44 odpowiedzi w tym temacie

[budo_popey]

jup

da sie cos zrobic pod warunkiem ze ten ktos nie chce cie zabic
jezeli chce , to siedzac z tylu po prostu poderznie ci krtan , czy tez w najgluprzy sposob wlozy noz przez siedzenie w plecy
jezeli nie chce cie zabic a tylko straszy to i tak jego na wierzchu. nie da sie nic powiedziec korespondencyjnie , bo jezeli bedziesz czegos probowac bez uprzednich dlugotrwalych cwiczen , to po prostu cie zabije i tyle.

jak ktos ma noz to spierdalac i koniec.

[budo_pepe]

Szczerze mówiąc to nie mam pojęcia jakbym zachował się w takiej sytuacji . Jeżeli napastnik najpierw bedzie ci grozic nozem i bedzie niem wtedy powiedzmy wykonywał jakies ruchu to bez zastanowienia albo probowac mu jakos wytracic ten noz albo jezeli mamy mozliwosc uciekac .Nic innego nie przychodzi mi do głowy !

[budo_aresx]

No dobra jednym slowem przed nozem ciezko sie obronic i to nietylko w samochodzie, na ulicy chyba tez nie jest tak prosto.
Powiedzmy ze masz krawat na sobie a on zlapie za niego i zacznie cie dusic. Wybiec z pojazdu nie jest wtedy rzecza latwa. No to co w takiej sytuacji zrobic, dac sie udusic????.
Chyba ciezko jest odpowiedziec na to pytanie, ale sprobujcie

[budo_lord von banan]

Ależ ja ci odpowiem. Kupujesz gotowy albo przerabiasz własny krawat w ten sposób, że z tyłu pod kołnierzykiem krawat jest rozcięty, przyszyte są dwa kawałki cienkiego rzepa i spięte razem. Gdy ktoś cię zaczyna dusić, krawat się rozpina. To standart pośród policjantów w USA.

[budo_charly]

Ależ ja ci odpowiem. Kupujesz gotowy albo przerabiasz własny krawat w ten sposób, że z tyłu pod kołnierzykiem krawat jest rozcięty, przyszyte są dwa kawałki cienkiego rzepa i spięte razem. Gdy ktoś cię zaczyna dusić, krawat się rozpina. To standart pośród policjantów w USA.

I zawiązywać nie trzeba, a to jest ogromna zaleta

[budo_yak]

o rany ale wpadlem na pomysl! nazwalem go roboczo fakeklakson. masz taki przycisk na kierownicy, jak go nacisniesz to zwalnia sie sprezyna z bagnetem umieszczona pod siedzeniem i wbija sie napastnikowi w tylek
(nie mowcie ze to nielegal- to jest zart)

[budo_kubuś puchatek]

Yak to juz bylo. Facet zamontowal w swoim samochodzie pod siedzeniem mechanizm bagnetowy. Rano znalazl na przednim siedzeniu przebitego martwego zlodzieja. Wlasciciel samochodu do stal zdaje sie wiecej niz kilka lat.
K_P

[budo_in_sekt]

W stanach byl tez projekt siedzenia dla pasazera na ktorym byla siatka podlaczana do pradu. Ale nie wypalil bo zamiast napastnikow takstowkarze mieli brzydki zwyczaj "pieszczenia faza" nieuprzejmych ale ogolnie zupelnie niewinnych klijentow....

[budo_yak]

a tak juz na serio to widzialem wynalazek made in rpa (powtorze: bez kitu na serio) samochod ktory na zewnatrz mial miotacz ognia jako zabezpieczenie antynapadowe.

[budo_sysyphus]

gdyby akcja miala miejsce w czasie jazdy, a koles mial jakies wyjatkowo nieprzyjemne zamiary... to tak sobie mysle, ze rozpedzenie auta i wladowanie go np. w latarnie (czy cos twardszego) nie jest wcale takim glupim pomyslem - kierowca ma pasy/airbaga a pasazer nie

[budo_aresx]

gdyby akcja miala miejsce w czasie jazdy, a koles mial jakies wyjatkowo nieprzyjemne zamiary... to tak sobie mysle, ze rozpedzenie auta i wladowanie go np. w latarnie (czy cos twardszego) nie jest wcale takim glupim pomyslem - kierowca ma pasy/airbaga a pasazer nie

To juz lepiej wcisnac z nienacka na hamulec. Po co odrazu niszczyc samochod
A tak pozatym to podczas jazdy to by tylko idiota rzucil sie na kierowce albo jakis samobojca, bo samochod raczej sam sie nie poprowadzi.

