Dobry marketing
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
uwaga, fiodor chce zabłysnąć:
Patrząc na fajtery:
przyjdzie chwila że "nożownik" z modem może zaliczyć zgon od kozika z gerlacha, ale co ja pierdolę, przecież o tym każdy wie.
Napisano Ponad rok temu
Za stosunkowo wysoką cenę sprzedają noże, które są rzadko używane lub też używane do celów nie przewyższających ich możliwości. W sumie te noże się marnują... ale to strasznie nakręca, nie?
Mozesz zapodac jakis przyklad, bo w sumie noz jak noz, zawsze znajdzie sie jego zastosowanie, no chyba, ze mowimy o 9" kukri... choc i dla niego rowniez znalazlbym kilka zajec.
A co do tezy ze noze sie marnuja... imho wszystko zalezy od tego, kto co robi na codzien...gama jest tak szeroka, ze kazdy bez trudu znajdzie cos dla siebie, a dobrze wybrany pod katem zapotrzebowania noz bedzie przydatny naprawde wieeele razy.
Jedni kolekcjonuja noze i dla nich przeznaczone sa jakies wymyslne wersje ze stali damascenskiej i innych malo uzytkowych swiecuszek, a inni katuja je w ekstremalnych srodowiskach i dla nich mamy g10 czy dobre gatunkowo stale wysokoweglowe...do wyboru, do koloru.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Noze przynajmniej maja to do siebie ze je mozna uzywac, w odroznieniu od znaczkow czy modeli samochodow i takich tam.
Ekstremalne uzywanie albo potrzeba noza na ktorym mozna zawsze polegac tez uzasadnia kupowanie drogich i porzadnych nozy.
W koncy kto chcialby zawierzyc jakiemus Gerlachowi??
Napisano Ponad rok temu
pomysl, gdyby wszystkie te "kultowe" noze kosztowaly tyle co zwykle produkcyjniaki i byly tak samo dostepne, to czy bylyby "kultowe" ?
Ludzie chca byc wyjatkowi poprzez posiadanie wyjatkowych rzeczy, Jesli stac ich na to, prosze bardzo.
I mala historyjka. Przez jakis czas goscila w moich rekach Sebenza, no "kultowosc" po prostu. I poszla "do ludzi", przegrala rywalizacje z Al Marem ktory kosztowal 1/3 tego co Sebenza. I dopoki nie mowilem znajomym ktory noz ile kosztuje, zaden nie wybral Sebenzy. Ciekawe dlaczego ...
Wojtek
Napisano Ponad rok temu
Może 80% gospodyń domowych?W koncy kto chcialby zawierzyc jakiemus Gerlachowi??
Napisano Ponad rok temu
Co z tego ze nigdy nie wykorzystasz mozliwosci takiego na przyklad Mad Doga....wazne jest ze masz satyfakcje ze noz moze przetrzymac o wiele wiecej niz to do czego jest przez ciebie uzywany. Bez ryzyka uszkodzenia go. A ze tyle kosztuje? No coz - jak masz forse to kupujesz najlepszy sprzet, ni masz kasy to musisz zadowalic sie czyms gorszym, prosta sprawa.
Udowodnilem juz wczesniej ze Spyderco Native dziwnym trafem trzyma ostrze nieco lepiej niz 'boski' Amphibian w tescie ciecia puszek po piwie...
Ale czy to znaczy ze Amph idzie w zapomnienie a ja bede wielbil Native'a? W zyciu! Chocby z tego wzgledu ze jest bardziej atrakcyjny wizualnie i ma ciekawszy design, pomijajac szereg innych, tez znaczacych roznic. Po prostu bardziej mi sie podoba.
Amen.
Napisano Ponad rok temu
jedyne co mnie kusi to własnie wymiana bk7 na mad doga lub busse...
bucka stridera na stridera ara...
moze kiedyś dojde do finansów na ten cel.
i zaden marketing mnie nie skusi aby kupic kolejnego foldera (czy inna cholere )który będzie gnił w szafce...
Napisano Ponad rok temu
Śmiem twierdzić, że tych katujących w ekstremalnych warunkach jest niewielu.
Nie wiem, czy kolega wie, ale publiczne zdradzanie tajemnic forum jest najscislej zakazane!
Napisano Ponad rok temu
A dla czego miałby wybrać? Przecież ona wygląda DO BÓLU niepozornie... Ot, szara metalowa rękojeść, żadnych napisów, oznaczeń itp... prosty kształt, pudełko z tektury a nóż zawinięty w papier. To nóż, który docenia się po pewnym czasie. Ale ok, już nie nudzę... może i nie mam racji w sumie :?I dopoki nie mowilem znajomym ktory noz ile kosztuje, zaden nie wybral Sebenzy. Ciekawe dlaczego ...
Napisano Ponad rok temu
1. KASA. bogaty dzieciak z arystokratycznej rodziny nie doceni posiadania duzych pieniedzy - ten kto w pocie czola dorobi sie majatku - juz tak.
2. AUTO. Nie doceni sie najnowszego modelu BMW jesli to bedzie pierwszy samochod. Doceni sie zaczynajac piramidkowa zabawe od malucha-poloneza-forda sierre-VV Golf- i dopiero BMW...
3. NOZ. Identico w tym przypadku. nie majac zadnej wiedzy o podstawach metalurgii, blade pojecie o kosztach wykonania, nie mowiac o jakiejkolwiek skali porownawczej w spojrzeniu na jakosc/wytrzymalosc/precyzja w stosunku do tanszych nozy - mozna mimo wszystko wyrazic swoja opinie (SEBENZA JEST CH...) - bo to zawsze jest dozwolone. Tylko ile ona bedzie warta?
Napisano Ponad rok temu
Może 80% gospodyń domowych?W koncy kto chcialby zawierzyc jakiemus Gerlachowi??
Oczywiscie masz racje. Ale ja w kuchni tez uzywam noz kuchenny. Nie Gerlach co prawda, bo moj jest oczywiscie zajebisty, ale to jednak kuchenny noz i nie o takie nam chodzi..
Napisano Ponad rok temu
3. NOZ. Identico w tym przypadku. nie majac zadnej wiedzy o podstawach metalurgii, blade pojecie o kosztach wykonania, nie mowiac o jakiejkolwiek skali porownawczej w spojrzeniu na jakosc/wytrzymalosc/precyzja w stosunku do tanszych nozy - mozna mimo wszystko wyrazic swoja opinie (SEBENZA JEST CH...) - bo to zawsze jest dozwolone. Tylko ile ona bedzie warta?
Dzieki dark lord, zrozumialem aluzje :twisted:
Wojtek
Napisano Ponad rok temu
Wojtek
Napisano Ponad rok temu
A jesli chodzi o noze to doswiadczylem nie raz (zbieralem od "malego fiata"), ze nie markowymi nie warto zawracac sobie glowy, bo predzej, czy pozniej rozczarowuja glownie jakoscia.
Oczywiscie na "chlopski rozum" taki np. Spike Tacticl F. Perrina (mysl o nim ostatnio, podobnie jak o MOD Razorback), nie jest wart tych pieniedzy, bo nie trzeba zadnej wystrzalowej technologii, zeby to zrobic. Sadze, ze w tym przypadku (Spike) wystarczylby utalentowany slusarz. Ale mimo wielu deklaracji utalentowanych kowali, czy slusarzy, jeszcze nie trafilem na takiego, ktory zrobilby mi porzadna kopie, czy cos podobnego. (Sam sie wole do tego nie zabierac). A jak sie juz ktorys zabierze, to okazuje sie (biorac pod uwage robocizne, proby i upadki), ze produkt nie jest ani zrobiony na jakis senowny czas, ani nie jest taki tani jak sie planowalo i znacznie odbieg (tez wygladem) od oryginalu.
A pieta achilesowa takich produkcji jest przewaznie pochwa. Tu juz nikt nie radzi sobie z nowoczesnymi materialami.
Jesli chodzi o wiekszosc folderow, to w ogole robota rzemieslnicza ze wzgledu na zlozonosc i uzyte materialy zupelnie odpada.
Czasami usmiecham sie pod wasem, jak w przypadku nozy, jakis "poczatkujacy" pierwsze o co pyta, to zaraz o klase uzytej stali... Bo jestem przekonany, ze jak juz kupi to w 99 proc. nigdy nie bedzie to mialo to dla niego szczegolnego znaczenia, bo nigdy tego nie.... sprawdzi.
