Trening bramkarza.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ile tak walił w tego manekina ?
Napisano Ponad rok temu
Ale są też zalety, a mianowicie: po pierwsze zawsze można zwolnić tempo okładania manekina (w przypadku zmęczenia), po drugie manekin nie da w nos okładającemu (co tam w nos nawet słownie nie obrazi), po trzecie z walki z manekinem zawsze wychodzi się zwycięsko.
Zatem do boju młodzieży, zostało jeszcze wiele manekinów do obicia.:)
Tylko później pod sklepem nocnym proszę się nie dziwić, że byle lump zachowa się trochę bardziej aktywnie niż najwaleczniejszy manekin.
Robert.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A moze byscie sie w koncu do tego bramkaza odniesli.Jesli był bramkazem to jest napewno z oddajacymi obyty.Piszecie jak by przemawiał przez was tchorz.Opisujecie jak to źle trenowac na manekinie tymczasem i on do czegos słuzy.Nie podobaja mi sie wasze dotychczasowe odpowiedzi zadnego sensownego słowa pozatym jak wazne jest rzucanie adeptoow na ulice w samochodzie 0_o
Cos mi sie wydaje że sidd ma rację.
Napisano Ponad rok temu
Robert
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Może ten bramkarz ćwiczył dynamike i siłe a nie technike. Ale trening na workach, tarczach, czy manekinach jest bardzo dobrym i przydatnym uzupełnieniem treningów.
Napisano Ponad rok temu
Ty nie znasz mnie, ja nie znam cienie, obaj nie znamy opisywanego bramkarza i chcesz abym oceniał swoje możliwości. Brak mi punktu odniesienia.
Napisano Ponad rok temu
Taka refleksja mi sie nasuwa - wystarczy popatrzec na te wszystkie monstra pod tytulem "bramkarz", czy "ochrona" - nawet ciecie na parkingu - ledwo sie tocza, a swoimi korpusami zaslaniaja horyzont.
Ze dwa tygodnie temu bylem na dworcu, tam grupa sadze specpolicjantow, obstawila kawalek dworca i czekala na konwojowanego bandyte, czy znaczaca pzresylke. Az milo bylo popatrzec na tych chlopakow - wszyscy w profesjonalnych czarnych ubrankach, helmach kewlarowych, z glauberytami w rekach, szczupli, sredniego wzrostu, milczacy, poruszali sie jak sprezyny, ich grozne spojrzenie nie wynikala ze skrzywienia geby jak u statystycznego byle dresa, bylo przenikliwie - swidrujaco-oceniajace. Widac bylo, ze to sa zawodowcy w "formie".
K_P
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Powiem jedno oni pracuja w takich warunkach ze ta agresja i bez koksu sie w koncu u nich wyzwoli.Nie raz widzialem na koncertach jak jakis koles ktory prosił o wpooszczenie dostawał potezny cios w mache na uspokojenie marzen
No faktycznie- godne podziwu :?
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Autobus 524
- Ponad rok temu
-
Ale mamy polityków...
- Ponad rok temu
-
Leżysz, to teraz połamie ci nogi
- Ponad rok temu
-
tai jitsu
- Ponad rok temu
-
Zrób to sam!!!
- Ponad rok temu
-
TVN o 22:00 o dziadku-nożowniku 67lat
- Ponad rok temu
-
Co robisz????
- Ponad rok temu
-
Przestroga
- Ponad rok temu
-
Jak "przełamć się" psychicznie?
- Ponad rok temu
-
Co wybrac ?
- Ponad rok temu