SEITEDO
Napisano Ponad rok temu
Wypowiedziałem się w kwestii ochraniaczy i makiwary a shihan od shotokana wyszedł przy okazji.
Napisano Ponad rok temu
wiecie co, pewien gość, nazywa sie Marek Ramus mówił mi że makiwara do treningu karate to bardzo dobra rzecz, ale on ma tylko piąty dan i 27 lat doświadczeń także pewnie Jarek musi być lepszy od niego skoro uważa że makiwara to sprzęt dla cofniętych w rozwoju. Mnie tłumaczono, e przy tym czymś wychodzą pewne błędy przy technikach i człowiek uczy się postawy i warabia siłę ciosu, ale cóż mamy nowe czasy.
A ja tylko tak na zasadzie analogicznego porównania - wiecie co, pewien gość, nazywa się Taika Oyata mówił mi że makiwara do treningu karate ma znacznie mniejsze zastosowanie niz duży ciężki worek, ale on ma tylko 10 Dan i 63 lata doświadczeń ...
Napisano Ponad rok temu
Ja tylko niosę pomoc.Sławek ja tam nie wiem cyz strona ma autoryzację czy nie ma, ktoś daje mi przykład człowieka to szukam informacji o nim i wszystko.
BTW, w Internecie można znaleźć również informacje nieprawdziwe/niepełne/nie do końca prawdziwe/nieaktualne - trzeba to wziąć pod uwagę.
Napisano Ponad rok temu
Właśnie - kyokushin jest nieprzystosowane do zmieniajacych sie okolicznosci i właśnie dlatego ten pankration. Dokładnie tak jak napisałeś i wcale się tego nie ma co wstydzić.
No wlasnie tamta osoba tesz szuka i kombinuje i tez sie nie ma czego wstydzic
Jest takie powiedzenie:
Tylko (.. tu nie pamietam tego zwierzecia ) nie zmienia pogladow.
Albo inaczej: Robic bledy jest rzecza ludzka - trwac w bledzie jest glupota
Kazdy z czasem szuka i kombinuje no chyba ze jest zbyt uparty czy tez zadufany w sobie zeby nie zmieniac i nie zdolny do wysilku aby zaczac cos od nowa.
Tak samo zmetodami treningowymi to jest indywidualna sprawa zawodnika. Chodz jestem zwolennikiem sportowych metod treningowych a nie tradycyjnych - ale tradycyjne maja te swoje zalety.
Napisano Ponad rok temu
Dobre,Martius.Może to jest sposób na karatekę-kto mieczem wojuje,ten od miecza ginieSlasz a moze zaczniemy opowiadac tu na forum o pewnym klubie kyokushin z turku i ich kadrze - jak sie milo niektorym zrobi
A do czego jeszcze niby ma służyć?Do układania bonsai czy origami?U nas w klubie makiwara służy TYLKO do utwardzania np.koleni czy seiken.
Niby sensei Staniszew (6dan) czy shihan Tokio Funasako (7dan) też stosują makiwary w treningu...Ale co tam oni...
Powtórzę po raz kolejny,że mam wielu znajomych z goju-ryu,z równie długim jak Jarek doświadczeniem i jeszcze żyją.Tylko,że ja nikomu z góry nie zarzucam,że nie ma racji.Przypominają mi się tu trochę czasy świętej inkwizycji -"ziemia jest płaska i koniec,inaczej-na stos z nim". Osu!Mike nie upeiras się jeżeli nie masz racji z tym uwardzaniem w kumite bez ochraniaczy,gdyż Jarek ma ponad 20 lat doświaqdczenia w kyokushin i wie najlepiej-osu
Napisano Ponad rok temu
Żeby była jasność ani kyokushin ani shotokan nie są wzorcem faktycznej efektywności, choć przez wzgląd na swoją przeszłość faworyzuje kyokushin
to dla ciebie styl jest wyznacznikiem skuteczności, no cóż każdy ma prawo do własnych poglądów. co do osoby wspomnianej przeze mnie ( Marek Ramus) wątpię czy przetrwałbyś kumite z nim, wiem jak uderza bo to poczułem, inni także, natomiast co do ciebie to mam mocno mieszane odczucia - za dużo krzyczysz i starasz się pokazać, że styl który trenujesz jest skuteczny - M.Ramus ma w Szczecinie taką renomę że nie musi się reklamowac, ludzie co chcą trenować jakos sami go znajdują, a ty musisz udowadniać że jesteś dobry bo styl, który trenujesz nie ma wyrobionej opinii i renomy - jest niesprawdzony. W ogóle te różne nowe style ( bjj itp.) nachalnie się reklamują, jakby szukały sobie miejsca na ziemi - rozwalają mnie te reklamy na samochodach i na każdym słupie, a są to takie same style jak inne, ludzie w kwestii robienia sobie nawzajem krzywdy już nic nowego nie wymyślą. Można co najwyżej doskonalić to co już zostało stworzone i przetestowane przez setki pokoleń - zawsze mnie dziwiły stwierdzenia, że aikido , karate czy tradycyjne jiu-jitsu są nieskuteczne - przeciaż aby te style powstały w takiej formie jak obecnie, ktoś w przeszłości musiał zginąć i nie był to jeden trup, ale tysiące. Opracowanie techniki wymagało czasu, popełniano błędy, następnie je poprawiano - przykładem takiej ewolucji może być Okinawa i historia karate. A nowe tak zwane skuteczne style 0- na czym opiera się ich skuteczność - na sukcesach w rywalizacji sportowej, a nie w warunkach bojowych.
Napisano Ponad rok temu
Żeby była jasność ani kyokushin ani shotokan nie są wzorcem faktycznej efektywności, choć przez wzgląd na swoją przeszłość faworyzuje kyokushin
to dla ciebie styl jest wyznacznikiem skuteczności, no cóż każdy ma prawo do własnych poglądów. co do osoby wspomnianej przeze mnie ( Marek Ramus) wątpię czy przetrwałbyś kumite z nim, wiem jak uderza bo to poczułem, inni także, natomiast co do ciebie to mam mocno mieszane odczucia - za dużo krzyczysz i starasz się pokazać, że styl który trenujesz jest skuteczny - M.Ramus ma w Szczecinie taką renomę że nie musi się reklamowac, ludzie co chcą trenować jakos sami go znajdują, a ty musisz udowadniać że jesteś dobry bo styl, który trenujesz nie ma wyrobionej opinii i renomy - jest niesprawdzony. W ogóle te różne nowe style ( bjj itp.) nachalnie się reklamują, jakby szukały sobie miejsca na ziemi - rozwalają mnie te reklamy na samochodach i na każdym słupie, a są to takie same style jak inne, ludzie w kwestii robienia sobie nawzajem krzywdy już nic nowego nie wymyślą. Można co najwyżej doskonalić to co już zostało stworzone i przetestowane przez setki pokoleń - zawsze mnie dziwiły stwierdzenia, że aikido , karate czy tradycyjne jiu-jitsu są nieskuteczne - przeciaż aby te style powstały w takiej formie jak obecnie, ktoś w przeszłości musiał zginąć i nie był to jeden trup, ale tysiące.
Podaj jedno nazwisko co musiał zginąć
Opracowanie techniki wymagało czasu, popełniano błędy, następnie je poprawiano - przykładem takiej ewolucji może być Okinawa i historia karate. A nowe tak zwane skuteczne style 0- na czym opiera się ich skuteczność - na sukcesach w rywalizacji sportowej, a nie w warunkach bojowych.
Napisano Ponad rok temu
Wstawiasz nazwisko człowieka i każesz wszystkim wierzyć, że jego 5 dan to co niby jest ?? Że jest kim, mistrzem świata wygrał UFC albo powalczyłw K1 ? ale wiesz co nikt w takie rzeczy nie wierzy bo taka jest natura ludzka.
I wiesz co byłem ostatnio na seminarium w Głogowie, było mnóstwo tam ludzi z różnych styli. Ja jestem hobbystą, amatorem ale powiem Ci, że ni zostałem zachwycony poziomiem ludzi i nie uwam niekórych tam "danów" za wzorce więc zachowaj tego gentlemana dla swoich potrzeb.
Nie pisz też, że wątpisz że przetrzymałbym z tym panem kumite bo też tego nie wiesz i pewnie się nie dowiesz, bo ani on ani ja nie zamierzamy tego sprawdzać.
I powiem Ci coś jeszcze, niektórych przeceniasz a niektorych niedoceniasz - tak naprawdę nie wiesz z kim korespondujesz i cieżko jest wyciągnąć wnioski.
Jedno jest pewne - makiwara to przeżytek.
Napisano Ponad rok temu
Karateka,jak chcesz wiedzieć,kto zginął to poczytaj sobie historię sztuki,którą uważasz za sposób na życie.Karate powstało właśnie dlatego,że mieszkańców Okinawy pozbawiono mieczy-słynne "katanagari".
Wykształcili dlatego szereg broni z przedmiotów domowego użytku,
np.nunchaku-cep,kama-sierp etc i przede wszystkim uczynili swoje ciała śmiertelną bronią.A i inne systemy miały krwawą przeszłość-wszakże jujitsu to broń samurajska,a kung fu uczestniczyło w Powstaniu Bokserów w Chinach.
Tak więc,karate i MA nie zamykają się na biografii shihana Drewniaka i istnieniu PZK...
Napisano Ponad rok temu
Walka wręcz służyła do ogólnej zaprawy fizycznej, do wyrobienia hartu, no i do rozrywki. Praktyczne zastosowanie mogła mieć jedynie w knajpianych burdach i w tym podobnych zastosowaniach. Uczenie się sztuki walki wręcz do bojowych zastosowań, czyli do walki o śmierć i życie, byłoby zwykła stratą czasu bo szanse z uzbrojonym przeciwnikiem byłyby i tak znikome (eufemistyzcne okreslenie) a dużo prościej było się samemu zaopatrzyć w broń. A jak ktoś broni nie mógł nosić to starał się ją zrobić z przedmiotów co bronią z zasady nie były.
Napisano Ponad rok temu
Ale da się zauwazyć ,że niektórzy myla historie z legendami z krypty.I do tego obrażają poważnych ludzi i organizacje ,które walczyły choćby z komuna która przez cały czas blokowała rozwój i kontakty sztuk walk w tych przykrych czasach.Ale jak sami się przyznają przedmówcy niec nie wiedża o tym gdyz jeszcze ich nie było na tym globie.Jeżeli ktos dokona choćby 1 % tego co pan Drewniak czy PZk to może podjąc rozmowe , a narazie niech przestrzega zasad jukun czyli poszanowania starszych-osu
Napisano Ponad rok temu
Prawdą jest,że tylko idiota walczyłby wręcz pośród bitewnego zgiełku.Ale co,gdy dwóm samurajom zabrakło uzbrojenia (choć znając ich ekwipunek bojowy mało to prawdopodobne)-stali i przyglądali się sobie
Po to wymyślono jujitsu,tak samo jak na Okinawie wymyślono karate,by móc bronić się przed wyćwiczonymi w judo okupantami.
Nie umniejszając osiągnięć shihana Drewniaka,chciałbym Tobie drogi karateko zdjąć z oczu te klapki,które najwyraźniej zasłaniają Tobie wszystko inne niż KK.Otóż,zauważ,że on,jak i naprawdę wielki człowiek-Oyama nie byli pierwszymi.Przed nimi wielu ludzi z innych szkół wiele włożyło wysiłku,by ukształtować karate...
Napisano Ponad rok temu
No,karateka może według Ciebie wspomnienia "Bushi" Matsumury, Yasutsune czy Anko Itosu,tudzież Gichina Funakoshiego wydają się legendami z krypty,to gdzie Tobie do poszanowania starszych
Prawdą jest,że tylko idiota walczyłby wręcz pośród bitewnego zgiełku.Ale co,gdy dwóm samurajom zabrakło uzbrojenia (choć znając ich ekwipunek bojowy mało to prawdopodobne)-stali i przyglądali się sobie
Po to wymyślono jujitsu,tak samo jak na Okinawie wymyślono karate,by móc bronić się przed wyćwiczonymi w judo okupantami.
hEJ MISTRZUNIU CZY TY WIESZ KIEDY POWSTAŁO JUDO I NA BAZIE JAKICH SZTUK WALK .CHCESZ UDOWODNIC RACJE ALE WALISZ TAKIE BŁĘDY,ŻE ZARAZ WYZNAWCY AIKIJUJIUTSU CIĘ POUCZĄ ,ŻE JUDO POWSTAŁO W TYM SAMYM PRAWIE OKRESIE CO KARATE FUNOKASIEGO.
PAMIĘTAJ,ŻE PRZED TOBA EGZAMIN NA 5 I 4 KYU U TEGO DREWNIAK.
Nie umniejszając osiągnięć shihana Drewniaka,chciałbym Tobie drogi karateko zdjąć z oczu te klapki,które najwyraźniej zasłaniają Tobie wszystko inne niż KK.Otóż,zauważ,że on,jak i naprawdę wielki człowiek-Oyama nie byli pierwszymi.Przed nimi wielu ludzi z innych szkół wiele włożyło wysiłku,by ukształtować karate...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ale właśnie na Okinawie doszło do konfrontacji judo z karate,że wspomnę chociażby pojedynek Yasutsune Itosu z japońskim policjantem...
Poza tym staraj się zrozumieć,jak wielką sztuką jest słuchać.Bo nie wiem gdzie w mojej notce znalazłeś tekst typu: "judo to pierwotna sztuka,która się wzięła sama z siebie i powstała wiele lat wcześniej niż karate"
Przekręcasz moje wypowiedzi dla wiadomych tylko Tobie celów.Nie rozumiem też,gdzie obraziłem Drewniaka i co ma do tego mój u niego lub kogo innego egzamin.Po prostu nie padam przed nim na kolana,jak i całym związkiem.To nie znaczy,że ich nie "trawię".Nie widzę powodów,by był moim guru.Guru to może być najwyżej Oyama 8)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Goju-ryu Meibukan
- Ponad rok temu
-
Hakaku (hakutsuru sho) kata
- Ponad rok temu
-
gdzie trenowac karate contact w poznaniu?
- Ponad rok temu
-
Czy karate zmieniło wasz charakter?
- Ponad rok temu
-
CZY SĄ CHĘTNI ...
- Ponad rok temu
-
Relacja z seminarium Ryu-te z Taiką Oyata
- Ponad rok temu
-
Egzaminy
- Ponad rok temu
-
pierwszy egzamin
- Ponad rok temu
-
Ciekawe tematy
- Ponad rok temu
-
www shotokana
- Ponad rok temu