Filmowanie staży i treningów
Napisano Ponad rok temu
Mam pytanie: jakie są wasze doświadczenia w tej dziedzinie i jakie macie na ten temat zdanie, czy rzeczywiście powinno się tego zakazywać?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ja tam nie lubie walesajacych sie gosci z kamerami. Chcesz sie uczyc to sie zapisz do klubu i cwicz. Wyjatkami sa dwa przypadki , gdy cos archiwizuje lub sie ucze ( uzywalem kamery do poprawy ruchow w kata).
Napisano Ponad rok temu
nie, nie jest bezsensem.
Ja tam nie lubie walesajacych sie gosci z kamerami. Chcesz sie uczyc to sie zapisz do klubu i cwicz. Wyjatkami sa dwa przypadki , gdy cos archiwizuje lub sie ucze ( uzywalem kamery do poprawy ruchow w kata).
Oczywiście nie chodzi mi o sytuację, w korej ktoś "pakuje się z butami" na matę. Mam na myśli normalne, kulturalne filmowanie z kącika
Napisano Ponad rok temu
1) kiedy starasz się zapamiętać technikę w czasie jej pokazywania i potem odtwarzasz to w notatkach, bardziej wysilasz swoje zwoje mózgowe płatów czołowych , co sprzyja lepszemu zapamiętaniu aspektów techniki...
2) kręcenie filmów sprzyja tendencjom niejeżdżenia na staże (zwłaszcza, że to wymaga dużej dyscypliny kasowej, a w naszej rozwiniętej kapitalistycznie Polsce wiadomo, że z tym ($$$) trudno ... ), tylko oglądania filmów ze staży, przynajmniej u cześci, co przekłada się na mniejszą kasę u organizatorów, a w organizacjach małych i nonprofit utrudnia organizację staży...
3) człowiek kręcący techniki traci dużo energii, którą mógłby spożytkować na ćwiczenie i może więcej by wyniósł z tego, gdyby ćwiczył zamiast kręcić
(PS. kiedyś jak byłem młodszy byłem podobnym argumentem oburzony-co za bzdury, postęp, te sprawy, etc., teraz twierdzę, że zawsze coś masz zdrowe i coś możesz ćwiczyć , zamiast marnować energię na oglądanie/fimowanie....)
Ogólnie: kiedy nie masz możliwości odtworzenia filmu ze stażu, będziesz bardziej rozwijał swoją spostrzegawczość i pamięć, aby technikę zapamiętać, taka praca jest trudniejsza, ale daje fajne efekty... 8)
A jak ktoś pozwala kręcić filmy, to kręćcie Panockowie do woli, kręćcie...ja mam tyle treningów i innych zajęć, że nie pamiętam kiedy oglądałem jakiś film ze stażu.... :?
Napisano Ponad rok temu
A jak ktoś pozwala kręcić filmy, to kręćcie Panockowie do woli, kręćcie...ja mam tyle treningów i innych zajęć, że nie pamiętam kiedy oglądałem jakiś film ze stażu.... :?
no właśnie chcę, ale zabraniają , a właściwie to jedynie w twojej firmie
...a i jeszcze jedno, zgodnie z takim rozumowaniem, to dziś nikt nie mógłby sobie obejżeć np: Dziadka, a chyba troszkę szkoda by było
(to juz bardziej ogólnie)
Napisano Ponad rok temu
Nawet jak prowadzimy satze zagraniczne to osoby podchodza i pytaja sie czy mozna krecic czyli musi to byc ogolnoprzyjete nie tylko u nas.
Powody dalczego zabrania sie krecenia:
1. Instruktorzy prowadzacy seminaria czesto sami wypuszczaja kasety i z tego tez sie utrzymuja no wiec jak kttos pozbiera kasety z seminariow to po co ma kupowac wydania szkoleniowe ??
2. Osoby filmujace kreca sie po sali i czesto rozpraszaja cwiczacych i paletaja im sie pod nogami co moze doprowadzic do jakiegos wypadku.
3.Czesto nie zabrania prowadzacy krecenia a organizator stazu a zwiazane jest to z tym ze on sam wszystko kreci i potem to bedzie rozprowadzal aby mu sie jeszcze choc troche kasy wlozonej organizacje zwrocilo.
Promocja osoby poprzez darmowe krecenie jego technik ???
No coz promowac w ten sposob moga sie poczatkujacy - ktos z wyrobiona pozycja i uznaniem nie musi sie tak promowac a ludzie i tak zabijaja sie o kasety z nim niewazne ile kosztuja
Druga sprawa - piractwo - jesli ktos ma na tym zarobic pieniadze dlaczego akurat nie ma tego zrobic wydawca kasety ? A wiekszosc ludzi uwaza ze jak ma kamere to sobie moze wszystko sfilmowac i bedzie mial za friko i jeszcze odsprzeda lub rozda znajomym - a glowny bohater z kasety bedzie kombinowal jak przetrwac do pierwszego
Ktos we wlasna nauke wlozyl spore pieniadze - zapraszanie instruktorow, wyjazdy zagraniczne, rezygnacja z poplatnej pracy aby moc wiecej cwiczyc - wiec nie ma sie co dziwic ze czesto prowadzacy zabrania - sam kiedys z kolana krecilem prezentacje pewnego japonczyka choc to zauwazyl przymknal oczy na biednego polaczka al glupio mi bylo
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Me oczy zmrużone w przestrzenie olbrzmie, co za wrotami tegoż Piekielnego Zaprawdy Nabytku się rozciągają, spoglądać bezwiednie raczą. Błyski jakowe w mej głowie, czy to łaniołowie nadchodzą Lecz nagle moje ciało bezwiednie jakoweś podobne harce, co ciało W.M. wyczynia...to moje ciało migdaławate w władanie posiadło całe moje indywiduum i hołowce te do ruchów zombium podobne czynić jęło...
...
A kiedy udrękom tym koniec wreszcie nadszedł, ciało owe mą rękę drżącą w pióro uzbrojone na pergamyin biały skierowało i dziwnymi znakami pokryło...
A w korze, mózgowej zwaną, cośik na stale się wryło, lecz ku Wielkiej, Nieprzebytej Udręce, wkrótce za czarnym baldachimem niepamięci się skryło...
Napisano Ponad rok temu
pamietam taka sytuacje na obozie w Jarosławiu.. przyjechal jakis palant i notorycznie filmowal. Potem jak sie okazalo ,ze to zostanie wykorzystane komercyjnie to jedynie osobista interwencja senseja Wysockiego ohroniła gości przed rekoczynem.
Jakos nie mam zaufania do ludzi z kamerami.. no jasne ,ze nei w kazdej sytacji , bo np. na Pucharze Polski Aikido na sali bylo chyba ze 300 kamer.. No ale jak mozna zabronic rodzicom filmowanie pociech? Wrecz wskazane filmowanie!
Napisano Ponad rok temu
Teraz niestety :wink: musiałem się przerzucić na słowo pisane, wiem jednak, że wiele drobnych elementów ucieka - jest to też niezłe ćwiczenie na pamieć, spostrzeganie i inne takie ciężkie rzeczy :wink: :wink: .
Takie podejście zmusza po prostu to koncentracji.
Pancer
Napisano Ponad rok temu
Teraz niestety :wink: musiałem się przerzucić na słowo pisane, wiem jednak, że wiele drobnych elementów ucieka - jest to też niezłe ćwiczenie na pamieć, spostrzeganie i inne takie ciężkie rzeczy :wink: :wink: .
Takie podejście zmusza po prostu to koncentracji.
Pancer
Bredzisz chlopie , chcesz mi wmówic, że ktoś nie pozwala mi nakręcić stażu, w trosce o moją koncentracje?
Dla mnie jest to kolejny przykład tego,że niektórzy chcą być bardziej japońscy od japończyków, jakoś Ueshibie nie przeszkadzało "kręcenie" jego wyczynów na treningach, parę staży z HK też mam (to tak bardziej z twojej działki)
...a później się dziwicie, że mówią o was "sekciarze"
Napisano Ponad rok temu
W wiekszosci, shihani pozwalaja filmowac, aczkolwiek dyskretnie, z boku. Ostatnio Chiba sensei wpadl na inny pomysl,
Albo filmujesz, albo cwiczysz - rzekl swoim straszliwym glosem do 5 dana z Toronto, ktory jest ogolnie znany z filmowania na KAZDYM stazu.
Osobiscie sprawdzilem, nie da sie i filmowac robiac dobra jakosc i cwiczyc rzetelnie. Jednoczesne filmowanie podczas cwiczenia rozprasza uwage, rozbija rytm treningu, traci sie cala idee jaka usiluje przekazac prowadzacy. Przynajmniej ja, jak wchodze w "trans treningowy" na poczatku, tak wychodze z niego na koniec treningu. Tak jakby swiat wtedy ograniczal sie do tatami....
Na poziomie poczatkujacego filmowanie(przez kogos innego) moze byc przydatne do zapamietania detali technik. Oraz moze jak ktos jest raz czy 2 razy do roku na stazu u shihana. Ale zaawansowani, powinni przez te pare lat cwiczenia, wypracowac sobie na tyle bystrosc uwagi, zeby nie uciekac sie do sztucznych srodkow zapamietywania jaka jest video.
