Soory ale mam wrażenie, że Ty całe życie chcesz robić tylko podstawę(wynika to z Twoich postów).
Owszem, aczkolwiek podstawy maja rozne formy.
Skuteczność ,szarpanie sie - to jest wg. ciebie aikido. To rzeczywiście jest podstawa. Nie spotkałem się w żadnym z Twoich postów o pojęciu taimingu, decyzji. Czy te pojęcia są Ci obce.
Wniosek zgola falszywy. Po prostu Fiodor wykasowal stare posty :wink:
Jeśli chodzi o pomaganie uke. Jesli wszystko jest statyczne nienaturalne to trudno zrobić coś przeciwko profesjonalnemu atakowi. Przykład to długie pozycje - zanim się z czegoś takiego ruszysz atak dochodzi. Jasne zaraz mi napiszesz że to jest stabilne. Ale co z tego jak nie funkcjonalne.
Przykładem jest rozwój aikido przez O'Senseia czy widziałeś w jego wykonaiu takie rzeczy jak szerokie pozycje , czy przesadne nachylanie się (niezdrowa praca dla kręgosłupa) w ostatnich powiedzmy 7 latach jego życia. Nie poprostu zrezygnował z tego. A więc jakie Ci się nasówają wnioski.
"statyczne nienaturalne " - a coz to za nowy sposob formalizowania cwicznia? :? Calkiem naturalne jest ze poczatkujacy robia techniki statycznie, jak juz sa wstanie sobie poradzic skutecznie z porzadnym atakiem statycznym(co faktycznie latwe nie jest ) to moga przejsc do kolejnej fazy nauczania jaka jest atak dynamiczny. Zaczynanie uczenia od cwiczen dynamicznych (lub zbyt wczesne wprowadzanie ich) ma za konsekwencje to, ze w razie spoznienia sie z timingiem(co w pierwszysch 20 latach treningu jest dosc czeste :wink: ) sa bezradni, i nie moga wykonac techniki efektywnie. No i potem taki 2 dan bedzie prosil poczatkujacego zeby do lzej atakowal, bo sobie nie moze biedak poradzic z porzadnym atakiem
Podobnie jest z dlugimi pozycjami - sa w sam raz dla mniej zaawansowanych. Pozycja powinna ulegac skroceniu naturalnie, wraz ze wzrostem umiejetnosci, a nie byc odgornie narzucana od razu. Funcjonalnosc zalezy w duzej mierze od okolicznosci, ale rowniez od umiejetnosci cwiczacego.
Mysle ze to co robil Dziadek w ostatnich 7 latach swego zycia, jest dobre dla ludzi w jego wieku, czyli tych co maja za pasem 60 lat ikkyo i przekroczyli 70 lat. W przeciwnym razie trzeba cwiczyc na swoim poziomie, a nie oszukiwac sie, ze potrafie zrobic tak jak Zalozyciel pod koniec jego zycia 8) On w tym wieku posiadal takie umiejetnosci, ze nikt z zyjacych obecnie aikidokow jeszcze dlugo nie bedzie mial.
ps. pisze sie O sensei. Pisownia O'sensei sugeruje nazwisko irandzkie :wink: