13 odpowiedzi w tym temacie

[budo_robertp]

Często ostanio ćwiczę wieczorkiem w parku (nowe mieszkanko, park pod oknami 8) ). Dlaczego nawet najspokojnieszy kundel na widok ćwiczącego tai chi robi taki cholerny jazgot? Mogę robić wymachy, rozciągać się, kopać drzewa itp. Ale jak tylko robię formę, każda psina w okolicy, musi mnie obszczekać? Na was też ujadają?

[budo_voitaz]

Witam!!!

Kiedyś to zauważyłem, tak samo jest w pozycjach "stojących", żaden kundel sobie nie odpuści. :wink: A ciekawe jest to, że ta sama osoba jeśli zacznie ćwiczyć "wymachy, rozciągać się, kopać drzewa itp" to psy przestają reagować.

Równie ciekawie jest z kotami, w trakcie ćwiczenia tai chi etc. zaczynają się łasić na potęgę i przyglądać "jakoś dziwnie" choć przed chwilą mogły spać lub zupełnie nie zwracąć na mnie uwagi?

Choć cieszę się, że zdarza się to też innym.Zawsze się bałem, iż jest to indywidualny przypadek "sympati" zwierzaków do mnie.
Nie jestem "inny" :twisted:

Pozdrawiam Voitaz

[budo_skinny raf]

Na was też ujadają?

Ha! Coś w tym jest - kiedyś gdy doćwiczyłem do połowy 24, rozleniwiony pitbull siostrzeńca nabrał nagle ochoty na obejrzenie mojego gardła od środka i gdyby nie błyskawiczna reakcja właściciela, to byłoby ze mną źle. Myślałem, że to kwestia tego, że rodzinka mi się przyglądała, a rozwydrzone psisko poczuło się zaniedbane, ale wygląda, że to jakaś ogólniejsza prawidłowość... W każdym razie od tego czasu w jego obecności nie ćwiczę nawet zhang zhuang.

Raf

P.S. Podobno oczywiście zwierzaczek chciał się tylko "pobawić", hehe, w co jestem skłonny o tyle uwierzyć, że raczej jakby chciał, to by nie zdążono go powstrzymać, ale strachu się najadłem potężnie.

[budo_kubuś puchatek]

Psy, koty reaguja na dzwieki, ruchy i zachowania odbiegajace od normy. Tak zostaly zaprogramowane przez nature. Widze to po moich psach. Zawsze probuja (nie pozwalam) obszczekac kogos, kto idzie za szybko, idzie zbyt wolno, idzie dziwnie (np. z powodu kontuzji, albo kalectwa), gwaltownie przyspiesza (natychmiast budzi sie w nich instynkt mysliwski), ale jak ktos jedzie na rowerze, czy biegnie w jednakowym tempie, to ich to w ogole nie interesuje.
Ruchy tai chi, czy jakies kata nie naleza do standardowych i powszechnych i zwracaja uwage zwierzakow, a te zaleznie od wychowania i temperamentu - podejda zaciekawione, albo zaatakuja przestraszone, lub uciekna.
K_P

[budo_kubuś puchatek]

Acha, "jazgoczacy" to zaniepokojony, lub przestraszony , niepewny "swojego" pies.
Dziko lub wolno zyjacy zwoluje w ten sposob stado. To rodzaj prosby o wsparcie.
Kundel osiedlowy "wola" w ten sposob czlowieka (tzw. swojego pana), bo teraz on jest jego stadem.
Pies jak chce zaatakowac to raczej nie szczeka, albo "uzala" sie nad swoim losem.
K_P

[budo_maj]

Panowie
To wszystko to tylko czcze gadanie. Co tu sie duzo zastanawiac. To enegia qi tak promieniuje od cwiczacego, ze zwierzaki az ja wyczuwaja, a zwlaszcza koty (wiadomo, one sa energetycznie najlepsze, zyly wodne i te sprawy)

[budo_ukyo78]

zawsze wiedzaiel ze mam kiepskie czi bo jak stoje to mnie wszyskie koty okoliczne olewaja maksymalnie...

[budo_b0rg]

hehe... jak "czi" zacznie "parować" ze mnie podczas wykonywania ruchów to psy zaczynają szaleć, może z radości?

[budo_lukozuch]

Nie wiem jak z kotami, bo ćwiczę w lasku, gdzie są tylko ludzie z psami.
Nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że psy raczej mnie ignorują.
Tylko właścicele czasem tak dziwnie patrzą. No i owady. One się interesują.
Rypią mnie podczas zhan zhuang 8O A mrówki włażą mi na buty :?

[budo_mk]

Oj... dziwny jest świat ludzi ćwiczących sztuki walki.
Warto czasami poczytać co sie pisze i pomyśleć jak to brzmi.

[budo_tsailifo]

czasami ludize piszą aby pisać

[budo_ukyo78]

co nie?

[budo_mafox_]

no

[budo_mk]

czasami ludize piszą aby pisać

Święta prawda
Choć w tych postach chyba był pewnien zamysł, który miał coś sugerować.
Jednak chyba czar prysł jak ktoś napisał wprost, to co na początku próbowano tylko sugerować .