Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kieszonkowcy


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
43 odpowiedzi w tym temacie

budo_red5
  • Użytkownik
  • 5 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wwa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kieszonkowcy
Banan ja o tym powiedziałem mojej matce. :)
Poszła do dozorczyni do bloku obok i zrobiła awanture. Babka tłumaczyła,że przyzli do niej jakieś typki i zaoferowali ozdoby w promocyjnej cenie ,to kupiła.Ozdoby udało sie odzyskać,w niepełnym stanie liczebnym ale zawsze :wink:
  • 0

budo_lord von banan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2917 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Kieszonkowcy
I tak to jest, a potem ludzie mają pretensje do Policji, a sami wbijają w nią laskę...
  • 0

budo_yak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1087 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kieszonkowcy
mysle ze ludzie nie jezdza na policje gdyz nie sa przekonani o jej skutecznosci. i chyba kazdy z nas zna historie ktore te teze potwierdzaja. takze np jak przedwczoraj zobaczylem w swoim aucie rozwalony zamek i upewnilem sie ze nic nie zginelo po prostu stwierdzilem ze za duza blahostka a szans na wykrycie nie ma. inna sprawa ze jak jakis tydzien temu przy mnie pieciu typkow ukradlo (wyrwali mu i dluga) chlopakowi komorke i mi gnoje zwialy to od razu zadzwonilem na policje gdyz ocenilem ze jest szansa zeby ich gdzies szybko znalezc. niestety nie udalo sie :( . natomiast sa sytuacje ktorych nie rozumiem... u mnie w pracy na przyklad z zamknietego pomieszczenia w nocy (tak twierdzi gosc ktory zamykal je i pozniej rano otwieral) ktos wyniosl komputer. klucze mialy trzy osoby (ja - mialem alibi :) , wlasciciel firmy-brak motywu, i ten gosc) a sladow wlamania nie bylo (a trzeba byloby sforsowac kraty w oknie lub 3 pary drzwi w tym jedne stalowe ze sztabami i gerda). wszystko oczywiscie poszlo na policje i co? nie bylo nawet sledztwa! mnie nikt nie przesluchal, szefa tez nie, ten chlopak poszedl na komisariat opowiedzial swoja nie trzymajaca sie kupy historie i sprawa czeka w aktach przepisowe bodajrze pol roku na umorzenie. zero zbierania sladow, krzyzowego ognia pytan, sprawdzania zeznan... nic! i to akurat wedlug mnie to byl skandal. znam jeszcze kilka podobnych historyjek, z wlasnego zycia, nie chce mi sie pisac ale tez zle swiadcza o podejsciu policji. ja co prawda ciagle wierze ze sie to zmieni, policje popieram i jak moge pomagam ale nie dziwie sie ludziom ktorzy klada na stracone bombki lache.
  • 0

budo_mistic
  • Użytkownik
  • 1 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kieszonkowcy
Krzyczeć nie ma poco , to jest polska i nikt ci nie pomoże . WIem na własnych doświadczeniach> Napadały mnie już takie kutsy parenaście razy. Jak kiedyś zaczołem krzyczeć "złodziej" skończyło sie na tym że napsastnicy zrobili złodzieja ze mnie krzycząc dokładnie to samo. Ludzie sie boją zareagować bo nie wiedza tak naprawde kto tu zawinił no i tak wogóle to mają to w dupie.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024