Granice dobrego smaku i autoreklamy
Napisano Ponad rok temu
Any comments? A może tak można i trzeba
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A tak serio to nie jest dokonca strona .. to jeden wielki baner reklamowy tego klubu pokazujacy jego wyzszosc nad innymi.
Napisano Ponad rok temu
bardo fajna stronka- jeszcze jest w produkcji, wiec zawiera jeszcze wiele bledow i niescislosci...ale mysle za jej administratorsie tym zajmie...
Gregos_28 - świadczył się cygan swoimi dziećmi, ale żle pojęta solidarność to najgorsza rzecz jaka sie może przytrafić. Czy nie dla tego nie możemy podziwiac tam Twojej szacownej facjatki :wink: , ze jednak istnieje coś takiego jak poczucie obciachu
Napisano Ponad rok temu
No nie.... Kolega podesłał mi linka który mocno nadwyrężył moje wyobrażenie o granicach dobrego smaku i autoreklamy. Jak ktoś ma coś przeciw koledze MBV w tej materii to on jest małym pikusiem przy tym co przeczytacie na stronie [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] I co wy koledzy na to Żal mi tylko ŚP Piotrka, że został ubrany w takie coś.
Any comments? A może tak można i trzeba
Animki, które sa na tej stronie juz widzialem na innej stronie o Aikido.
Silvio
Napisano Ponad rok temu
aikidocy zaś walczą na odległość wyciągniętego ramienia - hahaha, magia, czysta magia on ode mnie metr a ja mu smig techniczke ...
moment bezwładności - cooool, moze sila raczej
SZUSTE KYU hahaha kupic slownik...
itd...
Napisano Ponad rok temu
przepyszne!aikidocy zaś walczą na odległość wyciągniętego ramienia
Chyba jakis ksiegowy tam cwiczy...aikidoka w 90 procentach wykorzystuje siłę napastnika, a tylko 10 procent swojej
nawet 4 kyu...........hohoho.... 8)Właściwie to nawet przy 4 KYU mata jest w 90% zdominowana przez ten właśnie ośrodek
Co do warunków fizycznych i zdrowotnych, to powiem że, w dzisiejszym "zdrowym" społeczeństwie przeciętna konsultacja z lekarzem ortopedą wygląda następująco: "...sporty walki to ty możesz synku/córcia sobie wybić z głowy, chyba że Aikido..."
no to przy tym ostatnim to sie poplakalem ze smiechu....oni przyjmuja tylko invalidow po wypadkach, czy co? rotfl
juz mi sie dalej nie chce czytac, wybacz Labedz!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Przykro nam, strona chwilowo nie działa z powodu przekroczenia godzinnego limitu transferu.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
13 to szczesliwy dzien ( niech sie admin cieszy ze mial limit przynajmniej mniej osob obejzy ten cód )
13-ty to szczesliwy dzien np. dla mnie. tego dnia sie urodzilem.
13 lutego zresztą :roll:
Silvio
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
13 lutego zresztą
:bday: 100 lat Silvio :bday:
gdzie :drinking:
ale z umiarem bo yutro... :blus:
Napisano Ponad rok temu
Wszystkiego najlepszego SILVO !
dzieki za zyczenia wszystkim ktorzy przeslali.
pozdrawiam
Silvio
Napisano Ponad rok temu
Czy można być uniwersalnym człowiekiem, lub tak jak w tytule filmu "Uniwersalnym Żołnierzem"? Wybitnie jest to niemożliwe.
Jeśli ktoś był w życiu wszystkim po trochu, to tak na prawdę był nikim.
W przypadku Wiesława Chmielińskiego sprawa wygląda inaczej.
Ten były marynarz (Oficer Nawigator) sprawdził się równie dobrze w jednostkach specjalnych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych
(Grupa Specjalna w Biurze Ochrony Rządu), w szkoleniu Straży Miejskiej i jako pedagog. Sprawa jest prosta. Szukając trudnego i ekstremalnego
życia ukończył On Wyższą Szkolę Morską w Szczecinie i pływał na statkach "DALMORU" jako Oficer Nawigator odwiedzając prawie wszystkie kontynenty (poza Australią). Ostatnim Jego morskim domem był "Dalmorowski" "MT-ARCTUS"na którym był drugim oficerem. W dalszym ciągu szukając miejsca gdzie mógłby się zrealizować i doskonalić swoje umiejętności w sportach walki (to co tam bił wszystkich na tych statkach czy co - przypis łabędź) rozpoczął pracę w Biurze Ochrony Rządu, skąd odszedł w 1989. (hym czyzby negatywnie zweryfikowany :? ) Później pracował w Straży Miejskiej w Warszawie,
gdzie uczył strażników samoobrony. Obecnie pozostaje strukturach tej jednostki. Swój kontakt ze sportami walki rozpoczął w 1974 roku
w TKKF-ANIN, gdzie ćwiczył pod okiem instruktora Marcina Szuty w sekcji Judo i na dzień dzisiejszy posiada On w Judo 2 Dan. W 1985 roku po poważnym urazie prawego kolana zainteresował się i rozpoczął swoją karierę w Aikido i obecnie posiada już 3 Dan. Sam kształcił się pod okiem Jacka Wysockiego (6Dan) i na stażach u takich mistrzów
jak P. Rovigatti. Po wielu latach treningu w 1993 roku założył swoją pierwszą sekcję Aikido w Grudziądzu działającą pod patronatem Polskiej Unii Aikido Jacka Wysockiego.
Obecnie Prowadzi w Warszawie swoją sekcję, którą w 1999 założył wraz z już nieżyjącym Piotrem Czerkasem (1Dan). Poza prowadzeniem Warszawskiego Ośrodka Metodyki Aikido pojawia się czasem jako kaskader w polskich filmach. Widzieliśmy go już w: "Samo Życie", "Zemsta" i trzyodcinkowym epizodzie w serialu "Wiedźmin". Dodatkowo był w tym serialu głównym trenerem aktorów tam występujących ( a ja myślałem ze JW :wink: ). Sam jest facetem żonatym i posiadającym trójkę dzieci i może stąd czerpie wzory oraz cierpliwość przy zmaganiu się z kilkunastoma wyrostkami na zajęciach,
którzy są wpatrzeni w niego jak w obrazek.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Shioda i jego aikido?
- Ponad rok temu
-
co to znaczy...?
- Ponad rok temu
-
a moze by na piwo...
- Ponad rok temu
-
"Ki w zyciu
- Ponad rok temu
-
Najwieksza bolaczka aikido
- Ponad rok temu
-
Is it hurts???(czyli czy to boli???)
- Ponad rok temu
-
nasi mają szanse na nagrode....
- Ponad rok temu
-
oj Stefek , Stefek...
- Ponad rok temu
-
Nagensy,czyli rzutensy.
- Ponad rok temu
-
dla maniakow
- Ponad rok temu