115 odpowiedzi w tym temacie

[budo_combat]

Widzę, że nie wiesz co to jest baza. To o czym mówisz to są opisy stylów i technik. Bazą jest np.: kontrola lini centralnej - dot.wszystkich SW łacznie a szczególnie tych z bronią.

Można to sobie definiować na dziesiątki sposobów. Można definiować bazę jako niezbędny podkład fizyczny etc.

NIe jest to filozofia tylko podstawa. Widzę też, że nie wiele wiesz o stylach które wymieniłeś powyżej, a przynajmniej nie zagłębiłeś się w nie. To co opisujesz to powieszchowność, którą zachwycają się żółtodzioby. Porozmawiaj z ludźmi, którzy praktykują nie rok, dwa czy trzy powyższe style tylko tych co naprawdę poświęcili się temu i mają wieloletnie doświadczenie.

Ehh trenowałem TKD 5 lat... To nie powierzchowność - tylko konkrety. A jakieś oczywistości w stylu: poruszanie, schodzenie z linii, blokowanie itp. - to możesz sobie darować...

Zasady się różnią - uwierz... A właściwie jest jedna zasada: wygrać, jak najszybciej.

[budo_combat]

A do bazy zaliczysz pewnie: timing, obserwację przeciwnika, schodzenie z linii, unikanie zagrożenia, skuteczność, kontrolę - co?

Wiele elementów w MA jest wspólnych - na siłę się je znajdzie, ale wykonanie - realizacja szczegółowa jest CAŁKIEM ODMIENNA! I to jest klucz . Np. w TKD - kontrola korpusu i omiatanie wzrokiem górnej części ciała przeciwnika, można by to jeszcze znaleźć gdzie indziej. W TKD w ataku przeważają nogi, a w boksie są tylko ręce...

W jednym stylu dąży się do klinczu, chwytu/dźwigni, a w jeszcze innym do nokautu, a w innym do parteru i duszeń....

[budo_szalony]

[quote="Krvavy
Nie wiem w czym objawiało się jego "niebezpieczeństwo dla otoczenia", bo jeżeli przywalił kiedyś koledze, który zaskoczył go od tyłu, to chwała mu za to, oduczy się robienia głupich numerówpróbowałem[/quote]

Moja obserwacja polegała natym,że jechałem z klientem od KM w tramwaju (chodziłem z nim do klasy 4 lata), a ten nagle okłada jakiegoś gościa piąchami tylko za to, że ten chciał wyjść z tramwaju i lekko napierał. Normalny człowiek się przesunie i po sprawie. Nie mowie, że to będzie regułom u każdego po KM, ale czy nie warto przed przyjęciem takiego osobnika na zajęcia poddać go testom psychologicznnym?

Nie zrozumcie mnie źle. Ja nie mowie, że KM jest zła. Ma sporo ciekawych rozwiązań i jest prosta (trochee droga, ale to inna historia), ale może nie dla każdego, ze względow psychicznych.

[budo_obronca]

Tak apropo
zejscie z lini ataku jest w Km wzięte (najpewniej) z ju-jitsu, ale nie zapominajmy że Aikido ma wspólne korzenie z Ju-jitsu, dawno, dawno temu w Japonii itd...,.
Z tym Aikido to u nas jest tak, R. Douieb na seminarium pokazuje technikę z Aikido, mówi to jest: Aikido, po czym ją interpretuje- robi po swojemu, a więc tam gdzie jest chwyt za głowę/czoło/szyję robi nacisk na gałkę oczną, tam gdzie jest miękkie lądowanie on mocno wycina, po drodze sprzedając solidne plomby.
Przerabia sobie coś co ewentualnie mu się spodoba na wydanie Krav Maga. A wolno mu bo ma 6 dan, więc może rozwijać system.
Nie wiem jak nazywa się opisywana przezemnie technika (mniejsza z tym) ale ogólnie zasada jest właśnie taka.

