35 odpowiedzi w tym temacie

[budo_bujin]

Moim zdaniem nie. Im mniej ludzi wie, jak komus fachowo urwac glowe, tym lepiej. Byc moze perspektywa zmienia sie, kiedy sie za to bierze kase, ale to inna sprawa.
Generalnie nie zalezy mi na tym, zeby MA byly popularne. Z prostego powodu. Wiecie, z jakiego.

[budo_francos]

A moim zdaniem troche przesadzasz. 8O a to dlatego poniewaz nie spotkalem sie aby ktos kogos w sekcji uczyl urywania glow i tym podobnych rzeczy :wink:

Z drugiej strony lepiej jak ludzie robia cos pozytecznego niz jak mieliby sie marnowac.Jasne jak ktos uczy wyłacznie dla kasy i przy tym nie majac pojecia o tym co robi to lepiej zeby to nie bylo zbyt popularne.

Jednak z wiekszoscia sekcji z jaka mialem okazje sie zetknac treningi prowadzone byly lub sa prowadzone rzetelnie dlatego wiec jestem jak najbardziej za popularyzacja MA wsrod ludzi.

[budo_gambit]

Jeśli podchodziś do tego w ten sposób że MA uczy jak to ładnie ująłeś "jak urwać komuś głowę" to oczywiście że nie powinno sie tego popularyzować, ale w takim razie jak spowodowac żeby jakis styl przetrwał i był nauczany, bo w końcu zabraknie tych którzy będą go nauczać i uczyć się, i odejedzie w zapomnienie.
Inaczej jak Ma uczysz się dla samodoskonalenia siebie dla rozwoju, większość dalekowchodnich sztuk walki deklaruje iż ich głowym celem jest nauczanie nie ataku a obrony. Tak rozumem MA. Oczywiście jest wielce prawdopodobne że wśród ćwiczących są tacy którzy trenują tylko dlatego by później móc zrobić komuś krzywdę. Tych nalezy eliminować.
Propagowanie MA właśnie w wersji powiedziałbym"dla obronyjest jak najbardziej wskazane.

[budo__ash_]

Ja bym jeszcze dodal, ze gdyby nie popularyzacja, to malo kto mialby w ogole szanse na trenowanie. Przykladowo -- nie sadze, aby kazdy komu zalezy na treningu karate kyokushin byl w stanie wybrac sie na pare badz parenascie lat do Japonii. A majac mozliwosc treningu "na miejscu" moze wiele osiagnac.

[budo_lbartekl]

Jeśli obok treningu fizycznego stoi przygotowanie psychiczne :scatter: , to mówię tak.

[budo_seiryuu]

podlaczam sie do wypowiedzi Bartka.

pozdro
Sei

[budo_canaris]

Powinno się propagować bo ma to wspaniała sprawa i każdy kto chce powinien mieć możliwość ich uprawiania. Poza tym im więcej osób to robi tym większy poziom i profesjonalizm (abstrachując od nawiedzonych naciągaczy, ale tego nie da się uniknąć). Jak dla mnie same plusy.

[budo_pawel drozdziak]

Nie powinno sie. Podobnie jak w ogole zadnej przemocy.
Powodem dla ktorego przemoc jest popularna - w tym sztuki
walki - jest strach przed przemoca juz spopularyzowana.
Jest to krazenie coraz szybciej w kolku absurdu.

Pawel Drozdziak
Szkola Walki Wrecz Hoenkai
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_canaris]

Absolutnie się z Panem nie zgadzam
Po 1 dlaczego uważa Pan że popularyzowanie sw to popularyzowanie przemocy???? Myśli Pan, że sw są powodem popularności przemocy (tak wynika z postu)- bez obrazy, ale to jakaś bzdura. Jak by nikt nie trenował to by przemocy nie było? Pozatym dlaczego jedni mogą mieć możliwość treningu (np my) a inni nie. Sw uczą jak Pan wie nie tylko walki, i to jest ich zaleta. Pozatym Pan sam prowadzi klub czyli popularyzuje sw.

[budo_sally]

Nie powinno sie. Podobnie jak w ogole zadnej przemocy.
Powodem dla ktorego przemoc jest popularna - w tym sztuki
walki - jest strach przed przemoca juz spopularyzowana.

Zadnej przemocy, nikt nikogo nie bije, nie kradnie, wszyscy sie kochają...
Hipisi juz probowali.....

ps. a aikido to ta przemoc spopularyzowana czy ta popularna...?

[budo_popey]

jup

p.Drozdziak napisal iz sw jest popularne za sprawa przemocy na ulicach.
otoz chce powiedziec , ze zarowno ja , jak i moi koledzy cwicza sobie tylko dla przyjemnosci... tylko i wylacznie. a cwicza oni nawet do 3 sw - bjj , judo , boks. po prostu - takie hobby - gdyby nie bylo popularyzacji sportow walki , to oni (ja tez) nie mieliby co robic - a tak sa spelnieni , maja jakies zajecie , i nikogo nie bija na ulicy...

[budo_charly]

Zgadzam się z Popeyem, też ćwicze dla przyjemności 2 sw i planuje dołożyć jeszcze trzecią, bo to mnie po prostu fascynuje
Według mnie sw nie mają żadnego związku ze zwiększaniem przemocy na ulicy i z pewnością gdyby nie były popularyzowane, przemoc na ulicy by się nie zmiejszyła. Wręcz przeciwnie, gdyż ludzie w większości trenują żeby móc się obronić, czuć się bezpieczniej. Gdyby tego nie robili, przestępcy czuliby się bezkarni, bo nikt by nie stawiał oporu.

[budo_administrator]

Moim zdaniem nie. Im mniej ludzi wie, jak komus fachowo urwac glowe, tym lepiej. Byc moze perspektywa zmienia sie, kiedy sie za to bierze kase, ale to inna sprawa.
Generalnie nie zalezy mi na tym, zeby MA byly popularne. Z prostego powodu. Wiecie, z jakiego.

Jak ktos bedzie chcial komus urwac glowe to uda sie do OBI, kupi pile spalinowa i pieknie urznie komus leb ;-) .
MA mu do tego niepotrzbne.

[budo_freestyler]

zawsze jest jakies ryzyko ze trafi do sekcji wytrwaly oszolom i jezeli szybko zalapie jak wykorzystywac przewage to moze byc niebezpieczny na ulicy...ryzyko zawodowe prowadzacego..., wydaje mi suie ze jest to w gesti trenera wylapywanie takich osobnikow choc nie jest to latwe...
osobiscie znalem sekcje w ktorej szkolono kibicow do walk na meczach...
czesc z dobrych zawodnikow trafilo juz do wiezienia za rozne przestepstwa i nie bynajmniej mowie tu o ostatnim przypadku a o wielu innych...

[budo_bujin]

zawsze jest jakies ryzyko ze trafi do sekcji wytrwaly oszolom i jezeli szybko zalapie jak wykorzystywac przewage to moze byc niebezpieczny na ulicy...ryzyko zawodowe prowadzacego..., wydaje mi suie ze jest to w gesti trenera wylapywanie takich osobnikow choc nie jest to latwe...
osobiscie znalem sekcje w ktorej szkolono kibicow do walk na meczach...
czesc z dobrych zawodnikow trafilo juz do wiezienia za rozne przestepstwa i nie bynajmniej mowie tu o ostatnim przypadku a o wielu innych...

No wlasnie, hier liegt der Hund begraben . Aikido mozna uczyc kazdego bez wyjatku, bo to wlasciwie nie jest narzedzie do czynienia krzywdy.
Ale taki combat czy sambo, krav maga- jak najbardziej. Ciekaw jestem, jak sie czuje instruktor, ktorego podopieczny dopuscil sie np. czynu z art. 280 k.k. przy uzyciu technik MA. Ja czulbym sie w pewnym sensie wspolwinny, ze nie dostrzeglem w pore, kogo ucze. Instruktor powinien powiedziec pewnym osobnikom "synu, nie nadajesz sie, nie wiesz, o co biega w MA".

[budo_gambit]

Ciekaw jestem, jak sie czuje instruktor, ktorego podopieczny dopuscil sie np. czynu z art. 280 k.k. przy uzyciu technik MA. J

No a na przykład jakby sie czuł proferor informatyki dowiadujac się że jego były student dzięki komputerom zrobił przekręt na kilkadziesiąt milionów dolarów.
Może to nie ta kategorai wagowa, ale takich przykładów pewnie by można namnożyć.
Co do jednego w tezie o popularyzacji MA mógłbym się zgodzić. Mniej adeptów sztuk walki, oznaczałoby większy, lepszy kontakt z intsruktorem mistrzem, czy kimkolwiek kto naucza jakiegoś MA. W ten sposób można by wyłapać takich którzy nie nadają się do MA w ogóle bo mają zamiar wykrozystac je nie do obrony a do agresji.
Byłaby z tego oczywiście druga korzyść, bez watpienia wpłynełoby to na podwyższenie poziomu, pewnej elitaryzacji MA. Ale czy tak naprawde chodzi o to?

[budo_imadło]

Ja jestem za propagowaniem wszelkiej aktywności fizycznej pod różnymi postaciami. Czy ktoś ćwiczy pływanie, kosza, zapasy czy SW to obojętne. Ludzie wychowujacy sie w duchu zdrowej rywalizacji sportowej duzo lepiej podchodza do życia. Sport powinien byc propagowany w duchu wzajemnego poszanowania innych i samego siebie.

Instruktor powinien powiedziec pewnym osobnikom "synu, nie nadajesz sie, nie wiesz, o co biega w MA".

To jest zupełnie inny problem wynikający z komercjalizacji i zarobków jakie wynikaja z prowadzenia zajęć szczególnie modnych systemów Combat. Tu nie wyobrażam sobie by instruktor tak powiedział - nie opłaca sie. Jedyny sposób pewnej eliminacji "nieodpowiednich" ludzi to nuda. Przez pierwsze 6 m-cy nie uczą się niczego "super extra skutecznego tylko jakiś tam nędznych ciosów i przygłupich ćwiczeń". To jedyna znana mi droga eliminacji.
Pozdrawiam

[budo_canaris]

Ja jestem za propagowaniem wszelkiej aktywności fizycznej pod różnymi postaciami. Czy ktoś ćwiczy pływanie, kosza, zapasy czy SW to obojętne. Ludzie wychowujacy sie w duchu zdrowej rywalizacji sportowej duzo lepiej podchodza do życia. Sport powinien byc propagowany w duchu wzajemnego poszanowania innych i samego siebie.

dokładnie
pozatym nie lubie gatki w stylu: "sw powinny być elitarne bo coś tam" -brednie

[budo_greed]

Jestem raczej za popularyzowaniem MA.
Uwazam bowiem , ze przemoc i tak bedzie , i tak. Roznica tylko bedzie taka , ze napastnik bedzie wiedzial jak zranic ofiare , albo po prostu bedzie bil do skutku.
Popey , nie jestem pewien czy mozesz mowic o swoich kumplach , ze oni cwicza dla przyjemnosci , ty wiesz to napewno o sobie , ale jaka mozesz miec pewnosc w stosunku do nich ? nie musza ci wszystkiego mowic , kazdy ma swoje tajemnice.
Bujin , jak wedlug ciebie trener mialby selekcjonowac cwiczacych , by wylapac tych agresywnych ? pamietaj , ze ludzie zmieniaja sie w czasie , nie musza od razu wykazywac sklonnosci bojowych . ludzie spokojni tez dokonuja napadow , nie ma od tego wyjatkow , wszystko to lezy w psychice kazdego z nas , jeden cwiczy dla siebie , inny by umiec sie "bic" . ci pierwsi jakby nic sie nie dzialo normalnie funkcjonuja , ida na trening i cwicza by poprawic sprawnosc fizyczna i wzmocnic sie psychicznie; drudzy natomiast staraja sie pokazac jacy to oni mocni , ile to oni technik znaja , ktore moga wyrzadzic krzywde innej osobie. Trener wg mnie powinien przekazywac wiedze w sposob , nie prowokujacy do wyzwalania agresji . wyzyc sie powinno na worku , podczas sparigu (w tym przypadku jednak umiar musi tez byc ) , nie moze odpowiadac za osoby , ktore uczyl , nie jest jasnowidzem , nie moze przewidziec do czego sie za jakis czas ewentualnie moga dopuscic.

[budo_pawel drozdziak]

Zartowalem.



Pawel Drozdziak
Szkola Walki Wrecz Hoenkai
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]