Shaolin Kungfu Gdynia
Napisano Ponad rok temu
Czy ktoś z Was widział instruktorów i uczniów pana Sławomira Pawłowskiego w akcji (chodzi mi o ich poziom techniczny, fizyczny itd.)?
Interesują mnie też opinie o samym Sifu Pawłowskim.
Z góry dziękuję.
RR
Napisano Ponad rok temu
Jest od chlopakow z Bemowa ( Kamil , Tina ) -TKm ?
Jesli tak, to nie bede sie produkowal .... :-)
Maciek Manowski
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Taaaa. Wieloletnia praktyka.
nie smiej sie, wredny jestes tydzien w Shaolinie co dwa lat srednio to nie jest dal Ciebie wieloletnia praktyka
Napisano Ponad rok temu
Komentując ostatnie posty dodam tylko, że jeżeli nie zna się kogoś osobiście lub co gorsza (a dodtyczy to większości z Was), nawet na oczy człowieka się nie widziało, to zwykłym brakiem kultury jest wydawanie sądów o nim. Schowanie się za nickiem i anonimowe szczekanie, to żadna sztuka. Jak mówi chińskie przysłowie: "Nawet najlepszy opis wody nie zastąpi Ci jej". Chcesz się czegoś dowiedzieć przyjdź na trening. Niedawno miał miejsce obóz treningowy, shaolińskie formy i mnóstwo fightu. To jest prawdziwe kung fu!!! "Wieloletnia praktyka w Shaolin", to oczywiście przesada i myślę, że przejęzyczenie, ale faktem jest, że trenowali w Shaolin (nie w szkołach przyklasztornych, gdzie wszyscy trafiają i mówią, że ćwiczyli w klasztorze). Sławomir Pawłowski jest poza tym świeckim uczniem klasztoru, co oznacza, że praktycznie ma dostęp do całej wiedzy klasztoru. Jest ktoś jeszcze taki w Polsce?
Znam osobiście prowadzących treningi w Gdyni, to ludzie o bardzo dużej wiedzy i umiejętnosciach. To prawdziwi praktycy a nie teoretycy, jak wielu na tym forum (mam na mysli krótki staż treningowy, bo jeżeli ktoś trenuje kilka miesięcy, to cóż może wiedzieć o kung fu?).
Reasumując: kochani poczytajcie (na stronach, które wymieniłem jest tyle materiału, że przez miesiąc nie zajrzycie na to forum :wink: ), jeżeli macie możliwość zajrzyjcie na treningi i potrenujcie z nimi jakiś czas a potem wydawajcie opinie.
Napisano Ponad rok temu
Taak, Pawłowski to wielki mistrzu kung fu i zen jest. Już kilka lat temu jak twierdził, potrafi podczas medytacji widzieć przez ściany...
Ale poza tym i poza tym że jest trochę nadęty, to raczej w porządku człowiek jest. No i mają takie ładne szaty mnisie...
Jest w kraju cała masa ściemniaczy od kung fu których Pawłowski przerasta jednak o klasę więc... jak kto lubi folklor i legendy, to czemu nie, coś jak znalazł dla egzaltowanych nastolatków. Może też poprawić kondycję i trochę się nawet walczyć nauczyć...
Wosiu
Napisano Ponad rok temu
Wosiu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Widzisz jak Ty wszystkich znasz, a Ciebie nikt Coś w tym jest.
Tak, coś jest, może nawet coś odwrotnego niż sugerujesz.
Tym razem jednak kolego pomyliłeś się żaden ze mnie "B" ani tym bardziej sifu.
Niewielka pomyłka. Nie jestem twoim kolega [] i nie wysyłaj do mnie na priva prowokacyjnych maili jako anonim. Bo jak widzisz tez cie znam. Twojemu życzeniu stanie się przy okazji zadość ale najpierw przytyj choc ze 20 kg bo z tymi twoimi 70 kg mogę cię jeszcze nie zauważyć :-)
A w ogole to jak tutaj zacząłeś to tutaj wywalaj żale o jakieś urojone nietaktowności wobec Pawłowskiego albo się całkiem zamknij i nie przenoś sprawy na teren prywatny bo to niezdrowe w skutkach jest.
