Nóż, pistolet - obrony
Napisano Ponad rok temu
potem okazalo sie, ze wybrane techniki trzeba powtarzac z zamknietymi oczami , na koncu przy zgaszonym swietle (co wychodzilo na to samo co z zamknietymi oczami (calkowita ciemnosc)
normalnie byl ubaw co nie miara - teraz umiem obronic sie przed pistoletem i nozem z zamknietymi oczami
Napisano Ponad rok temu
A jestem całkowicie pewien, ze nie potrafię się obronić przed bronia palną...
R.
Napisano Ponad rok temu
apropos technik to dzisiaj mielismy wybrac i cwiczyc 2 najgorzej wychodzace techniki. Wybralismy z kumplem obrona przed nozem i pistoletem
potem okazalo sie, ze wybrane techniki trzeba powtarzac z zamknietymi oczami , na koncu przy zgaszonym swietle (co wychodzilo na to samo co z zamknietymi oczami (calkowita ciemnosc)
normalnie byl ubaw co nie miara - teraz umiem obronic sie przed pistoletem i nozem z zamknietymi oczami
Tak? To ja przyniose to spobujemy z nozem :wink: :twisted: :balisong:
Co do ciemnosci to pistolet jest do .... , tak jak noz.
A skoro sa to "calkowite ciemnosci to jak atakujesz, bronicz sie?
Oj mafox, myslalem ze chociaz ty nie bedziesz wypisywal bzdow w stylu "Obrona przed pistoletem, nozem".
Pozdrawiam
Niedziel
Napisano Ponad rok temu
Nie powinno sie tylko zakladac ze obrona jest tak prosta i latwa ze zawsze sie obronimy ze technika jest uniwersalna i the best.
Kazde takie cwiczenia rozwijaja wszechstronni czlowieka - tak jak i absolwentom politechnik przydalo by sie troche ortografii w nauczaniu czy tez humanistom troche techniki zeby wiedzieli ogolnie jak wbic gwozdz w sciane
Takie cwiczenie rozwija ogolnie nie znaczy ze uczy konkretow.
Druga sprawa jesli ktos przekonuje adeptow ze to jest super i niezawodne i maja od razu to stosowac to przyczynia sie do samobojstwa osoby.
Cwiczyc - tak - ale podchodzic do tego z rozsadkiem to inna rzecz
Napisano Ponad rok temu
Cwiczyc - tak - ale podchodzic do tego z rozsadkiem to inna rzecz
Zgadzam się z Tobą w 100%.
A co do tekstu Mafoxa to chyba mu o to własnie chodziło.
Napisano Ponad rok temu
dzieki Punisher bo zaczynalem juz watpic w inteligencje forumowiczow ...
Napisano Ponad rok temu
W ciemności nóż jest idealny, wbijam we wszystko, co nie jest mnąCo do ciemnosci to pistolet jest do .... , tak jak noz.
A skoro sa to "calkowite ciemnosci to jak atakujesz, bronicz sie?
Kiedyś chcieli się pozbyć jakiegoś angielskiego ministra metodą "sprowokuj i zabij legalnie w pojedynku". A krótkowidz był z niego straszny, za to z jajami. Jako pozwany (tak wyszło) wybrał rodzaj pojedynku - na topory w ciemnej piwnicy
Do pojedynku nie doszło, sekundanci uznali to za zbyt hardcorowe.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
To czy jasno czy ciemno - to kwestia fazy ataku nożem :wink:
Napisano Ponad rok temu
"zawinił nóż że ciemno już"
Napisano Ponad rok temu
osobiscie polecam - tai sabaki o 180stopni i sprint/przelaj do zalamania (az padniesz) - to nie trening - nie ma powtorek...
a jak jest ciemno.. to polecam latarke..
Napisano Ponad rok temu
I modlitwę o to,by koleś nie umiał dobrze rzucać nożemosobiscie polecam - tai sabaki o 180stopni i sprint/przelaj do zalamania (az padniesz) - to nie trening - nie ma powtorek...
Napisano Ponad rok temu
Moje dwa grosze tutaj to: Jesli jestes w sytuacji ze ktos cos probuje wyciagnac z kieszeni (a wiesz ze nie jest twoim przyjacielem) jest najlepszym momentem na atak w samoobronie - nigdy nie bylem w sytuacji gdzie musialbym bronic sie przed pistoletem (choc karabin mi przylozono do skroni raz w zyciu - nic przyjemnego), ale przezylem walke z kolesiem ktory mnie troche pochlastal po ramionach... Potem nawet probowal mnie zaskarzyc za zlamanie mu reki... 9 miesiecy mnie po sadach ciagal az w koncu sam dostal wyrok za atak z bronia w reku...
Napisano Ponad rok temu
jak ma zamiar cie zastrzelic to nie ma roznicy czy zrobi to z odleglosci 2 metrow czy z 2 cm... a dla ciebie to jest szansa..
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wiekszosc tych co ucza takie seminaria to zwykli hochsztaplerzy, co w zyciu nie widzieli jakie szkody moze zrobic kula w ciele ludzkim. zamiast paintballa trzeba bylo przyniesc na srut, przylozyc mu do dupy i wpieprzyc wszytko w sam srodek. Na cale zycie by zapamietal. A tak dalej bedzie rolowal frajerow.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Zmieniajac temat - cha cha cha - srutowki nie moglem przyniesc bo mnie tu za dobrze znaja - pracuje na univerku wiec nawet o tej farbie rozmawiano na zapleczu mojej biblioteki przy herbacie cha cha cha.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
"aikibudo" Kraków
- Ponad rok temu
-
KTO ZNA ? KTO WIDZIAŁ ??
- Ponad rok temu
-
Trening a wiek
- Ponad rok temu
-
Sekcja Ju-jitsu TKKF-u Stadion.
- Ponad rok temu
-
pytanko o Szymca
- Ponad rok temu
-
Co to jest Chi Ryu ?
- Ponad rok temu
-
MISTRZ W GRAPPLINGU W WADZE DO 76KG
- Ponad rok temu
-
SZUKAM KONTAKTU Z JJ NA KAROWEJ/ W-WA
- Ponad rok temu
-
JJ w warszawie w tygodniu i dla początkujących
- Ponad rok temu
-
Jarek Jastrzębski
- Ponad rok temu