Skocz do zawartości


Zdjęcie

Papierochy


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
52 odpowiedzi w tym temacie

budo_misiek.green
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 128 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa-Bemowo

Napisano Ponad rok temu

Re: Papierochy
:)
a jak ma się sprawa z kobietami???
bo ja już nie palę a na moją upartą kobitę jeden słonika artykuł to widac za mało :)
muszę ją zasypać pesymistycznymi wizjami tego co ją spotka jeśli nie rzuci więc czekam na dalsze "ciekawostki" :)
  • 0

budo_moro
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4585 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Noresund/ Trójmiasto

Napisano Ponad rok temu

Re: Papierochy
prezz papierochy tworza sie choroby ukladu krazenia (skutkiem moze byc zawal...)
nowotwory (jamy ustnej, gardla, prezlyku, krtani, nerek, pecherza moczowego, trzustki, zoladka, watroby, zatok nosowych, SZYJKI MACICY)
prezwlekle nieswoiste schoreznia ukladu oddechowego (zapalenie oskrzeli, rozedma pluc)... ale to wszystko juz sloniak ujal.
  • 0

budo_charly
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2742 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:3miasto
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Papierochy
A bez przechodzenia w końcowe efekty, to ja nie rozumiem palących, szczególnie dziewczyn, przecież po papierosach strasznie cuchnie z ust i nie da się z taką osobą rozmawiać po tym jak skończy papierosa :nie_powiem:
Do tego jeszcze wydawanie pieniędzy i to na trucizne dla siebie :nie:
Nie moge tego pojąć :?
  • 0

budo_rabi
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 597 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Elbląg

Napisano Ponad rok temu

Re: Papierochy
Ja tez kiedys nie moglem...
  • 0

budo_misiek.green
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 128 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa-Bemowo

Napisano Ponad rok temu

Re: Papierochy
czy to znczy że powiększyłeś grono palaczy? :oops:
może w takim razie przyłączysz się do akcji "Rzucaj z Vortalem Budo"
:D :lol: :D

powiem tylko tyle, że jak paliłem to, przez 3 tygodnie leczyłem się na zapalenie krtani i nic 9zero efektów leczenia) a teraz od 4 dni (nie lecząc się niczym poza czosnkiem w tabletkach) jest z dnia na dzień lepiej.
To daje do myślenia.
  • 0

budo_pjotrek
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 221 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Papierochy
całowac sie z kobieta ktura pali to tak jak lizac sie z zapalniczka.
Po papierosach ma sie żółte zemby, smierdzocy oddech, zołte palce, zniszczona cere a jak ciuchy smierdza, szkoda gadac,
forum dla sportowców a macie takie problemy, codzienny ciezki trening najbardziej pomoze w rzucaniu palenia.
  • 0

budo_moro
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4585 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Noresund/ Trójmiasto

Napisano Ponad rok temu

Re: Papierochy
pjotrek... zdziwilbys sie ilu 'sportowcow' pali... prezd wejsciem glownym do gdnaskiej AWFiS stoi popielniczka ozdobiona.... kolkami olimpijskimi 8O 8O 8O 8O ja jestem w szoku... ludzie ciezko trenuja, ucza sie o szkoldiwosci palenia... wychodza z wykladu/treningu/cwiczen i ida zapalic... njagorsze jest to ze oni potem maja przkonywac innych ludzi o szkodliwosci palenia.
  • 0

budo_słoniak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1975 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Papierochy
To samo jest z lekarzami. Zwłaszcza w tak zwanych "specjalnościach zabiegowych". Zgroza!!!
  • 0

budo_yayami_omate
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 187 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano Ponad rok temu

Re: Papierochy
Trzymam kciuki za wszystkich rzucających palenie !

Palenie to straszliwa głupota - niszczymy własne zdrowie i dajemy zarobić skurwysynom z koncernów tytoniowych. :evil:

Paliłem 4-5 lat, początkowo okazjonalnie (zwykle "cudzesy", wychodziło tak ze dwie fajki dziennie), w ostatnich 3 latach wpadłem w szpony nałogu - 6-9 papierosów dziennie, na imprezach do browara zawsze ponad pół paczki.

Moje motywy palenia (chronologicznie):
1.dla atmosferki - zadymiona piwniczka na wrocławskim Rynku, złociste piwko, paczka malborasków - Boże, ale się człowiek wtedy czuje dorosły...

2.towarzyski - "na papierosku" poznaje się ludzi - to już okres studiów, wychodzimy na dziedziniec i palimy - jest po co stać i gadać

3.terapeutyczny - w sesji egzaminacyjnej bywa ciężko - czujesz jak stres wyżera ci mózg - palisz non-stop - to już nie kaprys, ale potrzeba

4. "tożsamościowy" - wychuchana pańcia w sklepie mówi do drugiej "Dzisiaj to jest moda na niepalenie !" - efekt odwrotny - jako urodzony buntownik i kontestator wychodzisz ze sklepu i zapalasz peta - najlepiej snobistycznego, który określa Ciebie jako człowieka - Lucky Strike (alternatywa), L&M (student), Marlboro czerwone (twardziel), Marlboro Light's (wyważony), Davidoff (koneser), Galoises Blondes (pedał) .......................

