![:evil:](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/evil.gif)
i tu pytanie nie chodzi mi o sprzatanie (bo to robie) ale o ludzi (jesli jeszcze mozna ich tak nazywac) co śmieca.
Pora grzybowa i puszek po piwsku, napojach, itd. rosnie wiecej jak prawdziwkow, doszlo do tego ze strzykawki znajduje na sciezkach
![:evil:](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/evil.gif)
ja tego nie rozumiem jak mozna isc po lesie i jeb puszke, jeb reklamowke, paczke po papierosach, batoniku itd. no kurwa nie rozumiem tego,
![:evil:](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/evil.gif)
co byscie zrobili gosciowi zeby trafilo do resztek zwojow nerwowych (zwanych mozgiem) = tak aby samemu za kratki nie trafic
na moje szczescie nie trafilem jeszcze jak ktos cos wywala, ale jak bym dorwal to chyba nogi z dupy powyrywam (i tego sie boje), moze ktos ma lepszy ponmysl :twisted:
tylko bez rad = dzwon na policje = powiedziano mi ze od smiecenia to jest straz miejska = sek w tym ze oni tez to maja gdzies bo ich kompetencja konczy sie wlasnie na scianie lasu = a ten to lasy panstwowe = niczyje ?