Skocz do zawartości


Zdjęcie

Koleś out, bez robienia krzywdy


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
51 odpowiedzi w tym temacie

budo_uirapuru
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2966 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Belo Horizonte
  • Zainteresowania:Capoeira

Napisano Ponad rok temu

Koleś out, bez robienia krzywdy
Zastanawiałem się ostatnio nad możliwością kompletnego obezwładnienia przeciwnika bez robienia mu krzywdy. Chodzi mi np. o sytuację, gdy przejąłem nad kolesiem maksimum kontroli, powiedzmy duszenie w takiej pozycji, gdy nie jest nic w stanie już zrobić (ot choćby dusić i usiaść mu na plecach). Z doświadczenia wiem, że uliczne dichodrechy i w takiej pozycji bedą się szarpać, pluć, gryźć, szaleść. Można co prawda kolesia zadusić, ale nie o to chodzi. Można go skutecznie kopnąć w potylice, ale nie o to chodzi. Wiadomo, że po "podduszeniu" kolesia, gdy juz puszcze, wcale nie mam gwarancji, ze nie bedzie mial ochoty dalej walczyc. Dlatego poradzcie: czy są jakies sposoby na powiedzmy bezpieczne uśpienie kolesia bez ryzyka roztrzaskiwania mu czaszki? A jeśli nie - w które miejsca celować, by chłopak sobie na parę chwil odpuścił? Splot słoneczny, krocze, potylica?
  • 0

budo_jakub
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2280 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Koleś out, bez robienia krzywdy
duszenie jest chyba jednak dobrym sposobem.
jakos ostatnio popilismy z jarkiem na osiedlu pod nocnym i bylo kilku typow, z ktorymi najpierw niby gadalismy ale potem zaczelo sie jakies szarpanie. najpierw ja a potem do jarka typ wyskoczyl z pytaniem czy nie chce sie sprawdzic. jarek, ze jak chce to nie ma problemu. wjazd w nogi, dosiad i mowi do typa: nie chce ci zmasakrowac geby wiec cie przydusze i zaczyna go dusic a typ nagle zaczyna wrzeszczec - KOOOOONIEC, KOOOOOOOONIEC, KUUUUUUUUUUU.....AAAA, PUUUUSC, UDUUUUUUSISZ MNIE, AAAAAAAAAAAAJJJ. mimo, iz bylo ich chyba 3 czy 4 (prawie nie pamietam tej akcji ;-) ) to bo tym duszeniu nie mieli ochoty na kontynuacje zabawy.
  • 0

budo_pogo24
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 120 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Olsztyn

Napisano Ponad rok temu

Re: Koleś out, bez robienia krzywdy
Jak już jesteś wtakiej pozycji to może w żebra i nery?
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Koleś out, bez robienia krzywdy
Ja wrocilem spowrotem do walnia w korpus (zaniechalem na jakis czas, jako nieskuteczne, ale... chyba tylko w valetudo), a w realu, gdzie nie ma sie raczej do czynienia z takimi gigantami, naprawde ostudza to zapal bojowy. (A korpus, w odroznieniu od glowy, prawie zawsze da sie - jakby co sie stalo - zooperowac). Pozdrawiam
K_P
  • 0

budo_haqqax
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 854 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Koleś out, bez robienia krzywdy
Mi sie wydaje, ze tajemnica polega na uderzeniu w psychike, pozbawieniu goscia checi do ataku, a to da sie chyba osiagnac tylko przez przestraszenie goscia - pokazanie swojej przewagi i przekonanie go, ze kontynuowanie ataku spowoduje u niego powazne straty, np uszczerbek zdrowia, bo jestes zdecydowany posunac sie znacznie dalej niz gosciu sie spodziewal. Pewnie da sie pozbawic kogos przytomnosci bez robienia specjalnej krzywdy, ale ja bym nie ufal w niezawodnosc tych technik na ulicy. Jakbym mial sytuacje do zalozenia duszenia, to dusilbym az do wywolania rozpaczliwych ruchow albo zaprzestania obrony i utraty przytomnosci. Raz - przypadkiem - udalo mi sie zalozyc duszenie ze skutkiem natychmiastowym - tzn. natychmiastowe splyniecie czlowieka na ziemie (duszenie bylo w stojce) - wiec jakos sie mimo wszystko da zrobic cos takiego. Jest na forum kilku lekarzy, oni na pewno mogli by tu dodac kilka cennych uwag.

