożami może leżeć obok siebie tandeta i porządny nóż, ale nie może w nich być sprzedawcy ignoranta, nie zainteresowanego Klientem :roll:
Prawda Jabar. Gdyby handel nożami przynosił takie profity, to w każdym mieście mielibyśmy super zaopatrzony, profesjonalny sklep w którym towar nie mieściłby się na półkach. Tymczasem od strony ekonomicznej handel bronią białą nie różni się od handlu czymkoliwek innym - sklep musi przecież przynosić zysk bowiem my też musimy z czegoś żyć.
Profesjonalne sklepy takie jak Świat Noży policzyć można na palcach jednej ręki. Skoro nie ma wystarczającej liczby klientów (czyt: wystarczającego zysku) na drogie noże, wówczas rozszerza się ofertę o towar - nazwijmy to - "popularny".
Może kiedyś gdy nasze zarobki pozwolą na kupowanie markowych noży, a świadomość klienta wzrośnie sprzedaż takowych wzrośnie i przestanie królować ( choć na pewno nie zniknie) obecnie zalewająca nas tandeta.
No cóż - takie oczekiwania na razie potraktować musimy raczej jako życzenia noworoczne. :?
Tatoine
Napisano Ponad rok temu
Niby duże miasto a jedyne przyzwoite noże jakie widziałem to jeden SOG za około 500 pln i jakieś dwia modele ponoć włoskich automatów za 200 pln sztuka. Wszystko to leżało kiedyś w Salonie Safari (SOG chyba z pół roku) i czekało na klienta.
Przy takim popycie na noże droższe od Victorinoxów i Muelli to ja się nie dziwię, że na półce teraz tego nie ma.
Mieli jeszcze kiedyś Crowningi. 2-3 modele były naprawdę bardzo fajne i sprawiały duuużo solidniejsze wrażenie od Muelli. Kosztowały 175-210 pln. I okazało się, że na to też nie mają popytu ...
No zgroza - teraz to tylko zakupy wysyłkowe nam zostały a noży nawet pomacać się nie da na miejscu.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
nikogo nie mozna potepiac za to ze ma ochote na tandete (ktora jest wszedzie ) bardziej mnie boli to ze nozy dobrych marek po prostu nie ma w sklepach ja sobie tez moge postawic malucha obok mini coopera i to nie boli, ale chodzi o to zeby tego mini coopera wogole kupic osobiscie gdyby nie internet to do dzisiaj zachwycalbym sie herbertzem czujac sie bosem podworka :wink: bo na pieprzonym podkarpaciu to jest nozowy trzeci swiatO ile rozumiem kupienie balisonga Benchmade (sam bym kupił mając ku temu środki :roll: ) to zamiast bulic xxx kasy za trainer tegoż, kupuję na bazarze. Tępić nie trzeba, oblepiać ostrza plastrem też nie. A jak się rozleci kupię następnego, za 5-10zł
Napisano Ponad rok temu
Gdyby nie internet, to zainteresowani mieszkańcy zachwycaliby się Muellą i Herbertzem .
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
To tak jak Szczecin
Gdyby nie internet, to zainteresowani mieszkańcy zachwycaliby się Muellą i Herbertzem .
Pozdrawiam
A nie lepiej udać się na "nożowe" tournee po Warszawie i Łodzi? :balisong:
Napisano Ponad rok temu
spuud
pozdrawia
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Stal 12c27 Sandvik
- Ponad rok temu
-
Ostrzenie noża
- Ponad rok temu
-
CAMO_pytanie do ekspertów-i nie tylko....
- Ponad rok temu
-
Cold Steel Mini Bushman
- Ponad rok temu
-
A co powiecie na to?
- Ponad rok temu
-
Tanie a dobre noże.
- Ponad rok temu
-
Jak przechowujecie kolekcje
- Ponad rok temu
-
3 ulubione noże
- Ponad rok temu
-
Cheap Sebenza
- Ponad rok temu
-
Swietlna klinga
- Ponad rok temu