Polska szkoła walki
Napisano Ponad rok temu
Zachwycamy się wszystkim co obce. Tanto, kendo, capoeira, sambo itd.itp. Czy nie czas mieć coś własnego.............
Wydaje mi się że wywodzimy się z narodu walecznego uwielbiającego walkę, a nie słyszałem nic o stylu polskim. Myślę ogólnie.
Nawet Francuzi mają swój rodzaj boksu. Ruscy dorobili się swoich styli. Mongołowie i Eskimosi z Alaski uprawiają własny rodzaj zapasów, a nam pozostało walenie po łbach amerykańskim kijem do ich odmiany palanta.
Chciałbym przeczytać o rewelacyjnej stali z polskiej huty użytej w nowej OSA II. Ciekawy byłby artykół na temat technik obronnych w "Zachodnitatrzańskim stylu ciupagi". Czytałem wnikliwe opisy legendarnego noża górali Nepalskich, a nie mam pojęcia czy ktoś napisa coś na temat noża zbujnickiego, którego repliki można dostać na Krupówkach. Dlaczego można kupić tradycyjny nóż Skandynawski w każdym sklepie wędkarskim, a niesymetryczny cep polski to jeno w skansenie Wdzydzkim można zobaczyć. Różne opisy kijów, kijków czy pałak bo można znaleść w wielu miejscach, materiał, wymiary, masa co tam się chce. A ja byłbym ciekawy jak trzymać kłonice, orczyk, lub jak bronić się sztachetą przed pijanym kombajnistą. Pewnie wielu się zirytuje o czym ten gość pieprzy, ano o tym że chciałbym kupować dobry sprzęt polski, a nie zachwycać się czymś bo jest amerykańskie. Czy u nas nikt nie umie obrabiać stali, nie mamy kreatywnych projektantów. Weźmy nawet Kopromed czy nie stać ich na coś co by powaliło pana Emersona na kolana. Myślę że znalazło by się wielu zapaleńców, którym może brakuje odwagi, lub szmalu i typowo amerykańskiego markietingu, których było by na to stać. Miałem okazję zobaczyć pare zdjęć wyrobów naszego moderatora PiteraM, wcale nie mam zamiary mu robić reklamy, ale piszę o tym bo tacy faceci są, ale ich nie widać. Nie liczę na burzliwą reakcę, ale może...................
Napisano Ponad rok temu
Od dłuższego czasu kusi mnie poruszenie tego tematu.
Zachwycamy się wszystkim co obce. Tanto, kendo, capoeira, sambo itd.itp. Czy nie czas mieć coś własnego.............
Wydaje mi się że wywodzimy się z narodu walecznego uwielbiającego walkę, a nie słyszałem nic o stylu polskim. Myślę ogólnie.
Nawet Francuzi mają swój rodzaj boksu. Ruscy dorobili się swoich styli. Mongołowie i Eskimosi z Alaski uprawiają własny rodzaj zapasów, a nam pozostało walenie po łbach amerykańskim kijem do ich odmiany palanta.
Odnoszac sie do tej czesci, to poszukaj informacji na temat BAS-3 i Combat 56 [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Chyba ze to byl tylko wstep do nawijania o nozach, jak tak to przepraszam
Napisano Ponad rok temu
Klonica-do - stworzona przez mnichow z Klasztoru Koszalin
Sztacheta-jitsu - sztuka walki dla plebsu wiejskiego - ale bardzo skuteczna - nawet przeciwko ZOMO
A tak bardziej na serio ... NIe wiem czy mozna tu mowic o szkole typowo polskiej -ale dawnymi laty polscy bandyci dosc zgrabnie opanowali walke nozem (mowa o latach miedzywojennych i powojennych .. powiedzmy do lat 70-ych wczesnych). Na ile umiem to porownac - widac w niej bylo wplywy hiszpanskiej Navaja i szkol francuskich.
Napisano Ponad rok temu
Ohhh mylisz sie drogi kolego .. jest wiele polskich .. typowo polskich sztuk walki . . np.
Klonica-do - stworzona przez mnichow z Klasztoru Koszalin
Sztacheta-jitsu - sztuka walki dla plebsu wiejskiego - ale bardzo skuteczna - nawet przeciwko ZOMO.
No patrzaj jam jest z Koszalina ale o "Klonica - do" nic nie slyszalem?
Za to koszalinianie wspanaile opanowali sztuke walki walki małym młotkiem. wielokrotnie uzywali jej podczas rajdów na jubilerów w calej europie (lata 1998-2002 8) ). Mówi się nawet o koszalińskiej szkole "młotkarzy". swoją drogą to ponad 30 adeptów tej tajemnej sztuki władania malym młotkiem trafilo do aresztu (maja teraz proces) może w połączeniu z więziennymi technikami - powstanie caly uniwersalny system walki młotkami wszelkimi
Napisano Ponad rok temu
Mnie takze ciekawi dlaczego jakos nie slyszy sie o polskich knifemakerach. Toc nie brak u nas zdolnych ludzi a wzory dobre (co do ksztaltow i materialow) sa na zachodzie. Czy ten stan jest wywolany brakiem dostepu do dobrych jakosciowo stali; wysokimi kosztami (lub brakiem mozliwosci) hartowania ???
Az mnie nieraz sciska jak patrze np. na noze Lightfoota i mylse .. amoze ktos w Polsce by taki zrobil.
Ehhhh :? :?
Napisano Ponad rok temu
spuud
pozdrawia
Napisano Ponad rok temu
najlepiej opanowali sztuke zamieszek ulicznych
i bojow z plicja czy innymi sluzbami pozadkowymi
Hehe
Co do drogiej czesci to sam wlasnie zaczolem sie
bawic w robienie nozykow (drugi robie wlasnie)
tak dla relaksu i zabicia czasu i oto moje spostrzezenia:
- Trudno dostac dobra stal na noze ja tutaj nie mowie
o ATS-34 czy 440C ale o stali narzedziowej lub
szybkotnacej. Rozwiazanie - pilniki, pily itp. Ale
w tym przypadku trza wiedziec jaka to jest stal zeby
dobrze zahartowac. Jak ktos wie gdzie w 3city dostac
szybkotnaca to dac znac.
- Kwestja popytu : jakos nie wydaje mi sie zeby duzo
ludzi w polsce moglo sobie pozwolic na recznie robiony
noz, a na zachodzie trudno sie wybic wystarczy wejsc na
CKD i sprawdzic ilu ludzi robi noze na swiecie.
- Jesli chodzi o pomysly i design to napewno to niema
nic do rzeczy, bo polak potrafi .
- Trzeba duzo rzeczy sprowadzac np. Kydex, Micarte,
dobre gatunki stali itp.
- Kwestja dokladnego hartowania odpuszczania i stabilizacji
w azociku bo do tego potrzebny jest piec sterowany
elektronicznie i inne takie fajne maszyny a je tez trzeba
sprowadzic.
- Koszt wyposazenia warsztatu to min. 15 tys zl taki
fajny komplecik zeby mozna bylo wszystko robic tak jak sie
chce a nie jak wyjdzie W sumie to niejest wielka suma
ale niekazdy moze wylozyc tyle kasy na lawe ot tak. Plus
do tego jeszcze kupno jakiegos garazu to nastepne 15 tys.
P.S. Jak mi nie przejdzie z tymi nozami to zglos sie za
kilka lat do mnie to moze juz cos sensownego zrobie.
Napisano Ponad rok temu
PITER, masz już może więcej zdjęć swoich rękodzieł?
jak wygląda nóż zbójnicki? co to są za noże te z kupówek...?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Co do walki ciupaga to z tego co czytalem to mielismy calkiem ciekawy styl wlaczajac w to nawet rozbrajanie przy pomocy tej broni.
U nas po prostu ludzie rozumieli szermierke szabla, rapierem, floretem itp ale noz powoduje zawsze mieszane uczucia.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jest to kapitalna sytneza róznych wschodnich sztuk walki.
O Pszczyńskiej tematy się wałkowały swojego czasu, i Ci, co pamiętają - to wiedzą
Ale żeby syntezę dalekowschodnich sztuk walki nazwać Polską Szkołą Walki? Ekhm... :? 8O
Pozdrawiam,
AdamD
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
GIGN
- Ponad rok temu
-
Kabury raz jeszcze
- Ponad rok temu
-
Wu-Dan
- Ponad rok temu
-
Najciekawsz broń...
- Ponad rok temu
-
Łuk
- Ponad rok temu
-
Tek-lok
- Ponad rok temu
-
Ciekawa strona
- Ponad rok temu
-
Jak sie nazywa ta dziwna bron?
- Ponad rok temu
-
Kendo
- Ponad rok temu
-
czym sie charakteryzuje bo-jutsu?
- Ponad rok temu