Ale dajmy na to jednen sierota w akcji (np ja) i Shihan mówi kuku :wink:
Nie wiem jakimi ty shihanami cwiczysz ale ci z ktorymi ja cwicze, dla nich nie ma roznicy sierota czy aikidoka z dlugoletnim stazem. I tak i tak im technika wychodzi, nie ma roznicy. Skutecznosc ich technik sprawdzali nie takie maszyny jak ty, na dlugo przedtem zanim sie urodziles :wink: tak ze uwierz mi, ze im wisi udowadnianie realnosci tego co robia.
Zawsze jednak mozesz pojechac do ich dojo, z pewnoscia wezma cie na uke jak przezyjesz w dobrym zdrowiu spokanie bliskiego stopnia z ich studentami rotfl Jakbys potrzebowal dysponuje paroma dobrymi adresami.
Ja nie kwestionuję umiejętnosci jakiegokolwiek Shihana.. po prostu ich rutyna w tym co robią pochodzi z własnego wygodnictwa. z niechciejstwa..
Wiedza doskonale, że dobry Aikidoka zaatakuje dobrym Shomen czy jakimś extra tsuki.. Weszło im to w krew dlatego wolą brać kogoś kto dobrze zna zasady ataku.. a doświadczeni robią to najlepiej..
Inna sprawa jest z kolei początkującego... To jest zawalidroga która przestawi cały plan mistrza.. Rozpieprzy tempo, rytm i dynamikę randori..
W końcy i Shihan się pogubi..
Padły tutaj wcześniej sformuowania, że zaden z Shihantai czy Sempai czy Uchideshi nie pozwoli sobie na popsucie randor shihanowi..
To jest prawda.. i niestety u większości wielkich tego świata..
Tak czy inaczej 95% randori jest układane w taki czy inny sposób, co nie znaczy że musi byc takie.. :wink: