(BSWW) Bojowy System Walki Wręcz
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Można być najlepszym fighterem ale jak ktoś ci z dwudziestu metrów strzeli z dziewiątki - to kto jest skuteczny? Ktoś pisał o K1 - fajne widowisko, ale tylko sportowe i czy skuteczne?
Wyjaćniając Obrońcy - wszelki trening z bronią (bokken, tanto, jo, bo nóż) ma na celu nauczuć taimingu i pozwolić na znalezienie przestrzeni dla technik. Jest to wbrew pozorom bardziej realne niż może się to wydawać. Uczy też respektu dla broni.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wyjaćniając Obrońcy - wszelki trening z bronią (bokken, tanto, jo, bo nóż) ma na celu nauczuć taimingu i pozwolić na znalezienie przestrzeni dla technik.
Jeśli dobrze rozumiem znaczenie słowa taiming - wejście w odpowiednim momencie ze swoją techniką. Jeśli podobnie rozumiemy znaczenie tego słowa, należy też dodać o jednej podstawowej sprawie z tym związanej. Wejście w moment np: "w trakcie odpowiedniego wychylenia przeciwnika wykonanie rzutu" zdarza się piekielnie rzadko. Najczęściej czy to na ulicy czy na zawodach, jest nerwowa szarpaninina, trudne i precyzyjne techniki w jakie obfituje aikido są bardzo ciężkie do zastosowania w walce.
Wyćwiczenie umiejętności wchodzenia w moment wymaga wiele lat ciężkiej pracy a i tak w trakcie walki się nam taki moment nienadarzyć.
Czy mam czekać 20 lat na wyćwiczenie taimingu? ucząc się po drodze dość skomplikowanych technik? Czy raczej nauczyć się rzeczy które rzeczywiście mogą zdarzyć się na ulicy?
Moja wiedza o Aikido jest rzeczywiście mała, zaledwie pół roku treningu w czasie którego nie zalazłem fajnych rozwiązań na ulicę, znalazłem za to połączenie filozofii, mistyki i skomplikowanych form ruchu. Czy Aikido można nazwać walką wręcz?, czy raczej idzie w kierunku rozwoju duchowego, fizycznego, analogia z Tai-Czi sama się narzuca (mimo wielkich różnic w obu stylach.
Swoją wiedzę czerpię raczej od ludzi którzy są mądrzejsi ode mnie, mają bogatsze doświadczenia i chyba powołuje się na nich dość często w swoich wywodach. Staram się nie "cwaniakować" na internecie pisząc komu to bęcki spuściłem bo to nie ma sensu. Chodzi po prostu o ciekawą rozmowę i podzielenie się spostrzeżeniami.
Napisano Ponad rok temu
hehehhehehe stopnie i kto kogo zna zajebiscie wazne. to to wogole chyba podstawa oceny skutecznosci jest, co?
Nie - pojawiło się NA KONCU! Stopień jest ważny- o tyle o ile - ale pozwala na pewne oceny... (zwłaszcza jak się zobaczy jak jest prowadzony trening itp. itd.)
Napisano Ponad rok temu
owszem jesli cwiczacy 10 lat tkd'oka spotka rocznego kravaciarza to bedzie kara.)
A ja spotkałem w sparingu, 3 lata trenującego kravaciarza i co? Nie miał nic do powiedzenia... Ae swoją drogą, spotkałem też czarne pasy TKD - które nie stanowiły dla mnie w walce problemu. Wszystko zależy od pewnego poziomu - już od osoby...
A spotkałem również kolesia z zielonym pasem i był niezły...
