8 odpowiedzi w tym temacie

[budo_kirin]

Karate trenuję już dość długo. Ostatnio zastanawiam się nad rozpoczęciem treningów innej sztuki. Chcę po prostu uczyć się czegoś nowego. Oto dwie opcje :
1. Aikido
To CAŁKOWICIE odmienne podejście do walki i rozwoju. Niesamowicie rozległe pole do studiowania i kształcenia się. Poza tym jest to forma aktywności, która pozostanie gdy zdrowie i wiek nie pozwolą mi już walczyć, gdy z karate zostanie mi już tylko praktyka kata.

2. Judo
Zdecydowanie bardziej użyteczne i siłowe niż Aikido. Ten sport pozwoli mi na trening walki w zwarciu, umożliwia fizyczną konfrontację na treningu. Poza tym pozwoli na dalsze rozwijanie sprawności fizycznej, do czasu gdy stare gnaty nie będą już chciały miękko padać na matę.
A może powinienem zająć się judo teraz - gdy zdrowie jeszcze pozwala, zaś Aikido zostawić sobie jako rodzaj leku na kryzys wieku średniego? Tylko czy wtedy mój kark nie będzie już za sztywny by uczyć się całkiem nowych rzeczy?

Proszę o radę wszystkich bardziej doświadczonych ode mnie.

[budo_wesley]

Ja proponowalbym Tobie judo. Moim zdaniem, bardzo dobrze laczy sie z karate. A na aikido zawsze bedzie czas :wink:

Pozdrawiam

P.S.
Pewnie Jon Snow zjedziesz mnie za to, ze nie aikido :wink:

[budo_slaszysz]

Karate trenuję już dość długo. Ostatnio zastanawiam się nad rozpoczęciem treningów innej sztuki. Chcę po prostu uczyć się czegoś nowego. Oto dwie opcje :
1. Aikido
To CAŁKOWICIE odmienne podejście do walki i rozwoju. Niesamowicie rozległe pole do studiowania i kształcenia się. Poza tym jest to forma aktywności, która pozostanie gdy zdrowie i wiek nie pozwolą mi już walczyć, gdy z karate zostanie mi już tylko praktyka kata.

Nie wiem dlaczego chcesz rezygnować z karate. Oczywiście, że mając lat dajmy na to 60 nie dorównasz sprawnością młodszym i zawody full-contact to nie będzie dla ciebie, ale to nie oznacza, że trzeba przestać ćwiczyć. Sposób treningu na pewno ulegnie zmianie, ale wcale nie musi to być tylko ćwiczenie kata.
Zresztą popatrz na T.Kase - facet po 70-tce (o ile dobrze pamiętam), po zawale, a nadal ćwiczy... i to jak.

[budo_kirin]

Napisałem, że zastanawiam się nad rozpoczęciem treningów innej sztuki - nie ma mowy o rezygnacji z karate. W końcu ostatnim debilizmem było by spisanie na straty połowy swojego życia, bo tyle właśnie zajmuję się karate. Szukam jednak czegoś co uzupełni nieco spektrum znanych mi technik i koncepcji walki o rzeczy, których nigdy nie uczyłem się. Krótko mówiąc: szukam czegoś innego, co pozwoliło by mi zyyskać nowe spojrzenie na walkę.
Precyzując :
- nie mam zamiaru startować w turniejach "no rules"
- nie interesuje mnie bjj
- 100% skuteczności nie jest krytetium, którym się kieruję

[budo_telex]

Co do judo, to naprawde swietnie uzupelnia karate.
Ma duze wymagania zdrowotne tzn. duze obciazenia, ogromny wysilek fizyczny, upadki po rzucie odczuwalne i "lekko przerazajace" (zaawansowani) :wink:
Faktycznie lepiej zaczac cwiczyc jak sie ma zdrowie i sily.
Piekny sport, duzo daje. Ale nie ma sie co oszukiwac ze cos za cos. Duze ryzyko kontuzji, zwlaszcza kolana, skrecenia, naderwane wiazadla itp
Wszystkie zagrozenia sportu wyczynowego. Wysoki poziom kosztuje...

Aikido nie trenowalem, moze wypowie sie na ten temat ktos inny.

Polecam jednak judo.

[budo_snajper]

Musisz zdać sobie na jakim etapie jesteś i czego pragniesz.
Judo - absolutnie ok, ale z pewnością trafisz do sekcji sportowej, co niesie za sobą pewne ograniczenia , a zawody nie leżą w kręgu Twoich zainteresowań. Odnosnie obciążeń fizycznych to było już pisane....
Aikido.... problemem może być dla Ciebie inne podejście do wielu spraw, możesz cały czas szukać odniesień do karate, ale jak napisałeś chodzi o coraz szersze postrzeganie sztuk walki. Fizycznie, nie jest tak destrukcyjne jak sport wyczynowy, ale też niesie za sobą pewne obciążenia (stawy - głównie nadgarstki i kolana), daje za to dobrą elastyczność i gibkość ciała.
Plusem aikido jest to, że zawsze możesz rozpocząć, bez względu na wiek :wink: i praktykować do końca Twgo pobytu na tym nieszczęsnym łez padole

S.

[budo_mafox_]

a nie myslales o JuJitsu, ja wlasnie po latach przerwy w cwiczeniach
lacze TaeKwonDo z Jujitsu.
Judo to same zawody, same rzuty...

[budo_kirin]

Muszę przyznać, że o Jujitsu nie myślałem, ale raczej nie ciągnie mnie w tym Kierunku. Właściwie to sam nie wiem dlaczego...
Jeśli zaś chodzi o urazowość w judo i aikido: czy te sztuki walki obciążają bardziej niż karate ?

[budo_telex]

Trudno na to jednoznacznie odpowiedziec.
Judo jest bardzo dynamiczne, duzo walk, sparingow z roznej wielkosci przeciwnikami. Kontuzje biora sie glownie z tego. Sama metodyka treningu jest bezpieczna, tu nie ma sie raczej czego obawiac.
Zarowno w judo jak i w aikido uczysz sie poprzez sterowanie ruchem partnera. Jego zdrowie jest w Twoich rekach a Twoje w jego. Na etapie poczatkujacym kontuzje beda sie braly z niedokladnego wykonania techniki, zbyt silowo, za szybko i niedokladnie, zbyt sztywno itp
Na etapie zaawansowanym - obaj jestescie silni, szybcy i dobrzy technicznie. Nie da sie rzucic "szkolnym" rzutem, trzeba zaskoczyc, zmylic i wejsc jak najszybciej. Technika jest wykonywana "na full", czasem ulozenie ciezaru ciala w danej chwili nie pozwala na bezpieczna reakcje, a partner nie jest w stanie zatrzymac techniki np. podciecie wyprostowanej nogi podporowej

Co do karate... Zalezy od sekcji, jej profilu (karate full kontakt, na ulice, na zawody sportowe, tradycyjna nauka kata itp), a takze od rozumu trenera i jego metodyki nauczania.
Jesli nie walczysz w pelnym kontakcie, a na zajeciach trener nie zadaje wyniszczajacych cwiczen typu: zabki to karate jest mniej urazowe.

Tylko zebys nie odniosl wrazenia ze judo to sport ekstremalny :wink:
Kontuzje sie zdazaja, ryzyko jest wieksze bo cwiczysz z partnerem i jestes zalezny od jego rozumu. Przy odrobinie szczescia zostaja same dobre strony tego sportu.