Wracając po chwili do tematu topicu - ogladałem w weekend bardzo ciekawy programik na Discovery który niejako podrzucił materiał do przemysleń w sprawie pozycji bocznej.
Dokładniej rzecz biorąc chodziło o pole widzenia człowieka (vide zażarta dyskusja Garrego i Szczepcia). Program dotyczył badań nad "widzeniem bezwzrocznym" jesli dobrze zapamiętałem termin i roli intuicji u człowieka w kwestii odbierania trajektori i sekwencji ruchu. Naukowcy robili doświadczenia na gosciu, który w młodosci uległ wypadkowi samochodowemu i w wyniku tego miał zawęzone pole widzenia (widział jakgdyby od czubka nosa przestrzań w kierunku jedneg ucha - czyli jakby nie widział na jedno oko - choć ono nie było uszkodzone, ale miało zablokowane przekazywanie sygnałów wzrokowych do odpowiedniej partii mózgu) I wyobraźcie sobie, że gościu potrafił w przestrzeni, której fizycznie nie widział ( co wielkokrotnie sprawdzono) odgadnąć kierunek wyślwietlanych na ekranie przelatujących pasków ( czy z prawa na lewo czy z lewa na prawo czy z dołu do góry etc.) I robił to 100 razy poprawnie na sto prób. To dało asumpt to dyskusji nad mozliwosciami ludzkiego umysłu oraz do snucia refleksji o widzeniu bezwzrokowym i postrzeganiu intuicyjnym oraz o innych niż wzrok możliwościach odbierania przez człowieka ruchu. Np w zawodowym teniesie udowadniano, że piłka leci tak szybko ze ludzki wzrok nie jest w stanie odgadnąć trajektorii lotu (ok 150 -200 km/h) a jednak większośc z nas potrafi trafić rakieta w środek piłki i przyjąć odpowiednią pozycję

8)
No cóż - kolejny dowód na to ze są rzeczy na świecie, o których się fizjologom nie śniło ( nie mówiąc o fizolach

8) )