54 odpowiedzi w tym temacie

[budo_taaigihk]

Na otarcie łez halabarda mi została i to chyba do końca życia - bo zanim będę z niej zadowolony, to mnie z nią prędzej pochowają.

Musisz zapuscic brode. Bedziesz mial co odwijac. No i duch formy bedzie zywy.

[budo_piotrj]

No tak ale mi broda czynnik oporu powietrza pogorszy :wink: . A przy okazji chciałem się zapytać taaigihk - jakiej broni naucza się u Was?

[budo_taaigihk]

U nas pelno broni.. Miecz (ten zwykly), miecz obureczny, szabla, wlocznia, zhanjian ("katana"), shuangshou dai (krotka halabarda, albo szablicho z dluga rekojescia - zalezy jak do tego podejsc :-) ), bicz, i pewnie jeszcze troche. Z tym, ze jeszcze nie trenujemy tego, bo za wczesnie. Natomiast Marek czasem z bokkenem przychodzi i zhanjiana cwiczy :-) .

[budo_lukozuch]

Witam. To mój pierwszy post na forum :-)

Nie mam nawet jeszcze stałego łącza w domu, więc jako modemowiec będę miał cięężkoo.
Trudno, musiałem napisać tego posta. (Piszę offline, nie jestem chory.)

Taaigihk mówi, że wydaje mu się, że Yu Tiancheng mówił , że chen gryzie się z tang lang.
Zdaje się, że wiem o którą wypowiedź może chodzić. Yu Tiancheng zapytany w wywiadzie o
qigong w swoim systemie, odpowiedział, że w tang lang nie ma qigongu, dlatego zaleca się
ćwiczenie yang shi taiji jako uzupełnienie. Nie pamiętam, żeby wspominaż coś o chenie.
Czy znacie jakieś inne wypowiedzi Yu Tianchenga na temat łączenia tych stylów? To dla mnie
ważne, bo ćwiczę yang, niedawno zacząłem chen, a od września chciałem wracać po dłuuugiej
przerwie do modliszki... Sam się zastanawiam, czy to dobry pomysł. A jeśli Yu Tiancheng
powiedział to, co taaigihkowi się wydaje... Hmmmmmm.

Nawet jeśli Yu Tiancheng tak nie powiedział: czy serio uważacie, że to może być nie do
pogodzenia? Mam na myśli oczywiście w miarę poważny trening, a nie jakieś śmichy-chichy.
Wiem, że pan Milczarek poza modliszką, ćwiczy yang taiji oraz hsing-i... A przecież tam też
jest zupełnie inne shenfa...

[budo_piotrj]

Witam,

Yu Tiancheng zapytany w wywiadzie o qigong w swoim systemie, odpowiedział, że w tang lang nie ma qigongu, dlatego zaleca się ćwiczenie yang shi taiji jako uzupełnienie. (...) Wiem, że pan Milczarek poza modliszką, ćwiczy yang taiji oraz hsing-i... A przecież tam też jest zupełnie inne shenfa...

Właściwie odpowiedziałeś sobie na to pytanie - jest zalecane jako uzupełnienie na pewnym etapie treningu tang lang quan, choć nie jest niezbędne. Jeśli chodzi o zdanie mistrza Yu na temat łączenia styli, zajrzyj do publikowanego również w sieci wywiadu, o ile mnie pamięć nie myli znajdziesz odpowiedź. Trening różnych systemów gong fu, posiadających nawet odmienną motorykę, może mieć aspekt poznawczy, pozwalający poszerzyć wiedzę nie tylko o tych systemach. Przez poznanie różnić można lepiej zrozumieć system, który ćwiczymy pierwotnie. Wydaje mi się jednak, że zanim zaczniemy poznawać inne systemy gong fu, warto poznać jeden na poziomie zadowalającym. W innym przypadku może się w głowie narobić mały bałagan :-)

[budo_piotrj]

a no i wracać do modliszki - to jest zawsze bardzo dobry pomysł :wink:

[budo_lukozuch]

Nie bardzo wiem co jest moim systemem pierwotnym. Tym bardziej nie wiem, czy osiągnąłem w nim poziom "zadowalający" ( kogo ma zadowalać? :-) ). Ale generalnie jestem świadomy różnic, wiem, że będę musiał uważać i może to starczy :wink: W każdym razie czuję się podniesiony na duchu, bo już myślałem, że mam szlaban od Yu Tianchenga. Muszę to rozstrzygnąć w swoim sumieniu ...

[budo_piotrj]

Witam,
pisząc system pierwotny, miałem na myśli styl, który ćwiczysz najdłużej oraz najlepiej się w nim czujesz. " Kogo ma zadowalać? " - wiesz, nie wiem jak to jest u Ciebie, ale ja ćwiczę dla siebie i swojego zadowolenia. Wydaje mi się to oczywiste. " Szlaban od Yu Tianchenga " - myślę, że mistrz Yu zostawiłby tą decyzję osobie, która w Polsce naucza tang lang quan, prowadząc swoją szkołę podejmuje wszystkie decyzje niezależnie.
Chyba trochę mijasz się z prawdą, to nie mistrz Yu naucza w Polsce. Ma tu swojego ucznia, który tak na marginesie jest jedynym białym, któremu przekazał w całości swój system. Owszem, mistrz Yu naucza również bardzo wąskie grono polskich uczniów oraz prowadzi seminaria, ale to nie zmienia w/w sytuacji. Więc wydaje mi się, że możesz spać spokojnie tuląc swój miecz :wink: ponieważ nie dostaniesz " szlabanu " od kogoś kto nie ma pojęcia o tym, że istniejesz i jakiś czas ćwiczyłeś jego przekaz.

