Czerwona sukienka...
Napisano Ponad rok temu
Ryzykujecie : "Tu zszyjemy, nos nastawimy, a z zębami to już nic nie poradzimy...na stół proszę." ??
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Szpanuje swojej partnerce tym, że jest figterem? To chyba jakiś gimnazjalista, bo związki dojrzałych ludzi wyglądają troszkę inaczej.
Jak przekonasz swoją dziewczynę/nażeczoną/żone że to iż chodzisz na treningi wcale nie pomoże Ci ewentualnie obronić Jej czci, komórki i torebki. To zamiast chodzić na treningi będziesz z nią zwiedzał galerie malarstwa nowoczesnego
Kobiety po prostu sądzą że powinniśmy ich bronić.(tylko niech się Panie z forum nie obrażają)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
a może taki scenariusz:
idziemy z fajterem na randkę, konfrontujemy z innymi niekoniecznie zaprzyjaźnionymi fajterami, szybciutko kasujemy zakłady (fajterzy fajtują), po zebraniu środków pieniężnych gotówką - ewakuacja i jak przykładałyśmy do treningu-biegów na setkę, oczywiście, jakoś wychodzimy na swoje :wink:
a poza tym "frędzelki na męskich pantofelkach", czy jakoś tak - baaardzo mi się podobały
Napisano Ponad rok temu
a gdzie siła wewnętrzna i kontrolowanie agresji ?
co ? laska wam nie wybaczy, że nie pozabijaliscie jakis tam wieśmaków za słowa ? 8O
hm...wiem , że to ciezko odpuścic ale rozważając na zimno sytuacje z zaczepkami doszedłem do wniosku, że nie warto wdawac sie w bijatyke za słowa.
chyba najlepszym wyjściem poza odejsciem i całkowitym zlaniem "przeciwników" jest celna uwaga prowokująca do ataku na maxa.
wtedy już nie mamy wyjścia i sie bronimy a nie jestesmy agresorami gdybysmy chcieli ich pozabijac za słowa.
warto nieraz pomyslec o skutkach działania zanim sie cos zrobi...
Napisano Ponad rok temu
Bo co innego potrzeba bezpieczenstwa(ktorej dziewczyny szukaja u facetow),a co innego potrzeba udowodnienia sobie czegos...
Laska,ktora wymaga,zeby sie za nia lac,ma cos z glowa - przynajmniej ja tak uwazam. 8)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A jak idzie się z panną i ktoś się słownie z daleka dopierdala ,to trza go olać. Co innego jak już z łapami do panny startuje.
A taka panna ,co chce szpanować fajterem i domaga się żeby za nią do boju na bandy drechó chodzić ,to mi się kojarzy z tką jedną idiotką z "Chłopaki nie płaczą" "Wiesz ,teraz jestem z prawdziwym gangsterem ,człowiekiem z miasta "
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Zwykle gdy ide z mezczyzna to ostatnia rzecz o jakiej mysle to zeby mi udowadnial jaki to z niego macho gdy kilku idiotow stara sie za wszelka cene zwrocic na siebie uwage. A olac ich i nie zawracac sobei glowy. Jeszcze tego by brakowalo, zeby znizac sie do ich poziomu.
Kotka
Napisano Ponad rok temu
niema czegos takiego jak jednoosobowa ochrona vip-a wjec musialbys na randki z panienka jakiegos kumpla braccoz macie okazje pocwiczyc "ochrone Vipa":)))
Konsekwencja tego ze wdajemy sie w bojke w momecie gdy ze swoja kobjeta idziemy moga byc takie ze my lezymy nieprzytomni a panna zostaje z kilkoma palantami z podniesionym po walce poziomem testosteronu sam na sam. I co wtedy?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
produkcja makiwary:)
- Ponad rok temu
-
Rzuty i podhaczenia vs. kolana, łokcie i twarde czoło
- Ponad rok temu
-
Wolna mata w Gdyni
- Ponad rok temu
-
Kopnięcie boczne w kolano, a złamanie
- Ponad rok temu
-
Ochraniacze i szczypta realizmu na treningu
- Ponad rok temu
-
Podręczniki samoobrony
- Ponad rok temu
-
MA w Krakowie dla "dziadków"
- Ponad rok temu
-
Profilaktyczny trening silowy dla adeptow MA.
- Ponad rok temu
-
Budokai
- Ponad rok temu
-
Jak zalozyc klub street boxingu/fightingu - poradnik
- Ponad rok temu