Natomiast jesli chodzi hiper noze "przetrwania" itp., to jezdzac niegdys w Bieszczady spotykalem ludzi (tuziemcow takze), ktorzy swietnie sobie radzili uzywajac przyslowiowego byle gowna, ja np. do dzis starego przedwojennego niemieckiego bagnetu, jako tego przyslowiowego wola roboczego. A kumpel, ktory bral udzial w wyprawie na Syberie, wspominal, ze tamtejsi ludzie tez uzywaja jakichs wyrobow chalupniczych zrobionych z materialow o marnych parametrach, ale jakos trwaja.
Do refleksji na temat jakosci "wyrobu" i czy to snobizm i czy warto wydawac kase, mialem okazje wczoraj. Jechalem do Krakowa i spowrotem. Lalo niemilosiernie, w drodze powrotnej wyjrzalo slonce i kazdy mylnie to odebral jako poprawe warunkow jazdy. Na przestrzeni do Miechowa bylem swiadkiem serii groznych wypadkow, z ktorych wielu ludzi pewnie nie wyszlo z zyciem (najbardziej wstrzasnal mna, w rowie jakichs sadzac po detalach zupelnie nowej generacji samochod osobowy rozjebany w drobny mak, a obok auta rozsypane przedmioty i fotelik dzieciecy... Kilka odjezdzajacych stamtad karetek).
Gdzie dalej byl trenowy zdae sie nissan, ktory zawinal sie na drzewie. Dalej "amerykanska polciezarowka" z rozbitym tylem tez wypadla z zakretu - ale ich wlascicielom jak sie okazalo glos z glowy nie spadl.
Wiec, zastanawiam sie - nie jest tylko snobizmem jazda takimi autami, choc przynam wkurwiaja mnie u mnie w miescie kolesie jezdzacy jeepami wranglerami nie dalej niz wokol rynku. Od wczoraj jednak wiem, ze jak kiedys "lykne" jakas wieksza kase pewnie sprawie sobie podobny.
K_P
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
W National Geographics był fajny artykuł o rosyjskich "smoke jumpers" (dla niewtajemniczonych, strażacy desantujący się w miejsce niedostępnych inną drogą, pożarów lasów). Amerykańscy mają kosmiczny sprzęt, GPS,y, niepalne buty, namioty ogniodporne i.d.t, rosyjscy mają spracowany nóż (często stary bagnet) , którym po wylądowaniu wycinają drzewko na trzonek do łopaty. Ale radzą sobie, zwłaszcza, że ich system płacowy premiuje szybkie zgaszenie pożaru.A kumpel, ktory bral udzial w wyprawie na Syberie, wspominal, ze tamtejsi ludzie tez uzywaja jakichs wyrobow chalupniczych zrobionych z materialow o marnych parametrach, ale jakos trwaja.
Napisano Ponad rok temu
zdecydowanie Kubusiu funkcjonalnośc, niezawodnosć i piękno jest zawarte w tym stwierdzeniu.
pierwszy nóż zrobiłem w liceum i wiele z nich nie miało własnie magii-brakowało im czegoś, niszczyły się lub pomysł nie sprawdził się-do dzis mi się to zdarza, ale niezrażam sioę bo lubię tworzyć cos nowego, traktuje tojako zabawę i terapię-bo efekt sprawia mi zawsze ogromną satysfakcję i z każdym sprzętem wiążasię jakieś emocje wspomnienia przemyślenia-nawet tymi paskudnymi, wykonanymi z gównianych materiałów i niefunkcjinalnymi-sa po prostu MOJE
Napisano Ponad rok temu
poczytaj dokładnie, please...Mianowicie w zadnym opisie noza napisanym przez autora nie mozna doszukac sie minusow.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
time ? set time please ........... TIME !!!
- Ponad rok temu
-
Fred Perrin Tactical Spike
- Ponad rok temu
-
Panowie i panie... zakochałem się (MadDog content)
- Ponad rok temu
-
Mission Imposible II i Kershaw
- Ponad rok temu
-
Cwiczonko
- Ponad rok temu
-
Zero Point Technology
- Ponad rok temu
-
HORNET - kto zna?
- Ponad rok temu
-
Convex grind
- Ponad rok temu
-
Cuda EDC vs. M1 Greg Lightfoot
- Ponad rok temu
-
ROTFL wieczorny-Allegro
- Ponad rok temu