105 odpowiedzi w tym temacie

[budo_slaszysz]

Czy nadal trenujecie styl karate, od którego zaczynaliście? A może nadal szukacie czegoś dla siebie?

Jeśli nadal ćwiczycie to samo, to co was przy tym trzyma?

[budo_joannaz]

Chybe w sztukach walki chodzi właśnie o to, by poznawać tez nowe style.
A Ty zrezygnowałeś kiedykolwiek z karate, slaszysz? Chociaż na jakiś czas? W sumie to można ćwiczyć dwie rzeczy na raz...
Coś nowego i swoją starą sztuke.

[budo_slaszysz]

Chybe w sztukach walki chodzi właśnie o to, by poznawać tez nowe style.
A Ty zrezygnowałeś kiedykolwiek z karate, slaszysz? Chociaż na jakiś czas? W sumie to można ćwiczyć dwie rzeczy na raz...
Coś nowego i swoją starą sztuke.

Chodzi o to, żeby ćwiczyć. Poza tym, czy ja napisałem, że nie poznaje innych? Z drugiej strony nie każdy ma tyle czasu, żeby ćwiczyć kilka rzeczy naraz...
A czy zrezygnowałem? Jak byłem kontuzjowany albo chory.

[budo_laser]

łoj, moja droga to długa i kręta była. Po kolei:

kiokushin i w tym samym czasie kick/thai
kungfu - hun gar, pak hok, nan bei, san "show" , tai chi
aikido - 1 miesiąc
gosoku ryu
teraz zaczynam ryu te

nie wymieniełem kilku rzeczy o które sieobiłem :-)

[budo_misman]

Hmm.. no ja ostatnio troszeczke zmienilem...
No i w konsekwencji mam wrazenie, ze moj poprzedni trener troche mnie znielubil (gdy sie dowiedzial) i traktuje mnie troche chyba jak zdrajce stylu... W sumie szkoda, jakkolwiek nie zamierzam sie jakos specjalnie tym zamartwiac...

[budo_jarek]

Mam wysokiej klasy dogi kyokushin i pasek który dostałem po egzaminie. Czasami jeżdżę na zwody i szkolenia z kyokushin, często mówię młodym adeptom co w nim jest dobre a co złe moim zdaniem, ale na tym się moja wierność zakończyła.

[budo_wesley]

Sami niewierni :twisted: ... ja tez.

Zaczynalem od shotokanu, pozniej czlowiek podrosl i zaczal kombinowac cos w strone "skutecznosci" i przenioslem sie na goju ryu- nie zaluje i dobrze wspominam. A teraz thai box i troche kulania raz w tygodniu.

Pozdrawiam

[budo_)pit(]

Ja zaczołem od capoery jezeli miesiac-dwa mozna nazwac pocz.
Potem przerzuciłem sie na kyokushin (czestotliwosc treningów była znacznie wieksza) z zamiarem ze jak troche podrasuje ciało (wzmocnie, rozciągne, nabiore siły) to wruce ale jakos niewruciłem i zostałem przy kyoku. Jakis czas temu (przed wakacjami jakos tak) sensej zauwazyl ze jak sie nas podczas kumite sciagnie do parteru to sie gubimy wiec załatwił nam w ramach karete 1 dodatkowy trening bjj i boksu tygodniowo.

[budo_seiryuu]

Od ok 4 lat z hakiem trenuje Gosoku ryu i na razie chyba bede sie trzymac tego stylu gdyz troche nie mam wyboru. Porblemem nie jest brak kasy czy tez sekcji a rodzice. Ledwo mi daja chodzic na te kilka treningow w tygodniu. Chcialabym cos jeszcze cwiczyc, rozejrzec sie po stylach w stolicy ale jak? Znow problem rodzinki

Seiryuu

[budo_pepe]

No już nie jestem wierny bo zaczynam trenowac Pankration

[budo_lbartekl]

Ja z moim karate jestem na razie za krótko związany, żeby zaczynać "skoki w bok" Ćwiczę shotokan i nie mam zamiaru tego zmieniać, to co w zasadzie ćwiczymy odbiega od stereotypowego shotokanu i z całą pewnością (wymierne) efekty są. Poza tym mamy świetną atmosferę w klubie, sporo fajnych ludziów i nie zamienię tego na nic innego. Kiedyś pewnie porobię coś jeszcze oprócz karate, ale na razie czas mi na to nie pozwala no i chcę najpierw to co robię opanować nieco lepsiej, zanim się porwę na inną SW.

