List K. Tochei ponownie
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
jak sie zbierzesz na odwage.. juz raz stchorzyles..
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
dla uchideshi jego treningi byly tak nudne ze sie chowali przed nim... hehehehhee
co?? 8O jak to możliwe? :wink:
Napisano Ponad rok temu
co?? 8O jak to możliwe? :wink:
To proste - treninigi u K.Tohei'a w Ki aikido to nuda po prostu katastrofalna. Zamiast cwiczyc fizycznie, ci ludzie siadaja w kolo a miejscowy sensei opowiada im rozne kawalki o Ki, o niezginalnej rece, o "unliftable body", sama salata...
A uchideshi, mlode chlopaki, chcieli sie bic, a nie filozofowac
Napisano Ponad rok temu
A uchideshi, mlode chlopaki, chcieli sie bic, a nie filozofowac
Uchideshi rulezz....
No dobra a jeśli te kawałki o ki (sam w to niewierze) były częścią metodyki treningu...
Co jesli był to element złożonego procesu treningu który był dokładnie ustalony przez K.Tohei'a aby osiągnąć wymierny efekt ... Jego uczniowie chcieli iść na skruty?? 8O
Napisano Ponad rok temu
Oczywiscie tylko gdybam, ale po obejrzeniu na razie kilku shihanow z wysokimi stopniami jestem niemal pewien ze wiekszosc z nich ma mierne umiejetnosci pedagogiczne. I na wszelki wypadek nie napisze, ktorzy z nich to sa "wiekszosc" :-)
Napisano Ponad rok temu
To proste - treninigi u K.Tohei'a w Ki aikido to nuda po prostu katastrofalna. Zamiast cwiczyc fizycznie, ci ludzie siadaja w kolo a miejscowy sensei opowiada im rozne kawalki o Ki, o niezginalnej rece, o "unliftable body", sama salata...
A uchideshi, mlode chlopaki, chcieli sie bic, a nie filozofowac
No nie Szczepan, napisz że to nie prawda jest.
Napisano Ponad rok temu
Inna sprawa to to, ze w owym czasie wylacznie K.Tohei umial cos wytlumaczyc, rozumial troche dlaczego techniki dzialaja tak a nie inaczej.
Aczkolwiek, on byl na poziomie rozwijania "wnetrza" technik, podczas gdy uchideshi fascynowali sie jeszcze zewnetrzna forma technik. Moze stad wyniklo cale nieporozumienie.
Gambit, powiedz co ma byc prawda, a co nie? bo nie zrozumialem.... :roll:
Napisano Ponad rok temu
Hmm, to moze ja zaryzykuje prawie herezje. A moze to K.Tohei chcial pojsc na skroty? W koncu jemu dojscie do swych umiejetnosci zajelo wiele lat i prawie na pewno nie spedzil tych lat sluchajac referatow... A sam np. chcial przekazac tylko istotne elementy - wtedy byloby znacznie szybciej.
Ale naprawde zakrawa na herezję bo to uczniom powinno zalezeć na zyskaniu czegoś a nie nauczycielowi na liczbie wyuczonych..
Taka teza burzy całą ideologię i finezję w Aikido.
Poza tym to K.Tohei miał z czego wybierać.. Kolejkami się do niego ustawiano.. Błędem jesgo było to że miał liche wybory w postaci mlodych chlopaków, którzy chcieli sie bic, a nie filozofowac..
Oczywiscie tylko gdybam, ale po obejrzeniu na razie kilku shihanow z wysokimi stopniami jestem niemal pewien ze wiekszosc z nich ma mierne umiejetnosci pedagogiczne. I na wszelki wypadek nie napisze, ktorzy z nich to sa "wiekszosc" :-)
A właśnie że mógłbyś napisać
Chętnie skonfrontowałbym nasze oserwacje..
Napisano Ponad rok temu
Jesli chodzi o umiejetnosci nauczania to faktycznie Muha masz racje z ta przygniatajaca wiekszoscia.
Inna sprawa to to, ze w owym czasie wylacznie K.Tohei umial cos wytlumaczyc, rozumial troche dlaczego techniki dzialaja tak a nie inaczej.
Aczkolwiek, on byl na poziomie rozwijania "wnetrza" technik, podczas gdy uchideshi fascynowali sie jeszcze zewnetrzna forma technik. Moze stad wyniklo cale nieporozumienie.
Gambit, powiedz co ma byc prawda, a co nie? bo nie zrozumialem.... :roll:
No z tym wykładem zamiast treningu.
Napisano Ponad rok temu
załóżmy taki scenariusz.. bo listu jak nie bylo tak nie ma. Tohei dostal 10 dan od Dziadka , pewnie nie za to ,ze z nim pil sake. Podejrzewam, ze Tohei osiagnal ten poziom co Dziadek , kto wie - moze wyzyszy - tylko ze na swoj sposob. Reszta nazwijmy to tradycjonalistow go nie zrozumiala i w pewnym sensie wyklęła. Stad braki w archiwum i zmowa milczenia.
wydaje sie pradopodobne.. choc nikt sier nie dowie , jaki poziom osiągnął itd.. w sumie nic nie będzie dla potomnych.