czy naprawde tak trudno zrozumiec ze kravmaga to nie sport??? (tkd to chyba nawet na olimpiadzie juz jest tak? )
Jak się sprawdza na ulicy - to alleluja i do przodu :wink: jednak znalazłem w KM sporo wad. :roll:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Co do trudności tej sztuki to masz rację. NIe sposób nauczyć się jej w ciągu roku czy nawet 10 lat. Bójka na ulicy to nie tylko szrpanina, to cała sytuacja plus jeszcze kolesie delikwenta czający się w koło. Mozna nauczyć się taimingu w boju, ale o ile to jest bardziej kosztowne (wybite zęby, połamane kości policzkowe, ogólna szpetota). Praktyka z bronią zapobiega temu (oczywiście zdarzają się wypadki) i uczy zachowania dystansu. Poza tym wszystko zależy od prowadzącego zajęcia. Znam ludzi, którzy prowadzą zajęcia, uczą ludzi bzdur, zbierają kasę i chełpią się mistrzami - a nie mają zielonego pojęcia o tym co robią - bo tak ich nauczono. Czy trudno jest stosować techniki AIKIDO w walce? Jeżeli nie zrozumie się ich genezy i nie powiąże ze wszystkimi szczególikami, jak przestrzeń, taiming, różnicowanie tempa to rzeczywiście jest to trudne. Natomiast zasady i baza w każdej SW są podobne lub identyczne. Jeżeli się tego nie opanuje to cóż Ci po innych technikach. Wszędzie jest wymagana ciężka praca - im więcej potu na treningach tym mniej krwi w walce (jak to ktoś powiedział).
Wyjaćniając Obrońcy - wszelki trening z bronią (bokken, tanto, jo, bo nóż) ma na celu nauczuć taimingu i pozwolić na znalezienie przestrzeni dla technik.
Jeśli dobrze rozumiem znaczenie słowa taiming - wejście w odpowiednim momencie ze swoją techniką. Jeśli podobnie rozumiemy znaczenie tego słowa, należy też dodać o jednej podstawowej sprawie z tym związanej. Wejście w moment np: "w trakcie odpowiedniego wychylenia przeciwnika wykonanie rzutu" zdarza się piekielnie rzadko. Najczęściej czy to na ulicy czy na zawodach, jest nerwowa szarpaninina, trudne i precyzyjne techniki w jakie obfituje aikido są bardzo ciężkie do zastosowania w walce.
Wyćwiczenie umiejętności wchodzenia w moment wymaga wiele lat ciężkiej pracy a i tak w trakcie walki się nam taki moment nienadarzyć.
Czy mam czekać 20 lat na wyćwiczenie taimingu? ucząc się po drodze dość skomplikowanych technik? Czy raczej nauczyć się rzeczy które rzeczywiście mogą zdarzyć się na ulicy?
Moja wiedza o Aikido jest rzeczywiście mała, zaledwie pół roku treningu w czasie którego nie zalazłem fajnych rozwiązań na ulicę, znalazłem za to połączenie filozofii, mistyki i skomplikowanych form ruchu. Czy Aikido można nazwać walką wręcz?, czy raczej idzie w kierunku rozwoju duchowego, fizycznego, analogia z Tai-Czi sama się narzuca (mimo wielkich różnic w obu stylach.
Swoją wiedzę czerpię raczej od ludzi którzy są mądrzejsi ode mnie, mają bogatsze doświadczenia i chyba powołuje się na nich dość często w swoich wywodach. Staram się nie "cwaniakować" na internecie pisząc komu to bęcki spuściłem bo to nie ma sensu. Chodzi po prostu o ciekawą rozmowę i podzielenie się spostrzeżeniami.
Wracając do rozwoju duchowego - to zależy od człowieka. Czy można kogoś kontrolować w walce skoro nie kontrolujemy siebie?
Napisano Ponad rok temu
i w zasadzie mogę się pod tym podpisać,
chociaż nie do końca.
Jeśli traktujemy walkę wręcz, jako narzędzie,
swego rodzaju broń nad którą ciężko i długo pracujemy na treningach by póżniej wykorzystać ją np: w samoobronie, na ulicy, trzeba być konsekwentnym i pociągnąć to dalej. Nasza broń może być gorsza i lepsza, system w jakim się uczymy, "narzędzia" jakich urzyjemy do walki mogą być lesze i gorsze.
Oczywiście w ostatecznym rozrachunku to człowiek jest najważniejszy, to czy będzie potrafić wykorzystać swoje umiejętności lepiej czy gorzej.
Niemniej powinniśmy dbać by nasza broń była przynajmniej dobra ( a powinna być najlepsza).
Rzecz w tym że nie bardzo wierze (bazując na moich doświadczeniach i doświadczeniach mojego znajomego z 2 danem) w to że Aikido jest dobrym narzędziem na ulice, może służyć innym celom np: rekreacji, rozwojowi psycho-fizycznemu i duchowemu.
