12 odpowiedzi w tym temacie

[budo_czempion]

Jak w temacie...myslalem,ze cos takiego mnie nigdy nie dosiegnie.Ale jak to w zyciu bywa,ze jak sie cos pierdoli to wszystko naraz.Dom rodzinny,zwiazek z panienka,sytuacja na uczelni-wszystko sie rozpierdolilo...i ciagle klopoty z kolanem na treningach...juz mam tego kurwa dosyc,nic mi sie nie chce,nic mnie nie cieszy,wszystko mnie wkurwia i przytlacza.Nie da sie ukryc,ze jestem w fatalnej formie,jutro mam jakies smieszne zawody studencie w judo,ale za miesiac liga bjj...chcialem sie pokazac,ale jak tak dalej pojdzie to obejrze walki z pozycji widza.
Sorry za to zalosne wynurzenie,ale troche mi lepiej jak to napisalem.

[budo_carlito]

no śjakoś tak jest że jak coś leci to wszystko naraz.. sam mam tak jakoś. Ostatnio nawet na treningi nie moge sie zebrać źle sie jakoś czuje i wogóle ale może to wszystko przez to że zima tak długo trwa i wszyscy są jacyś tacy smętni... (przynajmniej ja tak to sobie tłumacze)

pozdro...

[budo_tonny]

Najważniejsze jest pozytywne nastawienie i wyciąganie wniosków z trudnych sytuacji.. 8)

[budo_szczepan]

Ja wierze w tzw prawo czarnej serii.

Czasem jak zaczyna cos sie pieprzyc to nieszczescia leca jedne za drugim. Niektorzy naukowcy nawet robia badania na ten temat, ze ciagle myslenie ze cos zlego ma nadejsc przyspiesza czy tez wrecz sciaga nieszczescie, bo podswiadomie jakby nasze czyny tworza sytuacje sprzyjajaca pojawieniu sie nieszczescia.
Ja mialem cos takiego poltora roku temu.

Wnioski z tego mam takie: fajnie jest dawac rady z zewnatrz, ale jak cie to trafi osobiscie to i tak sam musisz temu stawiac czola. Drugi wniosek to ustanowic sobie pewne priorytety(niekoniecznie dotyczace treningu), zacisnac zeby i je realizowac, nawet jak wyglad to bez sensu.

To pomaga przetrwac.

Czarna seria jednak ma jedna zalete: kiedys sie konczy! I to na pewno! 8)

[budo_anduina]

Ja to mam taki mini kryzys zawsze rano jak muszę wstać. I wtedy wszystko mnie wkurza i jak sobie pomyślę co jeszcze mnie czeka i ze to wszystko jest bez sensu to mi się żyć odechciewa. Ale ostatnio znalazłam sposób. Mówię sobie: "rób brzuszki i nie myśl, pomyślisz jak sie obudzisz" A jak już się"obudzę" to wszystko wygląda jakośtak inaczej
Trzymaj sie :-)

[budo_tonny]

"Wnioski z tego mam takie: fajnie jest dawac rady z zewnatrz, ale jak cie to trafi osobiscie to i tak sam musisz temu stawiac czola."

Dobra rada nie jest złą radą.. 8)

"Drugi wniosek to ustanowic sobie pewne priorytety(niekoniecznie dotyczace treningu), zacisnac zeby i je realizowac, nawet jak wyglad to bez sensu."

Dokładnie tak. Trzeba być konsekwentnym i systematycznym, mimo, że nagle to nie ma sensu. Ja również już się do tego przyzwyczaiłem. Wszystko zacznie się walić, gdy na to pozwolisz!

[budo_czempion]

Dzieki wam za odpowiedzi.Moim motto jest teraz "co cie nie zlamie to cie wzmocni".Wiem,ze dam rade sie z tego wykaraskac,wam tez zycze powodzonka.

[budo_marcin954]

jam am inny problem: gość z Wawy jest mi winny 8 stów, ja mieszkam ponad 500 kilo od niego i to jest mój aktualny problem.

[budo_gab3d]

Daj adres Mieszkam w wawce i mam szerokich kolegow w skorach

[budo_taketa]

TA chyba to jest jakieś zbiorowe , mam problemy z gówniarzami w klasie z dziewczyną w rodzinie ... na pocieszenie zostaje tylko że w szkole mi idzie b. dobrze iże treningi przeżwyam

[budo_emi]

No właśnie Czempion nic się nie martw ! Wszystko w życiu jest celowe, nic nie dzieje się bez sensu, każda rzecz ma nas czegoś nauczyć, tak już musi być, raz lepiej raz gorzej.
Swoją drogą ostatnio rzeczywiście jest ciężko, przesilenie wiosenne czy coś. W moim przypadku samopoczucie poprawia się, gdy jest pełnia księżyca, a niedawno był nów - więc oby przetrwać do pełni :wink:

[budo_zagier]

Wszystko w życiu jest celowe, nic nie dzieje się bez sensu, każda rzecz ma nas czegoś nauczyć, tak już musi być, raz lepiej raz gorzej.

hmm, ciekawa myśl.

[budo_mike^^]

Trzymaj się! I jak to mówią chłopaki z Monty Pythona-"always look on the bright side of life!" 8)