To tyle jeśli chodzi o związki Aikido-Krav Maga.

[budo_obronca]

Moja obserwacja polegała natym,że jechałem z klientem od KM w tramwaju (chodziłem z nim do klasy 4 lata), a ten nagle okłada jakiegoś gościa piąchami tylko za to, że ten chciał wyjść z tramwaju i lekko napierał. Normalny człowiek się przesunie i po sprawie. Nie mowie, że to będzie regułom u każdego po KM, ale czy nie warto przed przyjęciem takiego osobnika na zajęcia poddać go testom psychologicznnym?
.

To znaczy że twój kolega to łobuz, a jak bije niewinnych to kryminał, takie spady wszędzie się zdarzają, psując renome systemu, niestety.

[budo_krvavy]

Myślę, że jest to zdecydowanie cecha osobnicza twojego kumpla. KM nie ma tu żadnego znaczenia w tym sensie, że jej trenowanie nie wpływa na ludzi w taki destrukcyjny sposób. Natomiast, jak to już słusznie zostało powiedziane, techniki kravki to narzędzie i to narzędzie niebezpieczne ze względu na swą skuteczność. Dlatego nie powinno ono wpaść w nieodpowiednie ręce. Tak jak już pisałem, wielu gości ma jakiś problem ze sobą i odreagowują to w niesympatyczny sposób. Wydaje mi się, że odsetek psycholi na kravce jest taki sam jak ogólnie w społeczeństwie a nawet mniejszy, bo w ekstremalnych sytuacjach to szybciej z człowieka wychodzi i fachowy trener ma szansę (i kobowiązek moim zdaniem) dokonania natychmiastowej selekcji i eliminacji takich jednostek z grupy. Co do badań psychologicznych to myślę że to lekka przesada, natomiast swego czasu był na kravce obowiązek przedkładania zaświadczenia o niekaralności.

[budo_wingman]

Moja obserwacja polegała natym,że jechałem z klientem od KM w tramwaju (chodziłem z nim do klasy 4 lata), a ten nagle okłada jakiegoś gościa piąchami tylko za to, że ten chciał wyjść z tramwaju i lekko napierał. Normalny człowiek się przesunie i po sprawie. Nie mowie, że to będzie regułom u każdego po KM, ale czy nie warto przed przyjęciem takiego osobnika na zajęcia poddać go testom psychologicznnym?
.

To znaczy że twój kolega to łobuz, a jak bije niewinnych to kryminał, takie spady wszędzie się zdarzają, psując renome systemu, niestety.

To jest też problem samokontroli. Wielu praktykujących SW ćwiczy rok, dwa czy 5 lat i mysli,że już wszystkie rozumy zjadł i jest the beściak. CHojrak się wtedy w takim odzywa i myśli, że jest niepokonany. Ale takich nie ma :twisted: Szuka wtedy konfrontacji. Jest to niestety niezależne od systemu. Jedyną nadzieją są dobrzy nauczyciele, którzy potrafią przekazać nie tylko zasady walki.

[budo_combat]

problem samokontroli. Wielu praktykujących SW ćwiczy rok, dwa czy 5 lat i mysli,że już wszystkie rozumy zjadł i jest the beściak. CHojrak się wtedy w takim odzywa i myśli, że jest niepokonany. Ale takich nie ma :twisted: Szuka wtedy konfrontacji. Jest to niestety niezależne od systemu. Jedyną nadzieją są dobrzy nauczyciele, którzy potrafią przekazać nie tylko zasady walki.

He he takich gości trzeba dobrze obić - zmieniają zdanie...

[budo_obronca]

Moja obserwacja polegała natym,że jechałem z klientem od KM w tramwaju (chodziłem z nim do klasy 4 lata), a ten nagle okłada jakiegoś gościa piąchami tylko za to, że ten chciał wyjść z tramwaju i lekko napierał. Normalny człowiek się przesunie i po sprawie. Nie mowie, że to będzie regułom u każdego po KM, ale czy nie warto przed przyjęciem takiego osobnika na zajęcia poddać go testom psychologicznnym?
.