Aikido jest bardzo trudne zrówno w nauce jak i w wykonaniu, to jest zupełne przeciwieństwo tego w czym osobiście siedzę. W Krav Maga np: nastawiamy się na prostotę technik, z tego międzyinymi rodzi się skuteczność tego systemu. No ale mniejsza z tym, zagalopowałem się trochę, nie chcę przez to powiedzieć że Aikido jest do bani, a KM jest super,
według mnie (no a nie jestem żadnym tam ekspertem) Aikido jest narzędziem, bronią zbyt skomplikowaną i "przestarzałą" by wykorzystać ją na ulicy.
Oczywiśćie zaden ze mnie ekspert.
Napisano Ponad rok temu
Mozna nauczyć się taimingu w boju, ale o ile to jest bardziej kosztowne (wybite zęby, połamane kości policzkowe, ogólna szpetota).
Taa, a sparingi na treningach to nie łaska - co? Ale nie bo mówimy o aikido - czyli niebojowym systemie uników dla filozofów...
Czy trudno jest stosować techniki AIKIDO w walce? Jeżeli nie zrozumie się ich genezy i nie powiąże ze wszystkimi szczególikami, jak przestrzeń, taiming, różnicowanie tempa to rzeczywiście jest to trudne.
Takie teorie tworzą właśnie adepci słabych MA, aby ominąć wątpliwości i siebie samych okłamywać....
Natomiast zasady i baza w każdej SW są podobne lub identyczne.
Zasada jest 1: na ulicy eliminacja zagrożenia maksymalnie szybka i brutalna. Czy aikido takie jest? Nie sądzę.
Każda SW ma inne zasady - nie mówimy o cholera filozofii tylko praktyce...
Np. BJJ - parter, chwyty, duszenia, dźwignie, wygrana bez nokautu
TKD - uderzanie, kopanie, mało (albo wcale) parteru; kalectwo lub nokaut przeciwnika
KM- szybkość, prostota, różnorakie techniki - ucieczka (lub dalsza akcja i kalectwo przeciwnika)
I co zasady i baza takie same??
Garda BJJ, a garda w TKD?
Chwyty w KM, a brak chwytów w TKD?
Poruszanie i wygibasy w aikido kontra konkretne uderzenia i zero "zabawy" w KM?
Napisano Ponad rok temu
Jeśli traktujemy walkę wręcz, jako narzędzie
Taak, pisałem o tym dawno temu...
swego rodzaju broń nad którą ciężko i długo pracujemy na treningach by póżniej wykorzystać ją np: w samoobronie, na ulicy, trzeba być konsekwentnym i pociągnąć to dalej. Nasza broń może być gorsza i lepsza, system w jakim się uczymy, "narzędzia" jakich urzyjemy do walki mogą być lesze i gorsze.
Oczywiście w ostatecznym rozrachunku to człowiek jest najważniejszy, to czy będzie potrafić wykorzystać swoje umiejętności lepiej czy gorzej.
Niemniej powinniśmy dbać by nasza broń była przynajmniej dobra ( a powinna być najlepsza).
Rzecz w tym że nie bardzo wierze (bazując na moich doświadczeniach i doświadczeniach mojego znajomego z 2 danem) w to że Aikido jest dobrym narzędziem na ulice, może służyć innym celom np: rekreacji, rozwojowi psycho-fizycznemu i duchowemu.
Aikido jest bardzo trudne zrówno w nauce jak i w wykonaniu, to jest zupełne przeciwieństwo tego w czym osobiście siedzę. W Krav Maga np: nastawiamy się na prostotę technik, z tego międzyinymi rodzi się skuteczność tego systemu.
DOKŁADNIE!!
PRAWIE ZAWSZE:
skuteczność = prostota
destruktywność = efektywność
dużo konkretów i bezpośrednich sparingów, konfrontacji,
ciągłego sprawdzania umiejętności = pewność (a nie
dumanie...)
Napisano Ponad rok temu
zaś może i humorystyczne "Poza tym w moim wypadku - gdy wyciągnę
nóż - przeciwnik zobaczy krótki błysk -a potem tylko ciemność. "-
obrazuje twoją pewność siebie.
że jestem taki pewny, że to że tamto - a ja to wiem ze sparingów - stąd pewność...