Napisano Ponad rok temu
i powstal dylemat- kto
Uszaty jako syn
czy Mały jako the best
cos mi sie o uszy obilo ze dziadzio chcial toheja
no to przeciez kishomaru nie mogl pozwolic na takie widzimisie starego ojca, tymbardziej ze ten juz kipnal
wiec oglosil, ze jednak on a nie naly bedzie bosem, a ze byl cienki to se musial argument znalesc
No i znalazl, bo tochei mial sie z w rodzine wzenic, a nie bardzo chcila - moze ueshibowna brzydka byla...
no i go pognali ze zchanbil rodzine, czy cos tam...
portrety posciagali, z ksiag wykreslili i pod grosba zatrucia zabronili o nim mowic
A co z listem - pewnie napisal im ze im wybacza (bo wielki duchem to czlowiek ) to co mu zrobili, opisujac przy tym co mu zrobili i co dziadzio chcial, no i ze wogole to cieniasy w tym aikikaju sa...
A moze bylo inaczej...
Napisano Ponad rok temu
taki o pokorze ducha.. , checi wladzy..
Napisano Ponad rok temu
To proste - treninigi u K.Tohei'a w Ki aikido to nuda po prostu katastrofalna. Zamiast cwiczyc fizycznie, ci ludzie siadaja w kolo a miejscowy sensei opowiada im rozne kawalki o Ki, o niezginalnej rece, o "unliftable body", sama salata...
Szczepan, byłeś ty na jakimś seminarium Ki Aikido? Z tego co tu piszesz wygląda na to, że ktoś gdzieś Ci powiedział a ty uwierzyłeś.
Ja ćwiczę Ki jakieś 8 lat i wiem że to ma duży sens. Zaczynam wreszcie rozumieć, co jest grane.
to tyle mam do powiedzenia w tej dyskusji.
Silvio
Napisano Ponad rok temu
Przede wszystkim nie bierz dyskusji tak osobiscie do siebie.
Moje doswiadczenia z Ki Aikido sa takie: cwiczylem(na roznych stazach) z dwoma ludzmi z Ki Aikido, obaj mieli 2 dana. Bylo dokladnie jak pmasz pisal w historii z Marianem, poniewaz nie placili skladek u nas w federacji to im techniki nie dzialaly :wink:
Nie zebym ich blokowal, przeciwnie, chodzilem im mieciutko, co jednak nie przeszkadzalo mi zauwazyc ze chlopaki meli miesnie sztywne jak zelazo a to zle wrozy, bo fachowiec na poziomie jest wyluzowany(nie mylic z luzakiem... ) ale umie przypakowac zachowujac ten luz.
Druga sprawa byla taka, ze jak im cos nie szlo, to traktowali to jak wyzwanie na pojedynek. Znaczy ze nie byli pewni swoich umiejetnosci i jakby musieli w kolo wszystkim udowadniac ze sa doskonalymi fighterami 8) Jeden to o malo sie na mnie nie rzucil zeby mnie naprawde pobic rotfl
Za to niezwykle chetnie i szeroko opowiadali o ich metodologii treningowej,oraz jaka to ona lepsza od kazdego innego aikido, no moze nie wprost, ale wyraznie dawali do zrozumienia. Stad mam jasny obraz jak to sie tam cwiczy a i widzialem rezultaty po ich wielu latach takowego treningu.
Jak np widziasz jak Gracie opowiada na treningowym video po kolei jakie sa mozliwosci ucieczki z roznych dzwigni czy pozycji a potem mowi to nic nie szkodzi, bo wtedy robimy to i to i tak jest przy kazdym wariancie techniki, widac ze fachura, ma wszystko poukladane i bez emocji i mieciutko wszytko po kolei sie tam mu zazebia.
A jak zesztywnialy i spanikowany gosciu z piana na ustach szarpie sie na wszystkie strony i nieudolnie probuje zalozyc mi cos co w zaden sposob nie przypomina jakiegokolwiek trzymania czy dzwigni tylko dlatego ze uke nie zareagowal tak jak on byl przyzwyczajony, to wybacz, ale jaka moge miec opinie o systemie nauczania ktory go wychowal?
Moja opinia jest taka, ze zadne testy KI czy zawody kto piekniej i harmonijniej pokaze technike, nie polepsza ci zrozumienia jak dziala szkielet i jak reaguje drugi czlowiek (obojetne czy w dojo czy gdzie indziej). Juz nie mowiac o opowiadaniu roznych koncepcji filozoficznych.
To wszystko to jest "przeminelo z wiatrem"
Jedyne co uczy interakcji miedzyludzkiej to uczciwy, ciezki, fizyczny trening. A nie piekne slowa. Techniki musza uzywac skutecznych dzwigni niezaleznie od zachowania atakujacego.
Na tej podstawie mozna dopiero myslec o budowaniu timingu, dynamiki technik i innych bardziej finezyjnych rzeczach.
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
takie tam...
- Ponad rok temu
-
Granice dobrego smaku i autoreklamy
- Ponad rok temu
-
Shioda i jego aikido?
- Ponad rok temu
-
co to znaczy...?
- Ponad rok temu
-
a moze by na piwo...
- Ponad rok temu
-
"Ki w zyciu
- Ponad rok temu
-
Najwieksza bolaczka aikido
- Ponad rok temu
-
Is it hurts???(czyli czy to boli???)
- Ponad rok temu
-
nasi mają szanse na nagrode....
- Ponad rok temu
-
oj Stefek , Stefek...
- Ponad rok temu