4 odpowiedzi w tym temacie

[budo_pirro]

Czy jak tam mozna inaczej nazwac rzeczy ktore czasem na czlowieku powstaja podczas roznych dziwnych zabaw. Ja jestem ciekaw waszego stosunku do takich takich rzeczy. Np. moja laska gdy czasem z czuloscia popatrze na jakas blizne i powiem: no ja bylem sam a ich 13... To dziwnie sie patrzy. Ja sie wychowalem na May'u innych takich, a tam blizny byly szlachetnym memento po walce. Tego nie mozna zawsze traktowac w ten sposob. Jednak kurcze u mnie tkwi taka cicha duma z powodu takich rzeczy. (pamietacie jak w "Szczekach" ten naukowiec i rybak licytowali sie kto ma gorsze blizny i po czym? Dobre)

[budo_dzikki]

A dla mnie blizny wygladaja syfowato i czasami wqrwiam sie , ze zawsze ktos mnie zatnie by zrobic kolejna. Zanim taka siateczka biala zniknie z rak to dziwnie tak pokazywac ja na codzien.

[budo_sidd]

No to jestem troche syfowaty oczywiscie nie wszytkow walce zdobyłem ale mam pare i nie wstydze sie tego one mi moowia i innym tesh powinny ze potrafie bronic siebie i swych przekonan a czasami poprostu sie posparingować
Jestem Za Bliznami

[budo_lo-han]

Blizny raczej chyba mowia o tym ze powienienes popracowac nad obrona siebie samego tymczasem...

[budo_dzikki]

Blizny raczej chyba mowia o tym ze powienienes popracowac nad obrona siebie samego tymczasem...

To zalezy ... ja pracujesz jako "manekin pokazowy" i chcesz komus pokazac technike to on cie musi zajechac ... a jak zajezdza cie za mocno - to slad zostaje a czasami na sparingu kontrola wysiada i zamiast tak na 50% mocy idzie sie na full.
A ostatnio to sie smiesznie z pitbullem bawilem ... on bral moja reke jak gryzak. Jak wlascicielka uprzedzila , ze moze sie zapomniec to tylko wzruszylem ramionami - wiecej juz widac nie bedzie.