Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kontrtechniki


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
35 odpowiedzi w tym temacie

budo_ares
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 131 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kontrtechniki


Witam Szczepanie
Temat rzyciłeś dość dawno - ale porusz ciekawe kweste dlatego pozwoliłem sobie krótki komentarz.
Kaeshi waza (kontrtechniki) raczej powinno się zacząć ćwiczyć wg. mnie n
od jakiegoś 3 kyu (jak nie wyżej) wcześniejsze wprowadzanie tego typu technik powoduje to że osoby które praktykują zamiast uczyć się techniki zaczynają walczyć ze sobą . Ideologi kaeshi powinna być przekazywana wtedy kiedy adept ma już ugruntowane podstawy.
(Niestety nie można tego powiedzieć o osobie np. z 5 kyu)
Wtedy wie ma świdomość co robi.
Oczywiście kaeshi można pokazać wcześniej ale zbytnie wgłębianie się na początku praktyki nie ma zbytniego sensu.
Jak można robić kontrtechnikę jak nie umię się dobrze zrobić techniki.
Oczywiście nie mówie tu o stażach które kierują się trochę innymi prawami.
A swoją drogą zapytam co to jest wg. Ciebie kaeshi Waza

Pozdrawiam

Walczyc? To myslisz ze aikidocy umieja WALCZYC? :wink:
Osobiscie uwazam, ze jak sie troche poszarpia, to dobrze im to zrobi na ego, wazne zeby sie szarpali w dobrym duchu!

Z moich doswiadczen wynika, ze jak poczatkujacy po 3 miesiacach treningu zaczyna probowac wychodzic z technik, to potem , jak sam robi techniki, to nieslychanie sie stara zeby kolega mu sie nie zrewanzowal tym samym. Co oznacza, ze swiadomie, lub podswiadomie zamyka otwarcia w swojej technice. Czyli sama radosc, a i korzysci szkoleniowe niebagatelne. I co wiecej, ludzie od samego poczatku, zamiast spac jako uke, sa nieslychanie czujni, bo wiedza, ze kazda nieudana kontrtechnika konczy sie jeszcze mocniejszym zalozeniem techniki. Co oznacza, ze nie ma gadania typu : ale on robi badziewie, latwo bym mu wyszedl z tej techniki....
Szczerosc sie szerzy... :)
Relacje miedzyludzkie sie poprawiaja...
Czysta harmonia, nieprawdaz...

ps. co do przechodzenia z jednej techniki w druga to to sie nie nazywa po japonsku kaeshi waza :lol: Kaeshi waza to wlasnie wychodzenie z technik.


Szczepanie jeśli chodzi o te nauczanie 5 kyu kaeshi to nie przekonują mnie Twoje argumenty. Jak wiesz początki są dość trudne w aikido. Wiele osób szybko rezygnuje (myślę, że z osób z którymi zaczynałe - obecnie ćwiczy nie wielu).Zdarzają się kontuzje - szczególnie na poczatku. Czy nauka kaeshi nie zwiększy tego. Adepci zamiast nauczyć się prawidłowo wykonywać technik będą się wzajemnie siłowali. Będą próbowali udowodnić sobie kto jest lepszy. Czy o to chodzi. A przy tym myślę liczba kontuzji z pewności wzrośnie.
"Szarpanie" świetna sprawa - sam osobiście ćwicze dodatkowo inne sztuki walki gdzie mam z tym sporą styczność. Uważam że trening aikido może być takimi elementami uzupełniony czasami dla urozmaicenia( aby dać ćwiczącym szerszy obraz), ale nie w przypadku czystej praktyki aikido i to na pozimie początkującym.
Myślę, że nic dobrego z tego nie wyjdzie gdy ludzie na początku zamiast uczyć się aikido będą się wzjajemnie szarpali.
Tak naprawde wprowadzenie kaeshi jest indywidualną sprawą dla każdego nauczyciela - on widzi kiedy jego uczniowie są wstanie zrozumieć takie rzeczy. Pokazywanie czegoś tylko dlatego żeby pokazywać nie ma sensu - fajnie jak ktoś może coś z tego wynieść.

P.S Soory ale nie o to mi chodziło. Swietnie wiem co znaczy kaeshi Waza.
Chciałem raczej zapytać co ty rozumiesz pod tym pojęciem.
  • 0

budo_ares
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 131 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kontrtechniki

jacol,
czyli jak ktoś robi dobrze to kaeshi jest nie do zrobienia? :) :)
Kaeshi daje możliwość znalezienia luk i kontrolowania dobrze wykonywanych technik, jak ktoś robi źle techniki to kaeshi waza jest mi do niczego nie potrzebne.

S.