PS. [] to oczywiście człowiek taktowny, po co więc go mieszasz do sprawy?
Wosiu
Napisano Ponad rok temu
Schowanie się za nickiem i anonimowe szczekanie, to żadna sztuka. Jak mówi chińskie przysłowie: "Nawet najlepszy opis wody nie zastąpi Ci jej".
ja nie jestem anonimowy, to moje prawdziwe imie mam je w metryce
mnie bardzo latwo znalesc i duzo ludzi mnie zna i na temat Shaolinu i tekstow w stylu "ze moj mistrz nie mieszka w Shaolinie bo nie byla miejsca" to mie sie juz nie chce nawet komentowac sciemniarstwa....
Shaolin to jedna wielka sciema gdzie absolwenci AWF ubranie w mnisie szaty udaja mnichow i nawet nie maja na glowie wypalonych znakow ani dobrze ogolonej tej glowy, to taki folklor i jest w programie kazdej wycieczki z Zachodu i takie legitymacje moze dostac kazdy wystarczy zaplacic....
jako zeby nie bylo ze sie niz znam to powiem ze ja znam chinski plynnie a do Shaolinu mam blizej niz do Gdyni i sorry jak ktos sie zna na kungfu naprawde to wystarczy popatrzec chwile na zalaczone zdjecia "mnichow"zeby zobaczyc charakterystyczne sportowe pozycje....
rzad chinski pozwala na bycie oficjalnie mnichem jedynie okolo 60 osoba cala reszta robi tylko folklor i ma ta skierowanie to pracy wiec jak sobie czlowiek policzy te rzesze jezdace po calych chinach plus swiecie to tysiace idzie wiec na pewno to nie sa mnisi. nastepnie zgodnie z przepisami wszyskich cudzoziemcow ucza nie mnisi lecz udajacy ich i prawdziwi mnisi nie maja mozliwosci uczenia.
co do swieckich mnichow z zagranicyy i tekstow ze tylko ja i nikt wiecej to jak ktos chce to moge mu wyslac pare skanow z chinskim magazynow wushu co prawie co miesiac sa zdjecia takich chrztow w Shaolinie gosci z calego swiata w takich sympatycznych ubrankach ktorzy tez pozniej powtarzaja na swoich websitach ze sa jedyni.....
zreszta w chinskiej telewizji mozna bylo zobaczyc film gdzie ci mnichowie wypowiadali sie mnichami sa tylko tymczasowo bo czekaja na propozycje pracyw filmie
Napisano Ponad rok temu
Dyskusja całkowicie zboczyła z tematu. Jezeli ktoś uważa, że Shaolin, to tylko i wyłącznie chińska cepeliada, to jego sprawa. Jak zauważył Tomasz duża część "mnichów" to ludzie po AWF i to jest fakt niezaprzeczalny. Ci jednak nie mieszkają w klasztorze.
Temat jednak dotyczył jakości treningów gdyńskiej sekcji, a ta moim zdaniem jest bardzo wysoka. Jest to z pewnością fakt, który powoduje, że warto na takie treningi chodzić.
Napisano Ponad rok temu
Wosiu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Mam pytanie :
Zasadniczo ja nie mam żadnego doświadczenia i nie oceniam, ale chciałbym wiedziec: dlaczego ile razy odezwie sie ktos z poza "kliki" autorytetow, to razu od ktos inny pisze o nim,jakim jest naciagaczem i oszustem itd itp.
P.Pawłowskiego poznałem w Bielsku na seminarium które prowadził mnich Shi Su Gang (nie mam powodu w to nie wierzyć)-Czy ten mnich to oszust i kanciarz, znacie Go ?