I tak przerabiając te wszystkie stadia - przepraszam, jeszcze była praca na budowie ( nie ma jak wozić taczkę z "mocnym" w zębach) - stałem się nałogowym palaczem.
Pozostała we mnie jednak jeszcze odrobina instynktu samozachowawczego i starałem się nie palić. Jak to mawiał Mark Twain : "Rzucić palenie - nic prostszego - już dziesięć razy rzucałem ".
Tak było i ze mną. Ale w końcu stało się. Pojawiła się w moim życiu kobieta :oops: , która wymusiła na mnie obietnicę - a ja rzeczywiście chciałem jej dotrzymać. I udało się - nie jaram już prawie pół roku.

Na początku było ciężko - ekstremalny był trzeci dzień - drżenie rąk, zawroty głowy, gdy ktoś odpalał peta, straszne podenerwowanie, itd
Przytyłem 8 kg, miałem problemy z gardłem (kaszel przez miesiąc).

Warto było - teraz jestem prawie wolny. Prawie, bo cały czas czuję dokuczliwą, natrętną pokusę :X . Nie są to już takie gwałtowne, fizjologiczne wręcz objawy, ale kiedy inni palą, muszę wychodzić do innego pomieszczenia.

Dwa apele : niepalące dziewczyny - nie pozwalajcie palić waszym facetom - to kiedyś zadziała ! Palacze - nie palcie przy tych, którzy rzucili - nie wiecie nawet, co oni przeżywają !

Tyle tytułem mojej spowiedzi - pozdrawiam wszystkich :D
  • 0

budo_słoniak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1975 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Papierochy
Gratulacje. Życzę wytrzymania. Teraz powinno być już tylko lepiej.
  • 0

budo_santiago
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 333 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano Ponad rok temu

Re: Papierochy

Paliłem 4-5 lat, początkowo okazjonalnie (zwykle "cudzesy", wychodziło tak ze dwie fajki dziennie), w ostatnich 3 latach wpadłem w szpony nałogu - 6-9 papierosów dziennie, na imprezach do browara zawsze ponad pół paczki.


Wzglednie "nie zle"... Bardzo prosze sie nie czepiac okreslenia...
Jak juz wpadlem w nalog to kopcilem paczke dziennie, a jak szedlem do knajpy to paczke na 4h przestraszony


Pozostała we mnie jednak jeszcze odrobina instynktu samozachowawczego i starałem się nie palić.


Taak... Jest to i u mnie pewien powod...

Jak to mawiał Mark Twain : "Rzucić palenie - nic prostszego - już dziesięć razy rzucałem ". Tak było i ze mną.


Podejzewam ze tak jest z wiekszoscia.... :evil:

Ale w końcu stało się. Pojawiła się w moim życiu kobieta :oops:


No :) Jest dokladnie tak jak mowisz :roll: :)

, która wymusiła na mnie obietnicę - a ja rzeczywiście chciałem jej dotrzymać. I udało się - nie jaram już prawie pół roku.


A tu to sie juz nie zgodze... Jak moja "ex" postawila sprawe "na ostrzu noza" to pomimo ze chcialem rzucic nie poszlo mi...
Teraz jak moja Dama powiedziala ze "bylo by jej milo, ale to moja decyzja"... No! To dopiero bylo obligujace! A ze chcialem rzucic to z taka motywacja jest mi DUUUZZZOOOO latwiej. Co nie znaczy ze latwo :?

Na początku było ciężko - ekstremalny był trzeci dzień - drżenie rąk, zawroty głowy, gdy ktoś odpalał peta, straszne podenerwowanie, itd
Przytyłem 8 kg, miałem problemy z gardłem (kaszel przez miesiąc).

Warto było - teraz jestem prawie wolny. Prawie, bo cały czas czuję dokuczliwą, natrętną pokusę :X . Nie są to już takie gwałtowne, fizjologiczne wręcz objawy, ale kiedy inni palą, muszę wychodzić do innego pomieszczenia.


Jeszcze nie przytylem i raczej nie przytyje - mam nadzieje. Generalnie nie jest tak zle. Tylko ta powracajaca chec zapalenia jak inni pala....

Dwa apele : niepalące dziewczyny - nie pozwalajcie palić waszym facetom - to kiedyś zadziała !



To zalezy... j.w.

Palacze - nie palcie przy tych, którzy rzucili - nie wiecie nawet, co oni przeżywają !


A to, to prawda...

Tyle tytułem mojej spowiedzi - pozdrawiam wszystkich :D


I skroconej mojej.

PS. Naprawde jest ogolnie lepiej jak sie nie pali... Mowie z autopsji...


Uuuaaa... ale mi post wyszedl... :roll:
  • 0

budo_nana
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 112 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Papierochy
Palenie to syf i trzeba natychmiast rzucic ten wstretny nalog papieros
Ja kiedys popalalam, ale odkad zaczelam jezdzic w gory, to sie odluczylam. Tak mi te gory daly w kosc - ze teraz delektuje sie jedynie czystym jak krysztal, balsamicznym powietrzem i juz nie mam zadyszki przy ostrzejszym podejsciu :D
  • 0

budo_marta
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1028 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wwa
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Papierochy

Dwa apele : niepalące dziewczyny - nie pozwalajcie palić waszym facetom - to kiedyś zadziała !

Wyjde na ortodyksyjna, ale facet ma wieksze u mnie szanse jak nie pali.
Btw nigdy nie bylam z palczem :lol:
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024