Oczywiście że jest dozrobienia. Kaeshi nie szukanie luk w technikach tylko wynik dysponowania leprzym czasem, dobrą pozycją i leprzym zgraniem z techniką która jest na tobie wykonywana.
Widzę, że rozumienie tego słowa może być przez różne osoby różnie interpretowane. Interpretacja w ostatnich latach życia O'Sensei Ueshiby było właśnie takie jak napisałem.
Oczywiście interpretacja kolegów również jest prawidłowa - takie podejście O'Sensei miał nieco wcześniej.
Aikido cały czas rozwijało się. Różnii Mistrzowie w różnych okresach ćwiczyli pod okiem O'Sensei z tąd te różnice.
Nie wątpliwie wiadomo, że w ostatnich lata życia Ueshiby ćwiczyli u niego tacy Mistrzowie jak Tohei i Kobayashi.
Nie twierzde tu, że coś jest leprze czy gorsze - po prostu inne.
  • 0

budo_grey
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 150 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gliwice

Napisano Ponad rok temu

Re: Kontrtechniki
Hehe. To i ja się wypowiem, choć dawno tego nie robiłem. Kaeshi waza szkodliwe nie jest. W moim pierwszym klubie (u Tomka Sowińskiego), ćwiczyło się to od czasu do czasu, a poza tym Tomek zachęcał nas do eksperymentowania i aktywnego ukowania. I to od najniższych stopni, bo nie od stopnia to zależy, ale świadomości co się z twoim i partnera ciałem dzieje.

Kaeshi waza to podstawa na przykład w judo. Oczywiście to trochę inna dyscyplina niż aikido - została specjalnie pod bezpieczne kaeshi waza zmieniona. Kaeshi jest obecna podczas każdego randori (walki ćwiczebnej) jak i czasem podczas ćwiczenia technik samych. Chodzi o to, o czym pisał Szczepan. Jeśli chcesz nauczyć się robić dobre i skuteczne techniki, musisz wiedzieć czego unikać, jakich błędów unikać, jakie są ich skutki itd. Kaeshi jest przy tym niezastąpione. Co oczywiście nie oznacza, że w judo rezygnuje się z ćwiczenia z nieoporującym uke. Takie ćwieczenie to podstawa by w ogóle wiedzieć, co się robi.

Zresztą różnica między klubem uczącym kaeshi od początku, a klubem nie robiącym tego jest dla mnie bardzo widoczna na przykładzie obu klubów, w których się uczyłem, chodzi mi tu o klub Toomka Sowińskiego i Romana Hoffmanna. Ogólnie różnica jest odczuwalna na pierwszy rzut oka. U Hoffmanna wszystko jest bardzo płynne, delikatne, magiczne. Przypomina taniec gejsz (bez obrazy, to po prostu piękne). U Sowińskiego jest zupełnie inaczej. Uczniowie bez względu na poziom są wyzwaniem. Wystarczy chwila nieuwagi i albo lecimy (u tych bardziej zaawansowanych), albo placzemy się i z techniki nici (z tymi bardziej początkującymi). Tam wiekszość (nie wszyscy, nie każdy bowiem lubi kaeshi i oporowanie) czatuje na błąd partnera. Ale nie na zasadzie jakiejś walki, wykazywania, że się jest lepszym, lecz na zasadzie własnego i partnera rozwoju.

Muszę zaznaczyć, że obie formy ćwiczenia uważam za równie sensowne. Wszystko zależy od tego, czego po treningu oczekujemy. Jeśli lubimy płynność i magiczność, kaeshi będzie przeszkadzać i zakłócać pełną harmonię ruchu (bo bajki o starcach zharmonizowanych z kosmosem odkładam na półkę z pięknymi baśniami). Jesli zaś drażni nas sztuczność i umowność do bólu, jeśli nie pasuje nam, że partner pada mimo, iż właściwie tak bardzo nie był do tego zmuszony, to lepiej wybrać kaeshi. Będzie więcej szarpania i braku estetyki ruchu, ale uzyska się tym przekonanie, że ćwiczy się coś bardziej namacalnego.

Mnie zaś nawet taki stopień namacalności nie wystarcza i dlatego wybrałem judo.

Pozdrawiam
  • 0

budo_ares
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 131 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kontrtechniki

Hehe. To i ja się wypowiem, choć dawno tego nie robiłem. Kaeshi waza szkodliwe nie jest. W moim pierwszym klubie (u Tomka Sowińskiego), ćwiczyło się to od czasu do czasu, a poza tym Tomek zachęcał nas do eksperymentowania i aktywnego ukowania. I to od najniższych stopni, bo nie od stopnia to zależy, ale świadomości co się z twoim i partnera ciałem dzieje.

Kaeshi waza to podstawa na przykład w judo. Oczywiście to trochę inna dyscyplina niż aikido - została specjalnie pod bezpieczne kaeshi waza zmieniona. Kaeshi jest obecna podczas każdego randori (walki ćwiczebnej) jak i czasem podczas ćwiczenia technik samych. Chodzi o to, o czym pisał Szczepan. Jeśli chcesz nauczyć się robić dobre i skuteczne techniki, musisz wiedzieć czego unikać, jakich błędów unikać, jakie są ich skutki itd. Kaeshi jest przy tym niezastąpione. Co oczywiście nie oznacza, że w judo rezygnuje się z ćwiczenia z nieoporującym uke. Takie ćwieczenie to podstawa by w ogóle wiedzieć, co się robi.

Zresztą różnica między klubem uczącym kaeshi od początku, a klubem nie robiącym tego jest dla mnie bardzo widoczna na przykładzie obu klubów, w których się uczyłem, chodzi mi tu o klub Toomka Sowińskiego i Romana Hoffmanna. Ogólnie różnica jest odczuwalna na pierwszy rzut oka. U Hoffmanna wszystko jest bardzo płynne, delikatne, magiczne. Przypomina taniec gejsz (bez obrazy, to po prostu piękne). U Sowińskiego jest zupełnie inaczej. Uczniowie bez względu na poziom są wyzwaniem. Wystarczy chwila nieuwagi i albo lecimy (u tych bardziej zaawansowanych), albo placzemy się i z techniki nici (z tymi bardziej początkującymi). Tam wiekszość (nie wszyscy, nie każdy bowiem lubi kaeshi i oporowanie) czatuje na błąd partnera. Ale nie na zasadzie jakiejś walki, wykazywania, że się jest lepszym, lecz na zasadzie własnego i partnera rozwoju.

Muszę zaznaczyć, że obie formy ćwiczenia uważam za równie sensowne. Wszystko zależy od tego, czego po treningu oczekujemy. Jeśli lubimy płynność i magiczność, kaeshi będzie przeszkadzać i zakłócać pełną harmonię ruchu (bo bajki o starcach zharmonizowanych z kosmosem odkładam na półkę z pięknymi baśniami). Jesli zaś drażni nas sztuczność i umowność do bólu, jeśli nie pasuje nam, że partner pada mimo, iż właściwie tak bardzo nie był do tego zmuszony, to lepiej wybrać kaeshi. Będzie więcej szarpania i braku estetyki ruchu, ale uzyska się tym przekonanie, że ćwiczy się coś bardziej namacalnego.

Mnie zaś nawet taki stopień namacalności nie wystarcza i dlatego wybrałem judo.

Pozdrawiam


Grey wydaje mi się, że mamy dwa rożne pojęcia i to co oznacza kaeshi waza. Dla mnie nie jest to błąd w technice uke. Technika która robi uke jest jak najbardziej prawidłowa. Osoba robiąca dysponuje innmi walorami niż siła: taiming, właściwa pozycja, relaks (aikido to wykorzystanie siły). Idea ma dawać równe szanse nieco mniej silnym ludziom. Jeśli mówimy o szarpaniu wygra silniejszy. Tu chyba zgodzisz się ze mną.
Oczywiście również jestem daleki jesli chodzi o podkładanie się. Jednak uważam że jeżeli zacznie się od początku oporować w technice (tak wyglądają kaeshi w wykonaniu początkujących, którzy nie umieją wykonać dobrze samej techniki) nie będziemy mogli zrozumieć jak działa taka technika. A to wyklucza możliwość zrozumienia kaeshi.
Wszystko powinno być w odpowiednim czasie podane i wo odpowiednii sposób aby wykluczyć sytuację o której mówie.
A jesli chodzi o kluby o których piszesz miałem okazje ćwiczyć z ludźmi od Tomka - nie miałem wrażenia że byli "wyzwaniem", techniki były robione byle szybciej i aby rzucić za wszelą cenę. Oczywiście ze średnim rezultatem. Myślę, że przede wszystkim należy skupić się na dokładnej pracy - praktykować wiele lat a potem można zacząć zastanawiać się nad innymi aspektamii.
Warto też ćwiczyć inne sztuki walki - daje to szerszy obraz i pozwala zrozumieć różnice między nimi.

Pozdrawiam:
  • 0

budo_ares
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 131 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kontrtechniki

Jacol, nie dla poczatkujacych, a co dla zaawansowanych? tak jak pisal ares - od 3 kyu? to niby juz zaawansowani sa? hehe

kaeshi z powodzeniem mozna uczyc od 5 kyu np - z takim samym powodzeniem mozna od tego kyu uczyc waza jak i kaeshi-waza, przeciez to takie same techniki

no chyba ze traktuje sie sprawe powaznie i kaeshi zostaje jako cos tajemnego powyzej 7 dana... :)


Soory są i takie same ale wynikają z czego innego.
Uczyć oczywiście można od 5 kyu - ale z jakim skutkiem. Szarpanie, kontuzje .Tak jak pisałem wcześniej nie można nauczyć się dobrego kaeshi jak się nie rozumie podstawowych technik.

Pozdrawiam:
  • 0

budo_grey
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 150 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gliwice

Napisano Ponad rok temu

Re: Kontrtechniki
Rzeczywiście, szarpanina w aikido może kojarzyć się z siłowaniem. W judo właśnie uczy się technik, które podczas takiego właśnie szarpania można zastosować. I wygrywa nie silniejszy, tylko lepszy w ogólniejszym sensie. Zanim jednak zacząłem uczyć się judo czasem wikłałem się w szarpaniny i wydaje mi się, że aikido także się przydawało. Chodzi o pracę biodrami, stabilność postawy, umiejętność wyczucia kierunku działania sił. I wracamy do mojej poprzedniej tezy. Zależy co chcemy ćwiczyć.

Pozdrawiam

P.S. Ares, tnij proszę cytowane wypowiedzi.
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Kontrtechniki

Kaeshi nie szukanie luk w technikach tylko wynik dysponowania leprzym czasem, dobrą pozycją i leprzym zgraniem z techniką która jest na tobie wykonywana.


Grey wydaje mi się, że mamy dwa rożne pojęcia i to co oznacza kaeshi waza. Dla mnie nie jest to błąd w technice uke. Technika która robi uke jest jak najbardziej prawidłowa. Osoba robiąca dysponuje innmi walorami niż siła: taiming, właściwa pozycja, relaks (aikido to wykorzystanie siły). Idea ma dawać równe szanse nieco mniej silnym ludziom. Jeśli mówimy o szarpaniu wygra silniejszy.


Mysle ze sie kompletenie mylisz co do pojecia kaeshi waza. No bo co to jest wlasciwie dysponowanie lepszym czasem i lepszym zgraniem? to wlasnie oznacza, ze wykonujacy technike m gorszy timing, nie czuje techniki na tyle dobrze, zeby sie zgrac z uke. To sa wlasnie otwarcia w wykonywaniu techniki. I te otwarcia wykorzystuje sie przy robieniu kaeshi waza.

Moze nie sa to rzeczy zbyt podstawowe, ale na nieco wyzszym poziomie, wlasnie to sie wykorzystuje, a nie proste luki fizyczne w dzwigniach, czy w slabej pozycji :lol:

Jesli technika jest wykonywana prawidlowo, to wszystkie jej skladniki, jak timing, dystans, relaks, itd sa wykonane prawidlowo co oznacza ze idealnie w stosunku do danego ataku. Czyli z definicji, uke nie moze miec lepszego timingu czy zgrania, nie? to proste! :wink:

Teraz jesli chodzi o szarpanie....
Nie mam na mysli bezladnej szarpaniny, oczywiscie. Raczej, chodzi o takie zwiekszenie trudnosci techniki przez uke, ze tori kopletnie czuje sie bezradny, nie moze sie odwolac do z gory wyuczonych odruchow, a dodatkowo uke odwraca role i probuje zalozyc kontre.

Twoje obawy o kontuzje itd wynikaja z tego ze nie zdajesz sobie sprawy z istnienia autorytetu instruktora. Dobry instruktor, tylko sama obecnoscia potrafi utrzymac w ryzach emocje cwiczacych. W niezwykle rzadkich wypadkach musi cos powiedziec, a juz wyjatkowo interweniowac fizycznie. Ale instruktor musi miec PRAWDZIWY autorytet u uczniow, a nie narzucony odgornie. Ten prawdziwy autorytet wynika z tego ze uczniowie wiedza w kazdej sekundzie, ze ciezkie cwiczenie daje rezultaty, i ze instruktor cwiczy jeszcze ciezej niz oni moga w ogole marzyc.

Jesli instruktor pokazuje udawane techniki, ktore w rzeczywistosci w ogole nie dzialaja, to zwatpienie popchnie ludzi do najbardziej karkolomnych wyczynow w poszukiwaniu swietego Graala. Wtedy nie ma mowy o cwiczeniu kaeshi waza. Tak ze powiedzialbym raczej, ze mozliwosc cwiczenia keashi waza bardziej wynika z odpowiedniego poziomu instruktora niz z poziomu zaawansowania uczniow.