Jesli pominiemy zdominowanie psychiczne, to poczucie bezpieczenstwa wzbudzalo by u mnie tylko mniejsze lub wieksze uszkodzenie ciala - mi jako pierwsze przychodza do glowy dzwignie, w ktorych celem jest uszkodzenie stawow lub naciagniecie sciegien.

A w sytuacji ktora opisales --- moze najlepszym rozwiazaniem bylo by zwiazanie goscia - moglbys uzyc jego ubrania - kurtki, koszuli, paska, spodni, moze znalazł by sie szczesliwie w poblizu kawalek drutu... No nie wiem... tez mnie ciekawi, co ludzie powiedza...
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Koleś out, bez robienia krzywdy
Z ta dominacja to mas zracje... Ale... Kiedys zdominowalem goscia kompletnie. Pusilem go. Odbiegl pare metrow, pojawili sie jego koledzy i... razem mnie znowu zaatakowali. Generalnie nic mi sie nie stalo. Slabo walczyli i nie bardzo potrafili wspolpracowac, ale tez nie dali sobie juz zrobic krzywdy. Pozniej zalowalem, ze tego pierwszego nie sponiewieralem troszeczke, mialbym przed soba o jednego mniej.
Pozdrawiam
K_P
  • 0

budo_freestyler
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 378 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wroclaw

Napisano Ponad rok temu

Re: Koleś out, bez robienia krzywdy
napisz kartke co mu zrobisz i zeby podpisal ze sie na to zgadza i nie bedzie roscil zadnych pretensji a pozniej wyjmij z kieszeni ochraniacz na szczeke zaloz i jezeli nie ucieknie to i hej :)
oczywiscie jaja sobie robie:)
  • 0

budo_uirapuru
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2966 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Belo Horizonte
  • Zainteresowania:Capoeira

Napisano Ponad rok temu

Re: Koleś out, bez robienia krzywdy
co do zwiazania to niezly pomysl. Widzialem kiedys technike na lezacego na brzuchu przeciwnika - rece wykreca mu sie w ten sposob, ze mozna przytrzymac je wyprostowane miedzy kolanami. W tym momencie koles sie szarpal, nic nie mogl zrobic, bo ta pozycje jest naprawde bolesna, a instruktor spokojnie, powolutku, wyzuwał sznurówki z butów, chwycił w końcu za łapki i związał :)

Co do udowodnienia przeciwnikowi przewagi i zadzialania na jego psychike; moze to sie uda z przeciwnikiem, ktory cwiczy jakies MA, moze tez sie udac z kolesiem, ktory mimo wszystko mysli. Ale nie wiem czy uda się z ulicznym byczkiem, zwykle nabuzowanym, wkurzonym, agresywnym, zwykle podpitym i idącym na szajbe. Tu trzeba coś zrobic, zeby koles już nie mógł walczyc a nie nie chcial walczyc. Jego cialo musi mu odmowic posluszenstwa.

Co do duszenia to zawsze się boję, że koleś gdy już odpłynie, może się najwyczajnie w świecie zakrztusic wlasnym jezykiem :/
  • 0

budo_anduina
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 584 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:tam jak się idzie

Napisano Ponad rok temu

Re: Koleś out, bez robienia krzywdy
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Była już kiedyś trochepodobna dyskusja :)
  • 0

budo_genosha
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 565 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:inąd

Napisano Ponad rok temu

Re: Koleś out, bez robienia krzywdy
Uirapuru, chyba na lekcjach PO nie uwazales - wystarczy faceta polozyc z glowa odchylona do tylu [jako ze jest nieprzytomny glowa opadnie na jedna badz druga strone - nie szkodzi]. Wazne zeby go ulozyc tak, by broda byla jak najdalej od klatki piersiowej - nie ma bata, zeby sie udusil wlasnym jezykiem wtedy.

