Otush wracając z korków, wieczorem, autobusem zauważyła, że 3 kolesi dziwnie sie na nią gapi. Wysiadła i szybkim krokiem zaczęła zmierzać do siebie, przez nasze wspaniałe osiedle domków jednorodzinnych. Kolesie szli za nią pół drogi, potem dali sobie spokój. Sytuacja powtórzyła się. Tym razem "odprowadzili" ją prawie pod sam dom, rzucając niby po cichu jakieś głupie teksty. Za trzecim razem juz chyba przegięli i zaczęła uciekać, a oni za nią! Wystraszyli się jej sąsiada, który akurat wyszedł na spacerek z psem.
No i ta nieszczesna dziewczyna pyta się mnie co robić... Na początku zbaraniałem
![:oops:](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/oops.gif)
Co tu mądrego da się zrobić?
Pozdrowienia.