Złamania,skręcenia, itp itd
Napisano Ponad rok temu
Capoeira ćwiczę od niedawna a juz zdażył mi się nieprzyjemny wypadek.
O przyczynach szkoda gadać a skutek... no coż skręcenie stawu skokowego, no i gips na 2 tygodnie.
No i właśnie w związku z tym nasunęło mi się pytanie:
Czy często na treningach zdarzają się wam lub innym wypadki nie chodzi tu o zwykłe potknięcia tylko raczej o poważniejsze urazy, jeśli tak to przy wykonywaniu czego? (chciałbym wiedzieć przy czym szczególnie uważać hehe )
Pozdrawiam wszystkich capoeristas
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Suma sumarum to jednak żadkie przypadki.
Pozdrowka!
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam ludzi z Artres das Gerais!!!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Natomiast mam znajomego w grupie - Mala (Pozdrawiam!) - ktory ponad miesiac chodzil z peknieta koscia srodstopia.
hmmm no wlasnie .. tydzien temu jakos upadlem na bok stopy i zastanawiam sie czy mam ja stluczona czy moze mam cos pekinietego.. nie chce z tym isc do lekarza bo u nas wszystkich odrazu kieruja do gipsowni.. and than
Napisano Ponad rok temu
...bo u nas wszystkich odrazu kieruja do gipsowni.. and than
Zgadzam sie calkowicie, Ja osobiscie zasiegnalem opinii innego lekarza(znajomego zreszta) i sie okazalo ze zamiast 2 tygodni wystarczy 1 i do tego pare zabiegow krioterapii. taka juz jest nasza sluzba zdrowia......
tak czy inaczej juz sie nie moge doczekac powrotu na treningi...
Napisano Ponad rok temu
Ja mysle ze sie mylisz wcale nie musi byc to dla ciebie koniec capoeira.ale jesli złamałem kość łódeczkową to oznacza to koniec capo for ever and ever. Od czterech miesięcy panikuje i nie moge spać. To jakaś paranoja !!!
Przeciez capoeira to nie tylko technika i walka pozostaje jeszcze spiew, organizacja, gra na instrumentach itp.
jesli sie chce mozna dalje pozostawac w tym co sie robi odrobina checi i pomyslu.
Napisano Ponad rok temu
Ja to skrecenia , stluczenia i inne pierdoly to mam co chwile , ale jakos ciezko mi sie wybrac do lekaza ( co tez lenistwo robi z czlowiekiem ) , a najwiecej problemow mam z nadgarstkami hehe bez skojarzen prosze , dlatego malo rzeczy umie robic na queda
Przy okzaji wielkie podziekowania dla GRANDE za udostepnienie kompa
Napisano Ponad rok temu
Ja mysle ze sie mylisz wcale nie musi byc to dla ciebie koniec capoeira. Przeciez capoeira to nie tylko technika i walka pozostaje jeszcze spiew, organizacja, gra na instrumentach itp.
jesli sie chce mozna dalje pozostawac w tym co sie robi odrobina checi i pomyslu.
Wiem że Capoeira to nie tylko jogo. Wiem że gra na instrumentach, śpiew i w ogóle poznawanie histori tej pięknej sztuki może dać cholernie dużo satysfakcji, ale to chyba właśnie gra w Roda jest tym co decyduje o tym, że w Capo można się zatracić. I teraz pomyśl, że coś pozbawia Cię tego najważniejszego składnika. Z całym szacunkiem dla innych aspektów, ale capoeira bez jogo to jak pączek bez marmolady. Pewnie, że ma lukier i pyszne drożdżowe ciasto ale bez pysznego nadzienia to nie to samo (porównanie może niezbyt udane). Wiem, że stojąc w Roda można poczuć niesamowite AXE ale to nie daje się porównać z tym co się dzieje z człowiekiem kiedy jest tam w środku. Nie wiem jak Wy, ale ja chyba nie mógłbym do końca życia stać i patrzeć jak inni grają kiedy ja sam nie mogę.
Własciwie to chyba materiał na nowy temat, ale czy wyobrażacie sobie Capoeire bez jogo ? Można by o tym pomyślec, zwłaszcza po wypadku Mestre Jaominho.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Mestre Nem - co o nim sądzicie?
- Ponad rok temu
-
Pytanie do Artesów
- Ponad rok temu
-
"Vai negro vai..."
- Ponad rok temu
-
Warsztaty w Warszawie z Mestre Nem
- Ponad rok temu
-
Capoeira w Krakowie
- Ponad rok temu
-
Nowa strona o Capo
- Ponad rok temu
-
Capoeira w Gliwicach w sp 23
- Ponad rok temu
-
Ceny abada i koszulek
- Ponad rok temu
-
Problem: Naciagniety miesien uda
- Ponad rok temu
-
Capoeira w Tarnowie??????
- Ponad rok temu