Napisano Ponad rok temu
A po cholere coś skutecznego łączyć z gównem.Trzeba skuteczne rzeczy trenować a nie w jakieś gówna się bawić.[/quote]
Jesteś poprostu :chamem: każdy kto obraża kogoś sztuke jest godny potępienia. Skoro sie tobie nie podoba aikido to zachowaj to dla siebie albo powiedz to w inny sposób. Każdy trenujacy jakakolwiek sztuke gdy uslyszał takie słowa to byś nie miał gdzie sie ukryć. A skoro jesteś taki pewien to idź do dojo i wyzwij na pojedynek tamtego senseia. Masz szczeście, że aikidocy ciebie nie znają (ciebie powinno być z duzej litery ale ty tego nie jesteś godzien)
Napisano Ponad rok temu
Aikido dało mi sporo radości i poprawe fizyczną.
Nie powiem, że KM jest do bani bo jest tez dobrym sposobem na obrone. I właśnie czeba zadać sobie pytanie. Czy trenujemy poto aby umieć się obronić czy żeby skopać komuś tyłek?
A po drugie KM nie powstała od tak sobie tylko jest w niej wykozystane wiele sztuk walki(judo, karate, aikido). Znałem gościa co chodzil na KM i po roku jego psychika sie zmieniła. Obserwował otoczenie tak jakby ktoś miał go zaraz zaatakować i był poprostu niebezpieczny dla otoczenia jak i dla samego siebie. Nie wiem czy to był wyjatek czy regóła, ale coś w tym musi być.
Natomiast aikido jest to sztuka miłości, w której nie chodzi o okaleczenie przeciwnika ale o zniechęcenie go do dalszej walki(jeżeki dalej jest agresywny po lagodnym potraktowaniu to wtedy sstajemy sie brutalni i łamiemu mu coś). Nie powiem, że aikido jest najlepsza sztuka walki bo sa lepsze, ale ja chce zwiazać swoje życie z aikido. Jednak oprócz tego chce trenować inne sztuki, ale najpierw w jednym czeba być dobrym.
Każdy będzie promował swoją sztuke i przekonywał, że jest dobra itd. bo takie mamy przekonania a nie inne. Bo poco trenować coś do czego nie jesteśmy sami przekonani.
Moge tak jeszcze długo ale chyba nakreśliłem was tor do rozmyślań.
I nie pas świadczy o człowieku ale jego umiejętności!!!
Pozdrawiam was -zapalony aikidoka :wink:
Napisano Ponad rok temu
Nie rozumiem, dlaczego opisujesz to jako coś negatywnego. Jedną z najważniejszych umiejętności wpajanych adeptom realnych systemów samoobrony jest poszerzenie pola widzenia i wyczulenie na potencjalne zagrożenia wokół nas. Przecież to mu może kiedyś uratować życie! Nie wiem w czym objawiało się jego "niebezpieczeństwo dla otoczenia", bo jeżeli przywalił kiedyś koledze, który zaskoczył go od tyłu, to chwała mu za to, oduczy się robienia głupich numerów. Jeżeli zas chodzi o "niebezpieczeństwo dla samego siebie" to rozumiem, że może chodzić tu o ogólny wzrost agresywności połączony z kozaczeniem. Takie zachowania obserwuje się przede wszystkim u młodych gości, którzy pochodzą trochę na kravkę i nagle czują, że są zajebistymi streetfighterami i szukają dymu. Potem w realu następuje zdziwienie, że ich oponent nie założył im duszenia z boku w sposób jaki uczyli się na treningach albo wyciągnął kosę zanim ustawili się do obrony 180 stopni Życie ich szybko prostuje.
Nie wiem też na czym polegać mają elementy aikido w kravce, bo jeżeli chodzi o schodzenie z linii ciosu, to już było wałkowane i aikido absolutnie nie ma na to monopolu.
