1 odpowiedź w tym temacie

[budo_pawel drozdziak]

Podsylam tekst, ktorego wymowa bardzo mi sie podoba.
Wprawdzie o dosypywaniu do drinkow ecstasy czy Rohypnolu i
nam zdarzylo sie cos wspominac, ale raczej szzczegolnego
straszenia w tym punkcie sobie nie zarzucam, a ogolnie felieton
jest super.

"Nie straszyc kobiet"- Germaine Greer, "The Times Newspaper" 18.12.2002

Mezczyzn uczy sie jak minimalizowac realne ryzyko. Kobiety natomiast
uczy sie, jak sie bac wszystkiego, tylko nie tego, co moze naprawde sie
im przydarzyc.

To wielka frajda postraszyc kobiete. Ekshibicjonisci obnazaja sie
dlatego, ze kobiety na widok ich sflaczalych przyrodzen reaguja najpierw
naglym zaskoczeniem, a dopiero potem czuja niesmak. Zamiast pogonic
takiego typa albo obnazyc sie w ramach zemsty, napastowana kobieta
raczej odwraca wzrok, zbacza z drogi, pozwalajac zalosnemu zboczencowi
na jego mala chwile triumfu. Znalam mezczyzne, ktory uwielbial wchodzic
ukradkiem do mieszkan kobiet i zaczajac sie w ciemnosci w oczekiwaniu az
lokatorka wracajac zapali swiatlo i wrzasnie z przerazenia odkrywajac
jego obecnosc. Tlumaczylam mu nieraz, ze jego zachowanie to czysta
patologia. Upieral sie, ze jest calkiem nieszkodliwy, ze zakrada sie i
czatuje tak, by nie przeszkadzac, dobrze wiedzac przeciez, ze jak
najbardziej przeszkadza i w dodatku przeraza. Ten facet jest chamem, ale
dopoki zachowuje sie chamsko wobec kobiet, nikt i nic mu nie
przeszkodzi.

Przyprawianie kobiet o atak strachu kompensuje u niektorych mezczyzn
upokorzenia, jakie zadaja im mezczyzni.

Co dzien wiecej mezczyzn niz kobiet spotyka gwaltowna smierc. Jednak ich
twarze rzadko laduja na pierwszych stronach gazet. Media z uporem
maniaka lansuja historie stosunkowo nielicznych ofiar plci zenskiej,
skrupulatnie obfotografowuja je z kazdej strony tak, ze wszyscy znamy na
pamiec ich twarze, a najczesciej takze i ciala. To mezczyzni przewaznie
gina na ciemnych ulicach, ale jakos nie slychac kampanii ostrzegawczej,
by nie wychodzili po zmroku, nie jezdzili komunikacja miejska i nie pili
w pubach bez wzgledu na to, jak czesto obrywaja po pysku.

Mezczyzn uczy sie, jak minimalizowac realne ryzyko. Kobiety uczy sie,
jak sie bac, bardzo bac wszystkiego, tylko nie tego, co naprawde moze im
sie przydarzyc. Sa na przyklad pelne strachu, ze zabije je jakis obcy
czlowiek, podczas gdy - realistycznie rzecz biorac- powinny raczej
obawiac sie smierci z rak bliskiego czlowieka, z ktorym mieszkaja. Mimo
ze to mezczyzni gina przewaznie z rak nieznajomych, na samotny,
wieczorny spacer boja sie wychodzic kobiety. Jesli straszenie kobiet
sprawia komus frajde, to jeszcze wieksza radosc plynie z tego, ze staja
sie one bardziej bezbronne, gdy zaszczepia sie im lek przed nierealnymi
zagrozeniami.

Mamy sezon zabaw i hulanek. Do ogolnego ozywienia, jeszcze wiecej
pikanterii dodala prasa ze swoja kampania zastraszania kobiet pragnacych
wpasc na jednego do publicznego lokalu. Jak wynika z gazetowych relacji,
po pubach i klubach grasuja setki tysiecy facetow czyhajacych tylko na
sposobnosc, by dosypac kobiecie do drinka rohynopol, ecstasy, a ostatnio
takze inna psychotropowa nowinke - oxycodon. Zgodnie z tym, co
przeczytac mozna w mediach i internecie napalony facet podaje
nieswiadomej niczego kobiecie srodek zniewalajacy, zeby oslabic jej opor
przed jego awansami seksualnymi, awansami - dodajmy - ktorych nawet mu
sie nie chce czynic. Mezczyzni, ktorzy chwytaja sie takiego sposobu na
podboj niewiescich serc i cial, musza miec dosc kiepska samoocene.
Niestety nie widzialam sladow kampanii majacej tchnac w nich wiecej
pewnosci siebie czy chocby wytlumaczyc, jak bardzo sa zalosni. Zamiast
tego mamy histeryczne proby takiego wystraszenia kobiet, zeby im sie
odechcialo wszelkiej zabawy na miescie.

Meska napastliwosc uchodzi za cos oczywistego, a kobietom wyznacza sie
role ofiar. Mozliwosci, ze to kobieta moze polowaz na zdobycz, w ogole
nei bierze sie pod uwage. Za krzykliwymi naglowkami brukowcow tkwi do
cna mizoginiczny obraz seksu jako krwawego sportu, w ktorym zwierzyna sa
kobiety.


Mowi im sie, zeby pilnowaly swoich drinkow, kupowaly napoje tylko w
fabrycznie zamykanych pojemnikach, co z pewnoscia ucieszy dzial
sprzedazy Smirnoff Ice. Czego jednak nigdzie nie znajdziemy w tych
przerazajacych opowiesciach to konkretu lub chocby proby oszacowania,
jak czesto zdarzaja sie tego rodzaju podstepne napasci. Jakby jednak na
to nie patrzec, gwalt na kobiecie obezwladnionej narkotykami przez
nieznajomego zdarza sie znacznie rzadziej niz zgwalcenie przez
mieszkajacego pod jednym dachem partnera.

Tymczasem zaczela krazyc juz kolejna przerazajaca historia: kobiety w
srednim wieku przemykaja miedzy stolami w pubach i dosypuja zawartosc
kapsulek viagry do na wpol oproznionych kufli. Kazdy facet, ktory wypije
tak zatruta reszte swojego piwa, dostanie bolesnej erekcji co najmniej
na tydzien.

Moim zdaniem trzeba koniecznie wszczac alarm i ostrzec mezczyzn. Nalezy
umiescic tabliczki ostrzegawcze w toaletach, uruchomic infolinie,
wprowadzic podkladki pod kufel zmieniajace kolor po kontakcie z viagra.
I niech zaden mezczyzna juz niegdy nie pozwoli, zeby kobieta postawila
mu drinka. Nigdy.

[budo_joannaz]

"Kobiety uczy sie,
jak sie bac, bardzo bac wszystkiego, tylko nie tego, co naprawde moze im
sie przydarzyc."
True, true!