23 odpowiedzi w tym temacie

[budo_misman]

Hi misman

... i ciach to, co powypisywal julineczek...
Julineczek - oczywiscie rotfl z tego co napisales Nie czytales uwaznie, probowales wskazac mi droge niosac kaganek oswiaty, powinienem to docenic... ale oczywiscie - maluczki, niewierny tomasz - tego nie zrobie Czy moge katowac sie na swoj wlasny, indywidualny sposob ? Mam nadzieje, ze mi pozwolisz - wszak prawo do tego mam zagwarantowane konstytucyjnie... ? 8)

[budo_kuken]

Witam.
...to u mnie jest tak:
-pomiedzialek: silownia zakonczona okledaniem worka
-wtorek: w domq lajcikowy trening glownie nastawiony na rozciaganie
-sroda: trening karate w klubie
-czwartek: tak jak wtorek
-piatek: trrening w klubie
-sobota: rano biegam w po parku z trenerem i paroma kolesieami
-niedziela: lecze sie po imprezie (sobota wieczorem)
Ogolnie jest OK i jestem zadowolony z rezultatow. Mam 18 lat 180cm wzrozsu i 70kg wagi, ile mam w bicepsie mnie nie interesuje bo pociagniecie mam calkiem przyzwoite (trenuje 12 rok)
...no i maturke w tym roku tez zamierzam zdac

[budo_julineczek]

Hi misman

probowales wskazac mi droge niosac kaganek oswiaty,

-Na Twoja ironie w pelni zasluzylem - po prostu nie docenilem Ciebie.
Bez problemu przejrzales moje niecne zamiary.
Oczywiscie masz racje ja chcialem Ciebie wyprowadzic w pole - zwiesc z wlasciwej drogi wiodacej do mistrzostwa karateckiego.
Jak milo spotkac ktogos kto wytrwale do celu dazy i jasnym umyslem swoim kaganki wszelkie :sex_anal:

powinienem to docenic... ale oczywiscie - maluczki, niewierny tomasz - tego nie zrobie

-I dobrze bo ja nie lubiem jak mnie ktos brudnymi paluchami w ranach moich meczesnkich grzebie .
A doceniac ja nie lubie innych i nie lubie jak mnie sie docenia bo to latwo wtedy kogos przecenic - jak stare gacie.
A z tym docenianiem to tak jakos niemoranle jest i jak ktos lubi doceniany byc to robi z siebie blazna : wyobraz sobie droge krzyzowa (jezeli juz przy Bibli jestesmy ) i Jezusa ktory chcialby doceniany byc no wiec dzwiga ten Jezus swoj krzyz i ludzie mu brawo bija za jego sile, wytrwalosc i mestwo no i mysli Jezus jak fajnie docenianym byc no i dochodzi na gore krzyzowa ale chce byc jeszcze raz doceniony no i zawraca z tym Krzyzem i ludzie brawo bija ....
No wiec dlatego mysle pycha grzechem jest.

Czy moge katowac sie na swoj wlasny, indywidualny sposob ?

-Och nie jestes znowu takim indywidualista - wielu tak robi jak Ty i nazywa to tez "Sposob".

Mam nadzieje, ze mi pozwolisz - wszak prawo do tego mam zagwarantowane konstytucyjnie... ?

-Ja tam uwazam ze jak sie przekracza prog sali sportowej, wchodzi do Dojo to demokracja , konstytucja , rownouprawnienie kobiet pozostaja na zewnatrz - w srodku wygrywa tylko ten silniejszy.
Nie wszyscy to sa w stanie zrozumiec i cwicza z tym obciazeniem na garbie cale swoje zycie - a mogli by byc w tak latwy sposob wolnymi , szczesliwymi i silnymi czlonkami - odrzucajac ten balast.
Ja tam zawsze mowie do czlonkow na pierwszym treningu - Prosze caly swoj syf na zewnatrz zostawic, w sali moze tylko smierdziec waszym potem albo gownem jak sie zesracie ze strachu czy wysilku.

Oslepiony - Julineczek

[budo_)pit(]

Plan treningowy mam mniej wiecej taki:

Poniedziałek: Karate (ok. 1,5h)
Wtorek: Karate (1,5h) lub siłownia (1h) + piłka halowa (2h)
Sroda: Siłownia (1h)
Czwartek: Siłownia (1h)
Piątek: Karate (1,5 h)
Sobota Karate (1h) [sparingi] + silownia (1h)
Niedziela: boks+bjj (2h) + silownia (1h)
Jezeli zdarza sie ze miałbym 2 dni luzu to wsadzam 5km bieg (ok. 20-25 min)

Taki jest generalnie mój plan idealny ale w rzecz. chodze na 2/3 tych treningów (z róznych powodów np. szkoła,przemeczenie,"buczenie" rodziców), tagże mój trening wyglada róznie w zaleznosci od tyg.

W moim przypadku siłka wyglada bardziej jak rekreacja niz meczarnia.
Spotykam sie z paroma znajomymi, ladujemy ciezarki i cwiczymy wedlug rad osób które jusz kiedys na siłke chodziły.
W dni kiedy oprócz silki mam jeszcze cos siłka jest dosc lajtowa.

Wszyscy pisza ze chodzac na siłke traci sie szybkosc i kondycje dlatego bardzo pomocna jest piłka halowa (po 2 godzinach ciągłej gry na maksa ledwo chodze), i biegi (ostatnio rzadziej z powodu braku czasu)
Apropo kondycji to nadal uwazam ja za swój główny atut (najpierw biegałem, a dopiero potem zaczałem cwiczyc Karate)

Boje sie o spadek kondycji, techniki, koordynacji ale zauwazylem ze odkiedy dolozylem siłke (ok. 1-2 mies) karate cwiczy mi sie łatwiej (łącznie z kumite)

Pamietam ze jak zaczynałem to zrobiłem sobie plan minimum 2 treningi w tyg.Teraz moim planem minimum sa terz 2 treningi karate (ale suma wszystkich musi byc conajmniej 5)