Osobiscie doswiadczam, ze zapominam czesto co shihani pokazuja na stazu, nawet po kilku dniach. Ale to wchodzi w tzw dluga pamiec, w cialo, bo rozne rzeczy mi sie przypominaja odruchowo, wtedy kiedy trzeba cos zastosowac, najpierw cialo wykonuje a ja sie potem dziwie: AAAA! to wtedy i wtedy pokazywal taki czy inny shihan...Kompletny zakaz filmowania uwazam za rzecz nieslychanie podejrzana. Albo prowadzacy mysli ze robi badziewie i sie wstydzi ze to zostanie rozpowszechnione, albo sztucznie nakreca zaintersowanie soba, poprzez robienie takiej tajemnicy.
Co do czerpania zyskow z video, to staz to zupelnie nie to samo co video treningowe, czy pokaz. KAzda z tych aktywnosci ma inny cel. Jesli ktos zadowala sie video zamiast przyjechac na staz, to nie ma co zalowac takiego "ucznia". Niech sie uczy z video
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Aby rozjaśnić, chodzi mi właśnie w/w typ zachowania.
Napisano Ponad rok temu
Skoro nauczyciel podejmuje taką a nie inną decyzję to być może nie zależy mu na komercyjnym charakterze swojego przekazu, nie zabiega o taką promocję swojej osoby, szkoły, czy też przede wszystkim nie uważa za słuszne użycie takiej metody szkoleniowej.
Przyznam że swego czasu filmowałem wszystkie możliwe staże i decyzja o braku możliwości początkowo również dla mnie nie była zrozumiała. Aikido jest drogą , nie dyscyplina olimpijską , ja zaufałem swojemu nauczycielowi i obecnie jest to dla mnie klarowne i konsekwentne.
Są staże na których nauczyciel demonstruje i wyjaśnia, są takie na których tylko demonstruje, bądź tylko wyjaśnia, ale są też takie na których ani nic nie zdołasz dostrzec, ani nie zrozumiesz. Myślę że obecność kamery w dużym stopniu determinuje charakter przekazu, zatem wolę te staże na których jej nie ma. Taka sytuacja jednocześnie mobilizuje adeptów do czynnego uczestnictwa w stażach, a nie wyłącznie do oczekiwania na zapis i domową analizę czyjegoś stanu wiedzy i umiejętności.
"Nie rzuca się pereł przed wieprze", że przytoczę ten wyświechtany przeze mnie cytat. Nikt nie chce się dzielić wiedzą , którą zdobył ciężką pracą i wyrzeczeniami z anonimowym odbiorcą . Może Ci się wydawać, że mistrzowie wydając książki czy filmy dzieląc się swoją wiedzą, nic bardziej mylnego, to co stanowi sedno ich sztuki w dalszym ciągu pozostanie tajemmnicą, wyjawianą jedynie w bezpośrednim kontakcie, w relacji nauczyciel uczeń, a nie aktor - widz. Jeżeli zadowala Cię papka dla mas to Twoja sprawa, katalogów z filmami nie brakuje ... do dzieła !!!
Napisano Ponad rok temu
Na szczęście są staże otwarte, na których nie zabraknie choćby jednego EXPERTA, który rozpowszechni informację o ewentualnym badziewiu i nie będzie już więcej zaprzatał sobie głowy tymi stażami .Albo prowadzacy mysli ze robi badziewie i sie wstydzi ze to zostanie rozpowszechnione,
albo sztucznie nakreca zaintersowanie soba, poprzez robienie takiej tajemnicy.
Co jest dla ciebie sztucznością ... ?
...i co rozjaśniłeś tą wypowiedzią ?Aby rozjaśnić, chodzi mi właśnie w/w typ zachowania
Kompletny zakaz filmowania uwazam za rzecz nieslychanie podejrzana.
W jakim resorcie szanowny kolega robi?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Oceńcie stronkę o aikido !!!!!!!!!!!!!
- Ponad rok temu
-
aikido w lublinie
- Ponad rok temu
-
Tachidori
- Ponad rok temu
-
Googlism for: aikido
- Ponad rok temu
-
Mity aikido - zdziwienia, rozczarowania, odkrycia
- Ponad rok temu
-
Aikido i SW w komentarzu TV
- Ponad rok temu
-
Krótka relacja ze stazu w Lesneven...
- Ponad rok temu
-
Ulubiony uczen
- Ponad rok temu
-
Wakacje
- Ponad rok temu
-
Relecja ze stażu EFE - Bourg Argental 30.06-05.06
- Ponad rok temu