To znaczy że twój kolega to łobuz, a jak bije niewinnych to kryminał, takie spady wszędzie się zdarzają, psując renome systemu, niestety.

To jest też problem samokontroli. Wielu praktykujących SW ćwiczy rok, dwa czy 5 lat i mysli,że już wszystkie rozumy zjadł i jest the beściak. CHojrak się wtedy w takim odzywa i myśli, że jest niepokonany. Ale takich nie ma :twisted: Szuka wtedy konfrontacji. Jest to niestety niezależne od systemu. Jedyną nadzieją są dobrzy nauczyciele, którzy potrafią przekazać nie tylko zasady walki.

Święte słowa

[budo_obronca]

W zasadzie to raczej problem wychowania i kultury niż samokontroli.

[budo_wingman]

W zasadzie to raczej problem wychowania i kultury niż samokontroli.

A to nie ulega wątpliwości

[budo_punisher]

Hmmm - myślę, że znalazłem cos dotyczącego tego systemu. Wychodzi na to, że jest to Combat 56, ale nie jestem pewien.

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Na tej stronie zauważyłem, że goście mają koszulki z napisem BSWW. No i logo też o tym mówi (napis na emblemacie 56. kompanii specjalnej).

Link znalazłem na innym forum. Jakby co to piszcie na priv.

[budo_badboy]

ew tylko raz ugrzyłem osobnika płci mojej.
w krtan jabłko adam i wogole w szyje.
tak go scisnąłem ze walke dokonczylismy na moich warunkach":)

[budo_chrystianek]

ty no fakt
szkole szerokim lukiem omijalem nie raz(to po browarek to po zielone),no i popatrz na jakiego matola wyszedlem(dzieci niech to bedzie dla was lekcja zyciowa)
ale to chyba nie problem
miodka na tym forum nie widzialem(jeszcze)

zeby ci sprostowac milosniku aikido
Paul Vunak
PFS
bardzo skuteczne zastosowanie gryzienia na ziemi
fakt ze przez kamizelke to raczej sie nie przegryziesz ale przez gruba koszule juz zaboli
a nagie cialo to poszatkujesz na kawalki

nie wiem dlaczego ja sie tak wkorwiam
jak kochasz aikido to bardzo dobrze
ale nie przekonuj nas do skutecznosci aiki na ulicy
bo nikt tego tutaj nieuznaje
trenuj to bo to sport
sport to zdrowie
zycze ci dobrych ciezkich treningow i dobrych efektow
(no korwa odrazu mi lepiej jak grzecznie komus odpowiem)

[budo_chrystianek]

kurde troche niebezpiecznie tak cwiczyc ani bez headgeru
ani rekawic(te do graplingu) ani zadnych nikt opasek na kolana czy na lokcie nie ma

takie szczere pytanie
czy duzo jest kontuzji na treningach combatu kravki i tam innych zeczach w polsce?

[budo_combat]

kurde troche niebezpiecznie tak cwiczyc ani bez headgeru
ani rekawic(te do graplingu) ani zadnych nikt opasek na kolana czy na lokcie nie ma

takie szczere pytanie
czy duzo jest kontuzji na treningach combatu kravki i tam innych zeczach w polsce?

Nie mieszaj. KRAV-MAGA TO KRAV-MAGA.
A COMBAT 56 TO POLSKI "WYNALAZEK" (Więcej JJ niż Combatu... :wink: )

W KM stosuje się ochraniacze na golenie (jak kto przygotowany), na "jajka", niektórzy na łokcie etc. Do sparingów szczęka i rękawice (jakie chcesz - lepsze grapplingowe).

A więc trening KM jest bezpieczny. 10x bardziej "kontuzjogenny" jest muay-thai...