[budo_sysyphus]

A tak pozatym to podczas jazdy to by tylko idiota rzucil sie na kierowce albo jakis samobojca

kiedys w tv pokazali taksowkarza, ktoremu koles przystawil kose do gardla i kazal sie wiezc na jakies pipidowo. zdaje sie ze ow taksowkarz opowiadal o tym z perspektywy lozka szpitalnego - o tym jak to migal sobie swiatlami awaryjnymi, i nikt na niego biednego nie zwrocil uwagi. wtedy pomysl z bandyta wylatujacym przez przednia szybe wydawal mi sie cholernie fajny. fakt ze glupawy.

[budo_anjin]

No wlasnie, przypominam, ze jednak to wy prowadzicie samochod. Totez mozna np. gwaltowne hamowanie z ostrym skretem w lewo - klient powinien (raczej) wyladowac w okolicach prawych drzwi, a w kazdym razie dalej od kierowcy, i jest czas, zeby chocby wysiasc i uciec. Bo jednak trafienie w cos tak, zeby ucierpiec mniej, niz napastnik, moze nie byc takie proste.

[budo_wesley]

A ja dalej nie moge zrozumiec dlaczego taksowkarze nie montuja "szyb" oddzielajacych ich od klientow. Przeciez wtedy byliby bezpieczni!
Rozmawialem kiedys z jednym taksowkarzem na ten temat (to moja branza 8) ) i powiedzial mi, ze testowali cos takiego w firmie ale ludzie nie chcieli wsiadac do takich aut. Ja dalej tego nie rozumiem :?

Pozdrawiam

[budo_zielony]

Mialem niedawno pewna nie mila przygode. Gdy stalem na swiatlach jakis
koles otworzyl nagle dzwi z prawej strony (przednie) i probowal zabrac
plecak lezacy na prawym przednim siedzeniu. Na szczescie pasek zachaczyl o wajche hamulca przedniego i niemogl go wyszarpnac. Odruchowo zlapalem za plecak prawa reka. Gosc niechcial puscic.
Wywiazala sie jakas koszmarna szamotanina. Na szczescie samochod stal caly czas na biegu, gwaltownie ruszylem i facio wypadl z auta.
To byl koniec akcii. Przez kilka dni trzesly mi sie jeszcze rece. Uwazam, ze w samochodzie osobowym sensowna obrona jest trudna o ile nikt sie w tym celu nie wyszkoli i nie bedzie przygotowany.

[budo_wesley]

Twoj nick pasuje jak ulal do tej akcji :wink:

Po pierwsze ja zawsze rygluje drzwi w aucie.
Po drugie nie zostawiaj nic na siedzeniu bo wybic szybe to tez zaden problem.

Dobrze, ze wszystko skonczylo sie Happy endem 8)

Pozdrawiam

[budo_zielony]

Twoj nick pasuje jak ulal do tej akcji
Dlatego taki wybralem
Przegladam to forum od czasu " tej akcji" i jestem pewien ze nie jest to czas zmarnowany.

[budo_wesley]

Tak trzymaj 8)

Pozdrawiam

[budo_lttiger]

czytałem tu najazdy na stróżów prawa. oki.w kazdej grupie społecznej moze znalezc sie taka wsza itd. ale nie uogolniajcie - bo to bzdura. taksiarze zachowuja sie jak swiete krowy (jasne to nie powod zeby ich zabijac - zgadzam sie ) ale ile razy byliscie przez taksiarzy oszukani?bo ja conajmniej kilkanascie. ile razy zdarzylo wam sie placic duzo wiecej za kurs szczegolnie podczas powrotow z dyskoteki w stanie wskazujacym? i wiele innych przykladow chamskiego zachowania panow taksiarzy. nie sa swieci........ale to nie powod zeby ich zabijac........czasem warto im wp...............

[budo_aresx]

taksiarze zachowuja sie jak swiete krowy (jasne to nie powod zeby ich zabijac - zgadzam sie ) ale ile razy byliscie przez taksiarzy oszukani?bo ja conajmniej kilkanascie. ile razy zdarzylo wam sie placic duzo wiecej za kurs szczegolnie podczas powrotow z dyskoteki w stanie wskazujacym? i wiele innych przykladow chamskiego zachowania panow taksiarzy. nie sa swieci........ale to nie powod zeby ich zabijac........czasem warto im wp...............

Mnie jeszcze nigdy nie oszukal zaden taksiarz. Nawet w czasie powrotu z dyskoteki. Musisz bys cholernie naiwny , skoro cie kantuja a ty dochodzisz do tego po czasie .

czytałem tu najazdy na stróżów prawa. oki.w kazdej grupie społecznej moze znalezc sie taka wsza itd. ale nie uogolniajcie - bo to bzdura

A ty niby nie uogolniasz Przeciez mowisz ze taksiarze zachowuja sie jak swiete krowy - to twoim zdaniem nie jest uogolnienie