Dobry instruktor zdaje sobie sprawe, ze dojo to nie zlobek, ze czasem(rowniez w dojo) zachodza sytuacje konfliktowe, i ze uczniowie musza sie przyzwyczaic do ich rozwiazywania w duchu aikido BEZ interwencji instruktora. Dlatego "szarpanie sie " nie jest niebezpieczne, a nawet przynosi ogromne korzysci, ajk to juz wyzej napisal Grey.
  • 0

budo_ares
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 131 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kontrtechniki
Szczepanie powiem krótko pojęcie dobrej techniki, może zależeć ściśle od poziomu. Co innego będziemy rozumieli przez dobrą technikę powiedzmy na poziomie 2 kyu a co innego na poziomie 3 dana.
Jesli spróbujesz wykonać technikę na swoim nauczycielu (przy Twoim doświadczeniu będzie ona z pewnością wykonana prawidłowo:idealny taiming, czas zgranie). Czy wg. Ciebie Two nauczyciel wykonan kaesh.
Wydaje mi się, że tak.
Jaki z tego w takim razie morał.......................
A jeśli chodzi o instruktora i jego autorytet to myślę, że przy tej myśli przewodniej o której piszesz to może nie wystarczyć.
Osoby początkujące nieco inaczej patrzą na świat. Nie raz obserwowałem osoby początkujące które próbowały ze sobą rewalizować. Z pewnością nie ma tu zbyt dydaktyki.
A jeśli chodzi o Twój komentarz o szarpaniu to niestety zdecydowanie nie zgadzam się z Tobą. Miałem okazje ćwiczyć wielu klubach i sekcjach.
Spotakłem na swojej drodze osoby o których mówisz. Z zasady jest tak że takie osoby za wszelką cenę chcą ci pokazać że są leprze i nie zrobisz techniki. Ok utrudniają zmuszjąc Tori do innych odruchów (niewyuczonych). Ale co się dzieje jak trafią na osobę z troszkę większym doświadczeniem. Myślę, że nie trzeba tego komentować.
Przede wszystkim trzeba nauczyć się dobrej bazy. Później można ćwiczyć kaeshi w innym wypadku mija się to z celem i z pewności nie ma wpływu na to podejście instruktora czy jego autorytrt.
Tak jak też wcześniej pisałem nie mam nic przeciwko szarpaniu - elemnty tego typu nie są złe wprowadzane dla urozmaicenia. Ale tak naprawde nie jest to już aikido a np. judo czy bjj
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Kontrtechniki

Jesli spróbujesz wykonać technikę na swoim nauczycielu (przy Twoim doświadczeniu będzie ona z pewnością wykonana prawidłowo:idealny taiming, czas zgranie). Czy wg. Ciebie Two nauczyciel wykonan kaesh. Wydaje mi się, że tak. Jaki z tego w takim razie morał.......................


Nie wyglupiaj sie, nikt nie wykonuje idealnych technik. No moze paru ludzi jak Tamura czy Arikawa sensei robia rzeczy zblizone do idealu, reszta popelnia bledy. Na na poziomie mojego nauczyciela wykorzystac, czy sprowokowac blad z mojej strony to fraszka. Z drugiej strony, nawet 3 kyu moze wykonac na mnie technike, ktora nie bede mogl skontrowac. Moze nie bedzie one calkiem idealna, ale ja np przegapie okazje do kontry a potem czesto juz jest za pozno, jak dzwignia jest kompletnie i kompetentnie zalozona.

A jeśli chodzi o instruktora i jego autorytet to myślę, że przy tej myśli przewodniej o której piszesz to może nie wystarczyć. Osoby początkujące nieco inaczej patrzą na świat. Nie raz obserwowałem osoby początkujące które próbowały ze sobą rewalizować. Z pewnością nie ma tu zbyt dydaktyki


Jeszcze raz ci powtarzam, ze zalezy kto prowadzi trening. Przykladowo jak Dziadek prowadzil treiningi to cwiczyli u niego ludzie z wysokimi stopniami w judo czy kendo(3-4 dan) Nie raz probowali uciekac sie do rozwiazan technicznych znanych im z ich SW. Wystarczylo ze Dziadek opieprzyl ich lekko i znowu pokornie cwiczyli techniki aikido. Gdybym to ja albo ty byl na jego miejscu, to zaloze sie o szesciopak Zywca, ze efekt nie bylby calkowicie ten sam ;-DRozumiesz juz teraz roznice pomiedzy roznymi autorytetami?

