15 odpowiedzi w tym temacie

[budo_marta]

Co robicie jak sie zdaza?
Rzecz dotyczy porazek w Sw np. na zawodach.
Jak sobie z nimi radzicie?
Jakie sposoby sa wg was skuteczne, a jakich probowaliscie i nie dzialaly
Zapraszam do wypowiadania sie

[budo_lbartekl]

Krótko mówiąc: na zawody szczam.
Dziękuję za uwagę :wink:


A tak serio- na wszelkiego rodzaju dolegliwości, bóle czy też porażki najlepszy jest okład z młodych piersi .

[budo_pepe]

Bardzo ciekawe Bartek , masz niezłą wyobraźnie.

A tak normalnie , jeżeli przegram na zawodach to oznacza tylko to że nie byłem na nie zbytnio przygotowany. Na moje pierwsze zawody jeszcze w okresie kiedy trenowałem KK pojechałem w maju tamtego roku do Legnicy. Zawody były sędziowane przez tamtejszych sedziów - czyli trenerów klubu Legnickiego . Walka była smieszna cali opatuleni w liczne ochraniacze bilismy sie. Odrazu po moim pierwszym mae geri- sędzie poprosił nas do siebie i powiedział słowa ,, To nie full contact" ja nieco zdzwiony i troche juz zdekoncentrowany walczyłem dalej. Walka byłą by ok gdyby do wyniku ogólnego liczyłą sie ilosc zadanych ciosów(oczywiscie trafionych) a nie tylko kopnięciaa w głowę. No coż zawody były stronnicze(prawie wszystkie nagrody zgarneli legniczanie , uczestniczylo bardzo duzo ekip z roznych miast). W każdym razie nie miałem sie co załamywac po mojej przegranej gdyż były to moje pierwsze zawody .. i kazdy trening przygotowuje mnie do dalszych walk

[budo_moro]

ja w pewnym sensie uwielbiam porazki, to jest dla mnie tak silna motywacja do dalszego treningu ze ahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh poza tym bezposrednio prezkonuje sie nad czym trezba popracowac.

[budo_lbartekl]

Bardzo ciekawe Bartek , masz niezłą wyobraźnie.

O co chodzi pepe 8O ???

[budo_zales]

Masz racje "Oklad z młodych piersi" to najlepsze lekarstwo - ostatnio mialem gorączke przez 1,5 tygodnia - antybiotyki ani inne leki nic nie pomagaly - lekarze niewiedzieli o cio chodzi. koleżanka zrobila mi profesjonaly oklad z młodziutkich piersi i nastąpiła wyraźna poprawa

a co do temat - to mnie porażki motywuja do dalszej walki (czytaj treningu/nauki) - musze coś poprawic i to staje sie celem

[budo_francos]

Masz racje "Oklad z młodych piersi" to najlepsze lekarstwo - ostatnio mialem gorączke przez 1,5 tygodnia - antybiotyki ani inne leki nic nie pomagaly - lekarze niewiedzieli o cio chodzi. koleżanka zrobila mi profesjonaly oklad z młodziutkich piersi i nastąpiła wyraźna poprawa

a co do temat - to mnie porażki motywuja do dalszej walki (czytaj treningu/nauki) - musze coś poprawic i to staje sie celem

Leszek do lekarzy to Ty nie chodz bo Ci tylko wode z mózgu zrobia

Tak dobrze jest walczyc z kims lepszym od siebie i czasem przegrac.To zawsze motywuje do wiekszej pracy nad soba. I wiele sie przy tym uczy. Chodz nauka bywa tez bolesna 8)

[budo_uchideshi]

Ja na szczęscie nie znam jeszcze smaku porażki....

[budo_imadło]

Jest takie powiedzenie że "przyjemnie jest wygrywać, ale tak naprawde nic sie wtedy nie uczymy". Dla mnie porażka to pokazanie czego jeszcze nie umiem, nie opanowałe i nad czym trzeba popracować. To taki dodatkowy element samokształcenia. Test (dla mnie bardzo ważny). Nie ma sie czym przejmować to takie sprawdzenie samego siebie.
Pozdrawiam

[budo_saku]

Wiesz Tafia, są porażki i porażki..
Powinny motywować
Przegrana z kimś lepszym w niegłupi sposób ok, z kimś słabszym poprzez głupi błąd - wkórwienie..
Zależy od psychiki
Zawody.. byłem słabszy, musze nad czymś popracować
Nie wolno myśleć że jest sie beznadziejnym, trzeba ćwiczyć cokolwiek by sie nie działo, wtedy przyjdą wyniki

[budo_joannaz]

Ja na szczęscie nie znam jeszcze smaku porażki....

----- . . . -----
Tylko z ta roznica, ze mnie to pewnie wkrotce czeka (jakas porazka), zatem musze sie psychicznie przygotowac

[budo_mariuszm]

Co robicie jak sie zdaza?

Nic.Poprostu nie zawsze sie wygrywa i koniec.

[budo_yamabushi fighter]

Mnie osobiście porażka przeraża.
Gdy walczę i przegrywam straszny ma to na mnie wpływ. Potem, przy następnych zawodach myślę tylko o walce, moja koncentracja osiąga absurdalny poziom, działa to na mnie bardzo motywująco.

[budo_moro]

dlaczego przeraza cie porazka? mnie w ogole nie przeraza... mnie tylko motywuje.

[budo_fiodor]

Porażka motywuje do przyłożenia się do treningów. To zależy jeszcze od człowieka, silni psychicznie wezmą sie za siebie, pozostali zostaną w płaczu co się stało. Ma się złe i dobre dni, ma się kontuzje itp. to normalne.

[budo_aviator]

Witam,

Ja gdy przegram żartuję: "pograć można, przegrać trzeba" ,ale wyznaję tylko pierwszą część tego aforyzmu. Czyli jeśli jest okazja powalczyć - to walczę ... i nigdy nie czuję lęku przed przeciwnikiem. Jeśli powszechnie jest uważany za faworyta - niech on się boi, żeby nie przegrać.

I nie dam się dwa razy załatwić w taki sam sposób.

Pozdrawiam, Aviator