[budo_lord_l]

ja zaczynalem od oyama ale to kiepski klub byl i przerzucilem sie na kyokushin i nie zaluje
chcialbym sprubowac shidokan ale troche za daleko mam (z tego co wiem najblizej mam w katach ale to ponad pol godziny autobusem w jedna strone a ja czasu za bardzo nie mam ) albo zahaczyc o bjj ale na razie za duzo nauki mam zeby zaczynac cos drugiego :roll:

pozdrawiam 8)

[budo_=kanku=]

No tak, mozna dojsc do wniosku ze sformulowanie wierny, to mozna zastosowac tak po 15 latach minimum W zwiazku z tym nie wiem czy bede wierny danemu stylowi caly czas, nie sadze. Na razie jestem, ale za krotki staz zeby cos prorokowac. Z karate na pewno nie zrezygnuje ale wlasnie nadszedl taki okres ze szukam jeszcze czegos, i tak patrze sobie jakie kluby w poznaniu dzialaja zeby mi nie kolidowalo z treningami u mnie. Czyli jak zaczne jeszcze 'cos' trenowac, mimo tego ze nadal bede trenowal karate to juz nie bede wierny stylowi . Ja bym to wolal nazwac 'poszerzaniem horyzontow',( o ile horyzont sie pisze przez samo h )

[budo_karateka1]

Od 1981 roku kyokushin do 1986 roku równolegle aikido,pozniej przygoda z judo i jujitsu i nadal cały czas kyokuhsin, które cenie najbardziej za tradycje i nowatorskie rozwiązania techniczne.Ponadto organizacja kyokushin daje mi wiele satysfakcji i mozna poznac wielu ciekawych ludzi z 230 klubów w kraju

[budo_wesley]

...mozna poznac wielu ciekawych ludzi z 230 klubów w kraju

Jestes nie do przebicia karateka rotfl

Pozdrawiam

[budo_karateka1]

To tylko zalezy jak na to spojrzymy.W każdym razie nie wpadamy w samo zachwyt z 3 klubami na krzyz twierdząć ,,że jesteśmy najprężniej działająca organizacja w karju-osu

[budo_razorblade]

Ja zaczęłam od kyokushin i bardzo mi się podoba. Raz nawe poszłam na trening taekwondo, ale uznałam że karate bardziej mi odpowiada. Cenię tę sztukę walki za wspaniałą, niemalże podniosłą atmosferę na treningach, zero wygłupów, powagę ćwiczących, etykietę...

[budo_pepe]

Spokojnie , jak będziesz dłużej ćwiczyła to stwierdzisz że taka powaga na treningu to nic miłego.Zeby do ubikacji isc to trzeba zapytac-jakbyś miał/a z 5, 6 latek nie możność napicia się wody podczas treningu -tego typu sprawy są ważne.Im większy luz na treningu znaczy luzniejsza atmosferaa tym lepiej się cwiczy np: walka w parterze jakby to był jakiś klub kyokushn(w którym byłby dodawany parter) to wszystko było by sztywno twój partner chciałby odrazy ci założyć balachę i nie było by zabawy , byłą by szarpanina w której można mocno ucierpieć. Kyokushin mimo tej powagi itp. daje , uczy dyscypliny- ale problemem często staje się nadgorliwość trenerów którzy za bardzo traktują to serio.kibel-pozwolenie, podrapac sie -pozwolenie itp ..

Jak masz tak na treningach - to współczuję .
Jeżeli nie to się ciesz.

U mnie teraz nie ma takiej powagi ale wszyscy z zapałem trenują i wygupiają się w dobym momencie ,kiedy to nie przeszkadza w treningu- co daje troche swobody które przecież tak cenimy !!

[budo_karateka1]

Taka dyscyplina ma sens i widac ,że jeszcze w armii sie nie służyło.Takie pytanie to sprawa bezpieczeństwa,gdyz pamiętam jak jeden łepek wyszedł w trakcie treningu do kibelak i się jemu zemdlało i gdyby trener się nie zintersował dlaczego go tak długo nie ma to nie wiem czym by to sie dla niego skończyło.A tak trener kontroluje wszystko co sie dzieje z myslą o bezpieczeństwie ćwiczących , a jednocześnie uczą sie samodyscypliny.Znam jeden taki klub, gdzie jest luz i co każdy robi sobie jaj, jedni są w butach inni siedzą na ławce bo im się niechec , a jeszcze inni grają w piłkę itp.

[budo_lbartekl]

karateka1- mądrze prawisz 8)