Tak jak też wcześniej pisałem nie mam nic przeciwko szarpaniu - elemnty tego typu nie są złe wprowadzane dla urozmaicenia. Ale tak naprawde nie jest to już aikido a np. judo czy bjj


AAAAAAAA!!!!! Jak szarpiacy sie gosciu trafi na osobe bardziej doswiadczona, to zostanie sprawnie i szybko zwiazany, to proste, Przy okazji nauczy cie wielu pozytecznych rzeczy, jak szacunku dla bardziej zaawansowanego kolegi, czy tez tego ze nie mozna bezkarnie i bez konsekwencji probowac kontry przeciwko dobrze wykonanej technice. Ze to czasem moze byc bolesne. I ze to jest calkowicie normalne, ze to jest bolesne, ze to nie jest zadna kara, tylko prosta konsekwencja faktu, ze kontratak podnosi stopien trudnosci techniki. A jesli chodzi o to czy to jest aikido czy nie, to dla ciebie techniki aikido ograniczaja sie do formy zewnetrznej technik? Jak dzwignia na lokiec nie ma wygladu shihonagi czy hijijime osae to juz nie jest aikido???? 8O no szok totalny... :(
  • 0

budo_ares
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 131 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kontrtechniki
Szczepanie rzeczywiścir zgadzam się z Toba nie ma idealnych technik - wszyscy dązymy do ideau. Tym przykładem chciałem pokazać, że dobre kaeshi zależy przede wszystkim od doświadczenia, nie od innych walorów jak szarpanie czy siła.

Jesli chodzi o autorytet prowadzącego to jak sam napisałeś osoby które miały (3-4 dan) w innych sztukach walki. Napewno można powiedzeć że byli to ludzie którzy z samego założenia różnią się od osób początkujących (powiedzmy 6-5 kyu). Myślę, że przede wszystkim można mówić tu o podejście do treningu ,Zrozumienie etykiety

Co do do Twojej ostaniej wypowiedzi na temat szarpania to nie mówie o formie. Mam tu na myśli, rzeczy na nieco wyższy poziomie jak wyjście poza formę (praca wczasie, odpowiednia dynamika itp.) A jeśli chodzi o np. hijijime osae to jak najbardziej jest aikido. ALe nie widzę tu w związku z szarpaniem. Ja osobiście przy wykonaniu tej techniki nie mam potrzeby szarpać - można to zrobić na relaksie, będzie rónie skuteczne a przy tym będzie miało się kontrolę nad tym co się robi.

A wróce jeszcze do różnicy w wykonaiu technik w przypadku o którym rozmawialiśmy. Tak więc soory ale jeśli mając powiedzmy 3 dana nie jesteś wstamnie kontrolować techniki 2 kyu to albo on powinien mieć 3 dana albo ty 2 kyu - jedno z dwóch.

Pozdrawiam:
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Kontrtechniki

Co do do Twojej ostaniej wypowiedzi na temat szarpania to nie mówie o formie. Mam tu na myśli, rzeczy na nieco wyższy poziomie jak wyjście poza formę (praca wczasie, odpowiednia dynamika itp.) A jeśli chodzi o np. hijijime osae to jak najbardziej jest aikido. ALe nie widzę tu w związku z szarpaniem. Ja osobiście przy wykonaniu tej techniki nie mam potrzeby szarpać - można to zrobić na relaksie, będzie rónie skuteczne a przy tym będzie miało się kontrolę nad tym co się robi.


Chodzilo mi o to ze wydajesz sie klasyfikowac jako NIE-aikido wszstko co nie ma formy technik aikido do jakich jestes przyzwyczajony. Istnieje na calym swiecie wiele technik, ktore nie sa cwiczone powszechnie z roznych przyczyn, jednak nadal sa to techniki aikido. Wynika to nie tylko z wkladu uczniow Dziadka w rozwoj aikido, ale z faktu, ze korzenie techniczne aikido sa w Daito ryu aikijujutsu i niektorzy instruktorzy nie znaja lub pomijaja cale bogactwo technik ktore Dziadek zaadoptowal wlasnie z Daito ryu.
Osobiscie uwazam, ze to nie forma techniki decyduje o przynaleznosci do aikido, ale intencja jaka kryje sie za wykonaniem danej techniki.
Np Shihonage wykonana w ten sam sposob, w pewnych okolicznosciach bedzie technika aikido a w innych nie ;-D

Szarpanie sie o jakim mowilem, nie polega na wykonywniu technik szarpiac atakujacego hehehe! To takie wyrazenie obrazowe, symbolizujace fakt ze nie da sie wykonac zadnej techniki w sposob nawet zblizony do tego, do czego jestesmy przyzwyczajeni na normalnym treningu aikido.


A wróce jeszcze do różnicy w wykonaiu technik w przypadku o którym rozmawialiśmy. Tak więc soory ale jeśli mając powiedzmy 3 dana nie jesteś wstamnie kontrolować techniki 2 kyu to albo on powinien mieć 3 dana albo ty 2 kyu - jedno z dwóch.

Pozdrawiam:


Wydaje mi sie ze nikt nigdy na treningu aikido nie zaatakowal sie powaznie. Gdyby tak bylo, to bys wiedzial z wlasnego doswiadczenia, ze wykonanie techniki aikido na kims kto tego nie chce, lub nawet kto robi kontry jest NIEZWYKLE trudne, niezaleznie od poziomu zaawansowania atakujacego,To ze 3 dan zawsze wykona technike na 2 kyu , to jest tylko i wylacznie MIT, ktory powstal z tego, ze uke w znakomitej wiekszosci dojo aikido spi snem sprawiedliwego. Naga prawda jest taka, ze wiekszosc 6 danow a i co poniektore 8 dany mialyby powazne klopoty z 5 kyu.

Po prostu, jak wszedzie, kazdy jest tylko czlowiekiem, ma lepsze i gorsze dni, popelnia bledy, pewne aspekty technik ma opanowane gorzej lub lepiej....
Sa ludzie z 5 kyu w aikido, co maja 20 lat doswiadcen w innych SW gdzie mieli sprringi full kontakt – i co, tez ci na nich ZAWSZE wyjdzie KAZDA technika? No chyba z ci pomagaja ze wszystkich sil...
  • 0

budo_ares
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 131 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kontrtechniki


Co do do Twojej ostaniej wypowiedzi na temat szarpania to nie mówie o formie. Mam tu na myśli, rzeczy na nieco wyższy poziomie jak wyjście poza formę (praca wczasie, odpowiednia dynamika itp.) A jeśli chodzi o np. hijijime osae to jak najbardziej jest aikido. ALe nie widzę tu w związku z szarpaniem. Ja osobiście przy wykonaniu tej techniki nie mam potrzeby szarpać - można to zrobić na relaksie, będzie rónie skuteczne a przy tym będzie miało się kontrolę nad tym co się robi.


Chodzilo mi o to ze wydajesz sie klasyfikowac jako NIE-aikido wszstko co nie ma formy technik aikido do jakich jestes przyzwyczajony. Istnieje na calym swiecie wiele technik, ktore nie sa cwiczone powszechnie z roznych przyczyn, jednak nadal sa to techniki aikido. Wynika to nie tylko z wkladu uczniow Dziadka w rozwoj aikido, ale z faktu, ze korzenie techniczne aikido sa w Daito ryu aikijujutsu i niektorzy instruktorzy nie znaja lub pomijaja cale bogactwo technik ktore Dziadek zaadoptowal wlasnie z Daito ryu.
Osobiscie uwazam, ze to nie forma techniki decyduje o przynaleznosci do aikido, ale intencja jaka kryje sie za wykonaniem danej techniki.
Np Shihonage wykonana w ten sam sposob, w pewnych okolicznosciach bedzie technika aikido a w innych nie ;-D

Szarpanie sie o jakim mowilem, nie polega na wykonywniu technik szarpiac atakujacego hehehe! To takie wyrazenie obrazowe, symbolizujace fakt ze nie da sie wykonac zadnej techniki w sposob nawet zblizony do tego, do czego jestesmy przyzwyczajeni na normalnym treningu aikido.


A wróce jeszcze do różnicy w wykonaiu technik w przypadku o którym rozmawialiśmy. Tak więc soory ale jeśli mając powiedzmy 3 dana nie jesteś wstamnie kontrolować techniki 2 kyu to albo on powinien mieć 3 dana albo ty 2 kyu - jedno z dwóch.

Pozdrawiam:


Wydaje mi sie ze nikt nigdy na treningu aikido nie zaatakowal sie powaznie. Gdyby tak bylo, to bys wiedzial z wlasnego doswiadczenia, ze wykonanie techniki aikido na kims kto tego nie chce, lub nawet kto robi kontry jest NIEZWYKLE trudne, niezaleznie od poziomu zaawansowania atakujacego,To ze 3 dan zawsze wykona technike na 2 kyu , to jest tylko i wylacznie MIT, ktory powstal z tego, ze uke w znakomitej wiekszosci dojo aikido spi snem sprawiedliwego. Naga prawda jest taka, ze wiekszosc 6 danow a i co poniektore 8 dany mialyby powazne klopoty z 5 kyu.

Po prostu, jak wszedzie, kazdy jest tylko czlowiekiem, ma lepsze i gorsze dni, popelnia bledy, pewne aspekty technik ma opanowane gorzej lub lepiej....
Sa ludzie z 5 kyu w aikido, co maja 20 lat doswiadcen w innych SW gdzie mieli sprringi full kontakt – i co, tez ci na nich ZAWSZE wyjdzie KAZDA technika? No chyba z ci pomagaja ze wszystkich sil...