[budo_piotrj]

Oj przepraszam lukozuch, to nie Ty wspomniałeś o mieczu. Przepraszam, pomieszałem posty . Tak, że w poprzednim poście zamiast " tuląc miecz " nie będzie " miś " albo co tam lubisz :wink:

[budo_lukozuch]

Domyśliłem się co to znaczy "system pierwotny". Napisałem, że nie wiem co
jest moim systemem pierwotnym. Nie wiem, bo rozwój w taiji wygląda
zupełnie inaczej niż w tang lang (tzn. nie wiem co mi lepiej wychodzi).
A nie potrafię się zdecydować co mi się bardziej podoba. Chyba jestem
jakiś dziecinny

Ten "szlaban od Yu Tianchenga" zabrzmiał widocznie inaczej niż chciałem.
Wiem, że moja osoba nie obchodzi Yu Tianchenga. Myślałem, że Yu Tiancheng
twierdził, że praktyka chen taiji szczególnie utrudnia, czy może wręcz
uniemożliwia rozwój w modliszce. Coś takiego zostało zasugerowane.
Gdyby mistrz Yu powiedział coś takiego, nie próbowałbym tego łączyć.
Tylko tyle.

To nie ja pisałem o mieczach i to nie ja "odkryłem" identyczne pozycje i
ruchy... Ja nie widzę wielu podobieństw, wręcz przeciwnie: poćwiczyłem taiji
parę lat i teraz jak spojrzę na formy modliszki, to czasem aż mnie oczy
bolą... Wszystko jest nie tak
Ale chcę wracać, bo koledzy modliszkowcy są dla mnie strasznymi
przeciwnikami w sparingach. Ja też chcę tak wymiatać :-) No i czasem
brakuje mi bardziej fizycznego treningu. Tu znowu boję się, że zostanę
źle zrozumiany: nie chodzi mi tylko o sparingi i ćwiczenia fizyczne.
W ogóle lubię modliszkę, to bardzo dobre gong fu. Modliszka rulez 8)

Wyobrażam sobie już jak to będzie z tym łączeniem modliszki i taiji.
Będzie niedobrze. Ale to silniejsze ode mnie, chyba muszę spróbować.
Jest takie powiedzenie:
"Kto wie, że ryby nie je się nożem, ten może ją jeść nożem."
Chyba coś przekręciłem, powinno to być zgrabniejsze :-)

Nie wiedziałem, że tak ciężko jest pisać w internecie. Łatwo o
nieporozumienia. Trzeba uważać na każde słowo, a i tak zawsze mogą Cię
wziąć za kogoś innego i Ci się dostanie ... :-)

[budo_lukozuch]

A co do nauczania modliszki w Polsce:
To taaigihk pisząc do sephirox_exa użył przez nieuwagę określenia:
"Yu Tiancheng - Twój mistrz". Dobrze wiem, że Yu Tiancheng nie przyjmuje
byle kogo na ucznia i że nie naucza w Polsce. To tak na wypadek, gdyby ktoś
znowu odniósł wrażenie, że twierdziłem coś czego nie twierdziłem :-)

Obiecuję starać się od tej pory wyrażać tak jasno, jak tylko potrafię :-)

[budo_taaigihk]

To taaigihk pisząc do sephirox_exa użył przez nieuwagę określenia:
"Yu Tiancheng - Twój mistrz".

Nie, nie przez nieuwage. Wydawalo mi sie, ze to zupelnie odpowiednie okreslenie. :-)

[budo_qixing]

Witam, Co do miecza w tanglang to nie tak łatwo dojść do poziomu aby się go uczyć. Na dzień dzisiejszy ćwiczy więcej dziewcząt niż chłopaków choćby ze względu na ich lepszą shen fa. Mistrz Yu Tiancheng ćwiczył zarówno taiji Yang jak i Chen. Jak już powiedziano postawy w Yang są całkowicie inne niż w tanglang. To czy kłócić się to będzie z tanglang zależy głównie od ćwiczącego na pewno łatwiej pogodzić Yang niż Chen.
Tak naprawdę można ćwiczyć różne style ale trzeba wyciągać to co usprawnia nasz system podstawowy czy to będzie Modliszka czy coś innego. Co do kwestii kto jest uczniem mistrza Yu to radziłbym ostrożność w nazywaniu kogoś nieznanego uczniem bo takowych jest naprawdę niewielu.
Pozdrawiam
MaciejW

[budo_krzyst]

Witam, Co do miecza w tanglang to nie tak łatwo dojść do poziomu aby się go uczyć. Na dzień dzisiejszy ćwiczy więcej dziewcząt niż chłopaków choćby ze względu na ich lepszą shen fa.

No i fajniej wygladaja

Przepraszam, nie moglem sie powstrzymac :wink:

K.

[budo_piotrj]

Witam,
no i wszystko jasne, wyjaśnione bez awantur, z uśmiechem i oto chodzi.
Okazuje się, że można . Miłego dnia wszystkim.