A tak na marginesie to sztuką miłości jest kama-sutra, chociaż aikido w sypialni nie próbowałem Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Zgadzam się co do komplikacji, ale nie do starości. KM jest systemem bojowym i do tego został stworzony. Ma on pomagać żołnierzowi na polu walki. Aikido natomiast jest sztuką walki (bez obrazy dla KM), która ma jeszcze rozwijać człowieka pod kątem psychiki i poznania swojego ciała. Na to potrzeba lat i dobrego nauczyciela. Osobiście wielokrotnie wykorzystywałem techniki AIKIDO w starciach i były bardzo skuteczne. Po 20 latach praktyki dopiero odnajduję kruczki i sens technik. Zaczynam widzieć to czego nie widziałem wcześniej. I co ciekawe, rozmawiając o tym z moimi znajomymi praktykującymi też długo karate, Judo - bjj mają dokładnie podobne odczucia. To co na początku wydawało się skutecznością wg. nich było zwykłą bijatyką. Dopiero teraz dostrzegają niuanse walki. Kontroli przeciwnika, czasu itp. Można szybko nauczyć się walić piąchami i kopać co popadnie i od czasu do czasu kogoś trafić skutecznie. Nie wynika to jednak z umiejętności tylko zwykłego farta.według mnie (no a nie jestem żadnym tam ekspertem) Aikido jest narzędziem, bronią zbyt skomplikowaną i "przestarzałą" by wykorzystać ją na ulicy.
Oczywiśćie zaden ze mnie ekspert.
Zgadzam się z Tobą, że AIKIDO nie nadaje się na ulicę - dla osób początkujących (0-15 lat praktyki) Ci co twierdzą inaczej mają do tego prawo. Nie po to zostało stworzone. Jednakże uczy wielu rzeczy, które są bardzo przydatne w walce - ale to zależy od powyższego (człowiek, nauczyciel itd)
Napisano Ponad rok temu
2) Aikido w KM? Bajki... Gdzie mianowicie jest to aikido?? Oj, oj - bo widzę że dyskusja zaczyna przybierać obrót jak w wątku Karate ruleeez! [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Gdzie paru "zawodników" udowadniało mi wręcz, że aikido to combat!!
3) KM to przeciwieństwo AIKIDO i szalony to POTWIERDZIŁ swoją wypowiedzią...
4) "A po drugie KM nie powstała od tak sobie tylko jest w niej wykozystane wiele sztuk walki(judo, karate, aikido). "
Aikido nie, judo tak; karate, TKD, thai - można się doszukiwać ale WAZNIEJSZE boks i JJ!!
Napisano Ponad rok temu
Widzę, że nie wiesz co to jest baza. To o czym mówisz to są opisy stylów i technik. Bazą jest np.: kontrola lini centralnej - dot.wszystkich SW łacznie a szczególnie tych z bronią. NIe jest to filozofia tylko podstawa. Widzę też, że nie wiele wiesz o stylach które wymieniłeś powyżej, a przynajmniej nie zagłębiłeś się w nie. To co opisujesz to powieszchowność, którą zachwycają się żółtodzioby. Porozmawiaj z ludźmi, którzy praktykują nie rok, dwa czy trzy powyższe style tylko tych co naprawdę poświęcili się temu i mają wieloletnie doświadczenie. A poruszać się trzeba wszędzie :wink: Jeżeli robisz sparingi bez poruszania się to dziwne 8O Ale teraz się czepiamZasada jest 1: na ulicy eliminacja zagrożenia maksymalnie szybka i brutalna. Czy aikido takie jest? Nie sądzę.
Każda SW ma inne zasady - nie mówimy o cholera filozofii tylko praktyce...
Np. BJJ - parter, chwyty, duszenia, dźwignie, wygrana bez nokautu
TKD - uderzanie, kopanie, mało (albo wcale) parteru; kalectwo lub nokaut przeciwnika
KM- szybkość, prostota, różnorakie techniki - ucieczka (lub dalsza akcja i kalectwo przeciwnika)
I co zasady i baza takie same??
Garda BJJ, a garda w TKD?
Chwyty w KM, a brak chwytów w TKD?
Poruszanie i wygibasy w aikido kontra konkretne uderzenia i zero "zabawy" w KM?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Kanadyjskie materiały: CLOSE QUARTER COMBAT
- Ponad rok temu
-
Wojsko, policja - w czym ich szkolą??
- Ponad rok temu
-
Czy KRAV MAGA ma jakąs filozofie?
- Ponad rok temu
-
Zjazd Kraverow- LUBLIN weekend majowy
- Ponad rok temu
-
Krav Maga w Lublinie
- Ponad rok temu
-
Jim Grover
- Ponad rok temu
-
9-10.05.2003 r. POZNAŃ
- Ponad rok temu
-
Ciekawe materiały - FIELD MANUALS
- Ponad rok temu
-
Combat
- Ponad rok temu
-
Stopnie w kravce
- Ponad rok temu