Co się dzieje?
Napisano Ponad rok temu
Tylko proszę bez żartów...
Napisano Ponad rok temu
Żaden psycholog, żadne wyjaśnianie, najpierw "odegranie" potem myślenie.
...nie trać czasu na filozofie czy masz iść do psychologa czy nie.
Zobaczysz że jak już się z nim uporasz, wrócisz do pionu.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Mów sobie że jesteś kiepski, nikt cię nie lubi, pies jest od ciebie lepszy, w tym stylu.
Napisano Ponad rok temu
I c0oś mi odbiło i zblokowałem TYLKO jede4n cios. I niby nic mi sie nie stało, ale to mi nie daje żyć. Chyba tygrys nie został wyzwolony.
A ja Ci powiem, że może powinieneś iść do tego psychologa.
Sorki, ale na tym świecie chodzi sporo kolesi silniejszych. mających
więcej układów na mieście niż ja, Ty, czy nasz drogi admin .
Niektórzy z nich to pojeby czepiające się nic niewinnych im ludzi.
I jeśli nie umiesz z tym żyć, to fakt trzeba do psychologa.
A
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Secundo;)-pomysl inaczej-czemu masz dawac temu menelowi satysfakcje?Sprubuj sam sie z tym uporac(jak to mowia "wszystko co cie nie zabija czyni cie silniejszym")
Jak mi jeszcze cos przyjdzie do glowy to napisze
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Chodzilo mi o to,ze to normalne ze rozmysla o tej porazce,a nie o to,ze mu nie oddal
Ehem - pisałem bezpośrednio w kontekście początku dyskusji...
Napisano Ponad rok temu
Na nim sie juz raczej nie odegram bo zawsze przebywa w towarzxystwie kolegow (skinów) i wole d\o nich nie podbijac.
wiec nie podbijaj do nich tylko do niego. Ja bym go znalazl solo i wpierdol na calego... czyli tatar twarzy
Nie masz kolegow aby przypilnowali jego kolesi aby sie nie wtracali
Niby obiecałem sobie Walczyć z kazdym kto podejdzie, ale cos mi nie wyszło...
obiecanki cacanki... licza sie czyny...
Ech gdzie te czasy walk solo itp... teraz to juz tylko "ulicówa"
Napisano Ponad rok temu
Jak przegrasz to spox, jak wygrasz to masz 'solo'....ty solo a ich dziesieciu...
Mi sie zawsze wydawalo ze moje osiedle jest w miare spoko.. ostatnio slyszalem od znajomego ze jego kumpel szedl tedy. Dlugosc osiedla to jakies 300-400 metrow....4razy go chcieli kroic 8O
Napisano Ponad rok temu
Sa walki solo...
Jak przegrasz to spox, jak wygrasz to masz 'solo'....ty solo a ich dziesieciu...
Pamietam jeszcze takie czasy gdy chodzilem na boks, ze jak ktos sie solo naparzał to nawet kopac nie mozna bylo bo od razu sie wszyscy wtracali... typowa solówka... w zasadzie to był bardziej humanitarny i techniczny sparing niz teraz. Teraz full brutal i zaskoczka to 80% sukcesu, nie wspomne o typowym napierdalaniu dla zabawy jednego goscia przez kilku oprychow (co raz mi sie zdarzylo i dostalem takie wpierdol od 9 gosci, ze nawet nie chce sobie tego przypominac tak mnie skopali :wink: )
Po 2 miesiacach jak doszedlem do siebie powylapywalem kazdego z osobna (tak, tak msciwy jestem strasznie :twisted: bo tak jak thaiboxer nie moglem psychicznie wyrobic i balem sie, ze sytuacja sie powtorzy bo mysla ze sie ich boje) i do dzis mi sie w pas klaniaja i maja do mnie szacunek... pytanie czy bylo warto?
ostatnio slyszalem od znajomego ze jego kumpel szedl tedy. Dlugosc osiedla to jakies 300-400 metrow....4razy go chcieli kroic
ale nadeszly czasy, az strach myslec co bedzie za 5 lat... 8O
Napisano Ponad rok temu
Do czego zmierzam? Niektórych słabym punktem jest właśnie przyzwyczajenie, że wszyscy im ulegają. Nie biorą nawet pod uwagę że może być inaczej. A kiedy już się tak stanie, to zwyczajnie panikują i nie wiedzą co ze sobą zrobić. Nawet gdyby wtedy mi wpieprzyli, to i tak by mnie unikał. Rozpieszczony uległością otoczenia, nie potrafił dostosować się do nowej sytuacji.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
sranie w banie, właśnie ta droga jest najszybsza, odegrać się. Na walkę wręcz będzie chodził i co z tego? nadal mu będzie grzmiało w głowie: "zajebał mi bez powodu a ja pizda nie oddałem mu..." pewnie minie po jakimś czasie ale co będzie następnym razem? i tak w kółko będzie płakał nad swoim losem i chodził na ma. A może być jeszcze gorzej, "nawsadzają" mu zbędnych filozofii że ma walczyć z samym sobą, sztuka dla sztuki, harmonia ciała, itp.
Yeah - stara dobra szkoła :wink:
Napisano Ponad rok temu
Nie widze sesu w bezsensownym poszukiwaniu zemsty tylko po to aby sie psyhicznie przelamac. Najlepszym sposobem jest zaczac uczeszczac na jakis streetfighting czy kravke.
I to mu ma twoim zdaniem przywrócić wiare w siebie? Według mnie skończy się to tym, że facet poznawszy trochę skutecznych technik rozbryka się i spuści kiedyś wpierdol jakiemuś słabiakowi bez powodu, żeby sie poczuć lepszy (o czymś takim pisał bodajże Cocosh). Jeżeli uważa, że to co dotąd trenuje nie zapewnia mu bezpieczeństwa w sytuacji realnego zagrożenia, to kravka będzie super, głównie pod względem treningu psychologicznego. Wszystko ma jednak zmierzać w tym celu żeby jak mężczyzna zmierzył się ze swoim prześladowcą i go porządnie zbutował.
Napisano Ponad rok temu
Jezeli pojawią sie dylematy innego typu, kolektyw służy radą.[/list]
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Prośba Drogie Panie...
- Ponad rok temu
-
Underground box :)
- Ponad rok temu
-
Już jest książka
- Ponad rok temu
-
bjj kravka czy ciagle to samo?
- Ponad rok temu
-
Film z zamieszek (tegoroczne Juwenalia w Częstochowie)
- Ponad rok temu
-
zapasy?
- Ponad rok temu
-
zabawki samoróbki
- Ponad rok temu
-
Przemoc zwalczać przemocą !!!
- Ponad rok temu
-
wesołe(nieprzyjemne) zdarzenia
- Ponad rok temu
-
Szukamy zawodnika do stworzenia gry wideo.
- Ponad rok temu