Tez uwazam ze duszenie jest najlepsze do takich sytuacji. Plus gdy ktos nie ma pojcia o walce, to mysle ze bedzie naprawde powaznie przestraszony kiedy sie zorientuje, ze sie dusi i nic nie moze na to poradzic. Wtedy najlepiej go poddusic zeby mu calkowicie ochota do walki przeszla [np dusic, co jakis czas dawac zaczerpnac powietrza, znow dusic itd] - wstac i sobie pojsc :wink:
  • 0

budo_cougar
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1675 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:TRÓJMIASTO

Napisano Ponad rok temu

Re: Koleś out, bez robienia krzywdy

co do zwiazania to niezly pomysl. Widzialem kiedys technike na lezacego na brzuchu przeciwnika - rece wykreca mu sie w ten sposob, ze mozna przytrzymac je wyprostowane miedzy kolanami.:/

to jedna z typowych technik policyjnych do zakładania kajdanek (w zyciu oczywiście dominuję strzał i bestialskie położenie gościa na ziemię głównie przy uzyciu chwytu na 1 rękę)...
poza tym jeśli juz chcesz go wyeliminowac to noś plastikowe kajdanki...nic ich nie czuć a eliminuja skutecznie każdego na tak długo jak ty chcesz.
co do duszenia to też typowa technika na Izbach Wytrzezwień np.gdzie nie ma bata na kolesia który jest agresywny > recznik na szyję..kilkanascie sekund i gość czerowno-zielony wiotczeje i budzi sie w swojej celi...nawet największe kwadraty na sterydach wymiekają...trzeba tylko uważac żeby nie przegapić momentu odpływania gościa...za długo przytrzymasz i...zabijesz go.
  • 0

budo_uirapuru
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2966 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Belo Horizonte
  • Zainteresowania:Capoeira

Napisano Ponad rok temu

Re: Koleś out, bez robienia krzywdy
Kolesiowi, który jest naprawdę mocno nietrzeźwy ponoć wystarczy zaciągnąć coś na baniak - kurtkę, czapkę, cokolwiek, byleby go oślepić, zasłonić wzrok. Podobno delikwent najwyzczajniej... zasypia. Nie sprawdzałem.
  • 0

budo_haqqax
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 854 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Koleś out, bez robienia krzywdy

poza tym jeśli juz chcesz go wyeliminowac to noś plastikowe kajdanki...nic ich nie czuć a eliminuja skutecznie każdego na tak długo jak ty chcesz.


To moze i dobre dla policjanta, ktory na komisariacie kajdanki odzyska. Ale kupic kajdanki a potem zostawic je na ulicy... I jeszcze jedna sprawa, czy to OK z prawnego punktu widzenia, zeby cywil zakajdankowal kogos na ulicy? (tylko please, nie mow Cougar lepiej mu nalozyc kajdanki niz pozwolic mu wstac i wyjac noz... interesuje mnie tylko, czy to bylo by legalne dzialanie)
  • 0

budo_telex
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 676 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznan

Napisano Ponad rok temu

Re: Koleś out, bez robienia krzywdy

Wtedy najlepiej go poddusic zeby mu calkowicie ochota do walki przeszla [np dusic, co jakis czas dawac zaczerpnac powietrza, znow dusic itd


