Ostrzałki - ktora kupic??
Napisano Ponad rok temu
A druga sprawa: Amphibiana MT tez nie bardzo chcialem ostrzyc na "kieszonkowych malenstwach" i czekalem az Piter sprowadzi mi
Spyderco 204 - dolaczam sie do grona entuzjastow tej machinki - jest NIEZASTAPIONA i absolutnie the best!
Majac taki drogi noz warto zainwestowac w dobra ostrzalke(poczulem to na wlasnej skorze), mozesz testowac nozyki do woli o nic sie nie martwiac.
Napisano Ponad rok temu
MA jeszcze jedna zalete , jest odporna na jakakolwiek glupote , po prostu na tym nie mozna spieprzyc zadnego noza.
Napisano Ponad rok temu
MA jeszcze jedna zalete , jest odporna na jakakolwiek glupote , po prostu na tym nie mozna spieprzyc zadnego noza.
No, chyba ze ktos chwyci (przypadkowo) za klinge i bedzie staral sie naostrzyc rekojesc...
Glupota ludzka nie zna granic - juz sie o tym przekonalem nie jeden raz.
Napisano Ponad rok temu
Co do ostrzenia nozy w warunkach domowych - [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] Jednak z tego czasu, jak dostalem od WARa Spyderco Tryangle (czy jakos tak, nie pamietam dokladnej nazwy) calkowicie zaniedbalem swoje osiolka:-)) Lepszej ostrzalki nie znam - prosta jak drut i ostrzy wszystko, noze, nozyczki, haczyki co tylko w rece wpadnie:-)) Gwarancja na 25 lat, wiec 300 zl to nie jest taka duza summa, jak rozlozysz na te lata. Ma dwa poziomu grubosci - teraz wlosy na przedramieniu gola nawet te noze, kture o tym nawet nie marzyly, czyli chinski "Solingen":-)) Wkladka jest wymieniana, zawsze mozna ja wziac ze soba gdziekolwiek i kozystac z jej uroku dowoli:-) Co do tych malych, kiedys mialem ich kilka, ale oni maja staly kat ostrzenia, wiec mozna zepsuc dobry noz (tak, jak ja zepsulem swoja "Pume" - probowalem naostrzyc, ale noz stal jeszcze bardziej tepy, uratowala go tylko Spyderco) Co wazne - ta ostrzalka jest sprzedawana z kaseta wideo, dzieki ktorej noz naostrzy najgorszy mamisynek a nawet kobieta:-) Moim zdaniem jak kupowac to tylko dobra rzecz (jak mowil miljoner - "Nie stac mnie na tanie zeczy")
Napisano Ponad rok temu
Gatco i Lansky (kieszonkowe). Do folderków i necków - bez problemu. Pracuje się na nich tak, jak na Spyderco TriAngle. Szczególnie dobra na wszelkie wyjazdy, gdzie trzeba cały ekwipunek nosić na plecach. Gatco ma dwa komplety prętów a dzięki temu można na niej "naprawić" nawet dość mocno stępione ostrze. Mając Lansky należy pilnować, aby nie czekać z ostrzenie do ostatniej chwili. Generalnie obie naostrzą też haczyki, dartsy itp.
Wniosek: każda ostrzałka ma swoje miejsce. Najlepiej mieć dwie: Spyderco w domu i małą na wyjazdy. A jeżeli decydować się na jedną... to oczywiście wszystko zależy od posiadanej kasy - i tyle.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] Arkansas, kamień belgijski, syntetyki no i w Polsce
Napisano Ponad rok temu
Mam ostrzałkę Lansky, nadaje się ona do ostrzenia lekko stępionych noży. Jest wygodna, lekka, mała, dobra w teren do podostrzenia noża. Ale gdy trzeba nadać nowy szlif, (próbowałem ostrzyć zajechanego Gatora combo) albo mocno stepione noże kuchenne znajomych, to zabawa trwała by kilka dni. Jest po prostu za krótka, a średnia ziarnistość przynosi zbyt powolne wyniki.
Poza tym jest w dobrze wykonana, pręty można wyjąć do umycia, lub ostrzenia ząbków. Ostrzy CPM440 (S60V) i 154CM.
Moje zdanie.
Kieszonkowa Lansky to ostrzałka pomocnicza, w teren. Nie sprawdzi się przy częstym ostrzeniu różnych noży i mocno stępionych.
Lepiej opanować ostrzenie na płaskim kamieniu, lub kupić Triangla (ewentualnie Lanscy Turn Box, tańszy zamiennik Triangla, mam sprawdza się.).
pozdr.
Napisano Ponad rok temu
Ja np. poprostu uwielbiam ostrzyc noze na kamieniu.
Wychodzi mi to chyba niezle bo na koncu gola tna kartki, a linia ostrza jest ladna i rowna. Dodam ze kamien stary z bazaru pewnie za 5zl
Dla chcacego nic trudnego. Nie bojcie sie! Ostatecznie to sa narzedzia, troche sie zawsze zuzywaja, a male bledy w ostrzeniu naprawia sie w 15 minut.
Pozdr.
Klasyk-romantyk G3d
Napisano Ponad rok temu
Działa bez zarzutu ...
Jedyny problem to jak dokładnie wymyć pręty aby zmyć opiłki które zostają na nich po ostrzeniu.... ???
Nie macie jakiś dobrych wypróbowanych sposobów ?
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Z tym że pręty z aluminy ciężko jest domyć do absolutnej czystości (mnie zawsze zostają jakieś smugi) ale to raczej kwestia estetyczna...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Na wszystkim, co z aluminy - ostrzymy na sucho. Na mokro (woda) - na naturalnych kamieniach, ew. stosujemy specjalny olej mineralny (np. do systemu Lansky).
Generalnie - wilgoć (i tłuste paluchy!!!) zmniejszają (lub całkiem niwelują) skuteczność ostrzenia na aluminie, bo... likwidują tarcie :wink:
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Noz w samolocie
- Ponad rok temu
-
Cudeńka z "Damaszku"
- Ponad rok temu
-
Antyterrorysta zabity nożem!
- Ponad rok temu
-
Gerlach
- Ponad rok temu
-
Folder czy "Cub" ?
- Ponad rok temu
-
Co innego klasy Camillus CUDA CQB-1?
- Ponad rok temu
-
Co na poczatek ??
- Ponad rok temu
-
Tak sobie piszę...
- Ponad rok temu
-
Noz survivalowy wytrzymujacy rzucanie
- Ponad rok temu
-
Czy sie zgodzicie ...
- Ponad rok temu