Mocno wyidealizowany opis osoby Pana Pawłowskiego pochodzi najczęsciej od osob cwiczacych u niego (tak jak ja -czasem).W moim mniemaniu jest to naprawde bardzo dobry instruktor z bardzo duzym doswiadczeniem i wiedza.On sam nigdy nie kazal do siebie mowic inaczej jak trenerze( o tym juz bylo... ).Nigdy przy mnie nie powiedzial ze swoja wiedze ma tylko z Shaolin-wrecz przeciwnie z tego co wiem czerpal z wielu zrodel ( dla mnie z za wielu, ja tego nie obejmuje).Czy pan Pawłowski jest oszustem ? Czy w Chinach naprawde sztuka walki z klasztoru Shaolin juz bezpowrotnie wymarła ( jak dinozaury )? i Nie ma naprawde nikogo Kto by ta wiedze przekzywal ?.
Ja wiem ze sporo jest tam rzeczy naciaganych, tego sie nie uniknie,ale chyba to juz lekka paranoja.
Jesli sie myle to wyprowadzcie mnie z bledu (tylko delikatnie - wrazliwy jestem :-) ).
PS.
Tym postem nie chcialem nikogo ogolnie ni personalnie zaatakowac, wiec powstrzymajcie sie od zbyt gwaltownych reakcji.
Chce byc tylko bogatszy o nowa wiedze.
Pozdrawiam
Maciek Manowski
Napisano Ponad rok temu
Czy w Chinach naprawde sztuka walki z klasztoru Shaolin juz bezpowrotnie wymarła ( jak dinozaury )? i Nie ma naprawde nikogo Kto by ta wiedze przekzywal ?.
odpowiem tylko na to pytanie:
Shaolin to cepelia po prostu maszynka do robienia kasy od tandetnych figurek poczawszy na dyplomach i legitymacjach dla swieckich mnichow skoczywszy, za wszystko sie placi i jak juz wspominalem prawdziwych mnichow tam na lekarstwo....
jezeli chodzi o styl Shaolin to w okolicach Shaolinu na wioskacj ludzie wciaz cwicza tradycyjne shaolinowe gong fu i patrzac na film dokumentalny to mozna bylo znalesc wielu co byli naprawde dobrzy niestety panstwo nie jest specjalne zainteresowane gromadzeniem i otwarzaniem tej wiedzy tylko tworzy sie mowe formy na podstawie form sportowych raczej i to co pokazuje "mnisi" budzi smiech politowania o tradycyjnych starych mistrzow....
tak jak pisalem wystarczy popatrzec na artukuly o Shaolinie i dolaczone tam zdjecia zeby zobaczyc np. sportowe kopniecia w dodatku pochodzenia karateckiego bo tak sie w kung fu nie kopie....
w starych formach nie ma dziwnych podskokow biegania, potrzasania dziwnych przystankow, sa one raczej kompaktowe co jest logiczne patrzac gdzie mnisi cwiczyli
to ze Shaolin przyciaga jak magia ludzi z calego swiata sie wykorzystuje zarabia kase ale czy uczy sie tam prawdziwe tradycyjne kungfu moim zdaniem nie....
Napisano Ponad rok temu
Moim skromnym zdaniem mistrzostwa w sztuce walki nie należy poszukiwać w Miejscach ale u konkretnych Ludzi...
Wosiu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Ving tsun i inne:)
- Ponad rok temu
-
Modliszka z Taiwanu - klipy
- Ponad rok temu
-
Tai Chi "jaba"
- Ponad rok temu
-
Xingyi quan - filmiki
- Ponad rok temu
-
No i mamy stopnie w KF :-)
- Ponad rok temu
-
Jak to jest z tym JKD ??!!
- Ponad rok temu
-
Krakowskie Ving-Tsun
- Ponad rok temu
-
Kung-fu w Warszawie , gdzie ?
- Ponad rok temu
-
Poszerzenie pola percepcji
- Ponad rok temu
-
Gulao Yongchun - klip
- Ponad rok temu