Jakies dziwne to duszenie... takie cos moze wystapic chyba tylko przy duszeniu na tetnice a i to musialoby byc niedokladnie zalozone. Prawidlowo zalozone duszenie przedramieniem na tchawice jest tak mocne i nieprzyjemne (wrazenie umierania) ze przeciwnik zachowuje sie jak tonacy. Klepanie maty wystepuje prawie natychmiast, utrata przytomnosci po kilku sekundach.
Duszenie jest wbrew pozorom calkiem bezpieczna technika. Zeby kogos w ten sposob zabic to trzeba by utrudniac doplyw krwi do mozgu jeszcze przez dluzsza chwile (nawet kilka minut) od momentu utraty przytomnosci. Dlatego np. da sie czesto odratowac tonaca osobe wydobyta z wody, nieprzytomna od kilku minut.
Przy duszeniu przedramieniam bardziej niebezpieczne jest zmiazdzenie tchawicy, to jest faktyczne zagrozenie duszenia. Ale przy poprawnie zalozonym trzymaniu mozna spokojnie dusic do utraty przytomnosci.
Zakladajac ze nie jest chory na jakies ukryte choroby, wady serca itp to nic mu sie nie stanie. Duszenie jest w koncu dozwolone w judo sportowym lacznie z utrata przytomnosci duszonego :D
  • 0

budo_sid
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1086 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Koleś out, bez robienia krzywdy
"Plastikowe kajdanki" to- jak się nie mylę - plastikowe opaski zaciskowe. Są b. tanie i b. skuteczne. Można je bez problemu nosić ze sobą.
  • 0

budo_haqqax
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 854 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Koleś out, bez robienia krzywdy

"Plastikowe kajdanki" to- jak się nie mylę - plastikowe opaski zaciskowe.


A chyba ze tak...
  • 0

budo_sid
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1086 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Koleś out, bez robienia krzywdy
A może, nie dusić. Ale wywrzeć nacisk na tętnicę.
  • 0

budo_genosha
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 565 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:inąd

Napisano Ponad rok temu

Re: Koleś out, bez robienia krzywdy
Sid - to jest bardzo niebezpieczna zabawa. Swietnie to widac przy duszeniu trojkatnym w bjj - facet czasem niby 'normalnie' oddycha, a jednak krew nie doplywa do mozgu. Twarz robi sie czerwona, a duszony czesto nawet nie bardzo czuje ze powoli traci przytomnosc. Ty tez mozesz sie nawet nie zorientowac, gdy facet padnie nieprzytomny po tym.
  • 0

budo_genosha
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 565 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:inąd

Napisano Ponad rok temu

Re: Koleś out, bez robienia krzywdy
Aha telex - wiem o tym. W koncu to moja ulubiona technika. Mowie o CELOWYM luzowaniu duszenia, bo jednak utrata przytomnosci to nie przelewki. A ze duszony zachowuje sie jak tonacy - swieta prawda. I dlatego lepiej go po prostu przestraszyc - malo kto bedzie chcial dalej walczyc.

Oczywiscie mowie o zwyklej, regularnej bojce, nie o walce o zycie.
  • 0

budo_sid
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1086 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Koleś out, bez robienia krzywdy

Sid - to jest bardzo niebezpieczna zabawa. Swietnie to widac przy duszeniu trojkatnym w bjj - facet czasem niby 'normalnie' oddycha, a jednak krew nie doplywa do mozgu. Twarz robi sie czerwona, a duszony czesto nawet nie bardzo czuje ze powoli traci przytomnosc. Ty tez mozesz sie nawet nie zorientowac, gdy facet padnie nieprzytomny po tym.

Nie należy więc przesadzać. Nie trzeba też dusić do całkowitej utraty przytomności. Sam na treningu tego doświadczyłem. Powoli zaczyna się robić ciemno przed oczami itd. Przytomności nie straciłem, ale ochoty do walki po takim doświadczeniu bym nie miał. I o to chodzi...
Aha... w AIKIDO jest wiele "trzymań" (wybaczcie, nie wiem, jak prawidłowo się to określa), które łatwo pozwalają przeciwnika spacyfikować. Bo to od niego zależy czy sobie coś złamie, czy będzie grzecznie leżał...
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024