Ja nie klasyfikuje technik. Ta jest aikido ta nie. O tym decyduje przede wszystkim podejście. Oczywiście wiele technik w aikido ma swoje odniesienie w dajt ryu. Ale jak wiesz zmieniły one trochę swój wygląd w stosunku do swoich pierwowzorów.
Co do wykonia technik i kontroli technik przez 3 dana. To powiem tak zakładam, że 2 kyu umie atakować i robi to rzetelnie. Jeśli nie to będzie dokładnie jak mówisz.
To że ktoś nie daje Ci zrobić techniki wiąże się z tym że uke nie atakuje rzetelnie, nastawia się na technikę i tym przecidziała.
Jeśli będzie chciał zaatakować prawidłowo - a ty dysponujesz odpowiednim poziomem technicznym - technika wyjdzie.
Ja osobiście nie widzę tu problemu.
Przykład z Shihonage , który podałeś nie był zbyt trafny. Ta technika jest w aikido techniką sztandarową (w różny sposób wykonywana)
Oczzywiście można szarpnąć i złamać rękę ale to chyba zgodzisz się ze mna nie będzie aikido
  • 0

budo_wallace
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 567 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kontrtechniki
To powoli staje się nudne, bo w kolejnym temacie Szczepan pisze to co ja myśle i nie daje mi się wypowiedzieć :wink:
Dodam od siebie, że nawet osoba bez żadnego kyu a jak to Szczepan napisał z bogatym (wystarczy 3 lata i zaangażowanie w trening) doświadczeniem w MA może zaatakować w sposób prawidłowy - dajmy na to tsuki i do tego dodajmy, że osoba ta trenuje z 5 lat karate ....
Przecież nie możesz powiedzieć, że ona źle atakuje, bo tak naprawdę to ona dobrze atakuje, bo wie dokładnie jak to robić ....
Jestem prawie pewien, że nie ma w Polsce osoby, która mogłaby np. zrobić ikkyo omote (nie wiem skąd mi to przyszło do głowy - jest 7 rano :) ) z ataku yodan tsuki wykonanego poprawnie przez osobę ćwiczącą z 5-8 lat karate i mającą z 80 kg wagi. Dodam jeszcze, że byłby to atak pojedynczy z pełnym zaangażowaniem bioder, ale również z mocnym osadzeniem pozycji ...
I trzeba pozbyć się łudzeń, że jeśli nie będzie ćwiczyło na pewnym oporze z możliwością kontrtechnik(niekoniecznie wykonanych po aikidocku), to będzie to tylko balet o chwalebnej nazwie aikido.
Niech każdy wybiera co lubi :)
  • 0

budo_ares
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 131 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kontrtechniki

To powoli staje się nudne, bo w kolejnym temacie Szczepan pisze to co ja myśle i nie daje mi się wypowiedzieć :wink:
Dodam od siebie, że nawet osoba bez żadnego kyu a jak to Szczepan napisał z bogatym (wystarczy 3 lata i zaangażowanie w trening) doświadczeniem w MA może zaatakować w sposób prawidłowy - dajmy na to tsuki i do tego dodajmy, że osoba ta trenuje z 5 lat karate ....
Przecież nie możesz powiedzieć, że ona źle atakuje, bo tak naprawdę to ona dobrze atakuje, bo wie dokładnie jak to robić ....
Jestem prawie pewien, że nie ma w Polsce osoby, która mogłaby np. zrobić ikkyo omote (nie wiem skąd mi to przyszło do głowy - jest 7 rano :) ) z ataku yodan tsuki wykonanego poprawnie przez osobę ćwiczącą z 5-8 lat karate i mającą z 80 kg wagi. Dodam jeszcze, że byłby to atak pojedynczy z pełnym zaangażowaniem bioder, ale również z mocnym osadzeniem pozycji ...
I trzeba pozbyć się łudzeń, że jeśli nie będzie ćwiczyło na pewnym oporze z możliwością kontrtechnik(niekoniecznie wykonanych po aikidocku), to będzie to tylko balet o chwalebnej nazwie aikido.
Niech każdy wybiera co lubi :)


Soory czy ty może ze mnie kpisz? Ja nie mówie o takich ludziach którzy zęby zjedli w innych sztukach walki. Soory ale takich jest raczej mało tzw. "białe kruki"
To co piszesz jest oczywiste, że jeśli ktoś ćwiczy 5 lat karate to jego atak jest fachowy-"niekoniecznie wykonany po aikidocku".
Myślę, że niedokońca zrozumiałeś o co mi chodziło.

Pozdrawiam:
  • 0

budo_aiki
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3625 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kontrtechniki

Oczzywiście można szarpnąć i złamać rękę ale to chyba zgodzisz się ze mna nie będzie aikido


a sala ryczy ze smiechu...
  • 0

budo_ares
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 131 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kontrtechniki

Oczzywiście można szarpnąć i złamać rękę ale to chyba zgodzisz się ze mna nie będzie aikido


a sala ryczy ze smiechu...


Aiki Ty to się chyba za dużo staży z Jackiem Wysockim naoglądałeś.
To są jego metody.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024