19 odpowiedzi w tym temacie

[budo_toth]

Cesc!


Czy mozecie mi polecic jakas szkole Aikido w Krakowie.

[budo_przemek]

witam
Podaje namiary na strone, która współpracuje z Yamada sensei
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Pozdrawiam

[budo_wallace]

Osobiście polecam szkołę prowadzoną przez Pawłów Bernasia i Olesiaka uczniów Ch.Tissier, są również instruktorami combatu 56...
Adres strony to :
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_jdcho]

Czemu polecasz tamta? Wiesz, bo jakbym przypadkiem chcial sie zapisac na aiki to chcilabym wiedziec co lepiej wybrac..pozdro

[budo_gambit]

Idź na trening i zobacz jak to wygląda. to nie wallace wyda za ciebie pieniążki, ani nie on za Ciebie będzie trenował.

[budo_spid]

Idź na trening i zobacz jak to wygląda. to nie wallace wyda za ciebie pieniążki, ani nie on za Ciebie będzie trenował.

Akurat najwięcej wywnioskuje jak zobaczy "jak to wygląda". Moim zdaniem, może ocenić jedynie warunki lolalowe, ewentualnie to czy nie jest trener nie jest jakimś oszolomem. Jeżeli natomiast Pawel Olesiak ma 3 Dan, a Dariusz Zięba 4 Dan, to jako początkujący (jeśli nim jest), kolega Toth nie zobaczy większej różnicy w poziomie metodycznym i sposobie prowadzenia zajęć. Tak więc uzasadnienie dlaczego tamta sekcja x jest lepsza niż ta sekcja y jest jak najbardziej na miejscu.

Pozdrawiam.
Spid

[budo_jdcho]

Rozumiem ze mozna porownywac trenerow, ich podejscie do ucznia itp itd, jednak tego tez nie porownam po pierwszym treningu (sensei tez czlowiek moze miec gorszy dzien...). Warunki lokalowe oczywiscie, je da sie porownac, ale to przeciez nie swiadczy o tmy ile sie naucze, jesli chodzi o mnie to moglbym cwiczyc w nieco gorszych warunkach pod okiem kogos dowiadczonego niz w lepszych pod okim kogos kto ma mniejsze pojecie...Roumiem tez ze samo "porownywanie" jako takie jest troche glupie bo jest bardzo subiektywne, tymniemniej fajnie by bylo wiedziec co sadzicie na ten temat..pozdro

[budo_derkater]

Moim zdaniem najlepiej spróbować, jedni wolą Tissiera, inni wolą Yamadę.

Ja akurat z polecenia znajomego trafiłam do sensei Zięby i byłam bardzo zadowolona. I bardzo nieszczęśliwa jak przyszło mi szukać czegoś w Warszawie, gdzie teraz mieszkam. Wiem że pewnie teraz się na mnie rzuci cała aikidocka stolica, ale nie znalazłam tu niczego co by mi tak odpowiadało jak styl nauczania Darka. Co ciekawe najbardziej spodobało mi się właśnie u Wallace'a, tyle że z różnych powodów wciąż nie mogę w tym tam zacząć regularnie ćwiczyć. (Ale na pewno wkrótce zwalcze przeciwności i zacznę:-D)

Fajne jest też to że to dojo działa bardoz prężnie poza wszelkimi układami i układzikami PFA. Egzaminy na dany zdaje się przed Yamadą.
Co roku organizowany jest wyjazd na tygodniowe seminarium z Yamadą do Bernau - super sprawa. Co roku Darek organizuje obóz niedaleko Kielc - obóz jest/bywa ciężki, nastawiony na poprawienie kondycji i dużo machania kijami. Nie ma zajęć na macie- wszytkie treningi w warunkach naturalnych, bez względu na pogodę. Biegasz o 7 rano po 6-12 km, trzaskasz 1000 shomenów bokenem, bierzesz wysokie bez względu na to czy akurat pada/leje czy grzeje niemiłosiernie. Obeznośc na treningach obowiązkowa. Może to byc dla wielu wkurzające i podjeżdżające dyscypliną wojskową, dla mnie taka odmiana stylu życia jest świetnym urlopem.
Co do warunków to naprawdę są niezłe, do dyspozycji są dwie sale na hali Wisły, tzw. mała jest wielkości przeciętnego warszawskiego dojo czyli trochę większa niż np. dojo przed rozbudową u sensei Hoffmana i duża tak na oko o 1/3-1/4 większa niż Gwardia. Grupa początkująca ćwiczy prze poł roku na małej sali i bywa ciasno szczególnie w październiku, nim się grupa ustabgilizuje.
Sensei przez cały trening chodzi po sali i robi korekty - jest rzeczywiście uważny.
Aaa, to co najważniejsze aktualnie dla mnie - raz w miesiącu odbywają się seminaria weekendowe w sob. lub niedziele - dodatkowy 3-godzinny trening wspólny dla wszystkich. Jeśli już ćwiczysz to możesz wpaśc na takie seminarium i zobaczyć co jest grane. Najbliższe w sobote 17.12 o 12.30 bodajże. Ale najlepiej zdzwonić i sprawdzić albo dopytać na formum dojo [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_jdcho]

O to mi juz cos mowi dzieki wielkie...ale teraz chcialbym uslyszec opinie kogos ktos chodzi do tego drugiego dojo...pozdro

[budo_garry]

. Biegasz o 7 rano po 6-12 km

Co to za obóz jak się nie chleje wódki

[budo__lm_]

Co to za obóz jak się nie chleje wódki

a myślisz że po co biegają te kilometry rano? zeby zwracac w lesie przed wejściem na mate... 8)

[budo_bular]

Gary to Ci sie udalo hehehe

[budo_bujin]

. Biegasz o 7 rano po 6-12 km

Co to za obóz jak się nie chleje wódki

garry, oni chleja w biegu .

[budo_derkater]

rzeczywiście stosunkowo mało schodzi alkoholu w stanie czystym, co innego jeśli chodzi o uzupełnianie witamin - szczególnie jeśli chodzi o witaminę B.

No i czeski syf, jeśli ktoś wie w ogóle co to jest

Jak już mówiłam obóz jest dla mnie miłą odmianą dnia codziennego,w pewnym sensie jest to również detox jeśli chodzi o alkohol. No ale ja akurat tak mam, że lubie na urlopie mieć inaczej niż na codzień
Co do zwracania przed wejściem na mate no to tu też jest inaczej niż na codzień, po prostu nie ma maty. Są za to sysunie w obfitości.

[budo_omasz]

no coz. dojo pawlow widzialem raz, poza tym raz pokaz w ich wykonaniu. wiec ciezko mi cos powiedziec. technicznie jedno i drugie dojo stoja zapewne na podobnym poziomie (nie wspominajac oczywiscie o roznicach pomiedzy stylami yamady i tissiera) ale darek zieba ma po prostu metodyke nauczania (sic!) od podstaw i z cala odpowiedzialnoscia polecam zaczynanie treningow wlasnie u niego. takiego podejscia i nauczania poczatkujacych poczatkujacych nie widzialem nigdzie. no i prezentuje porzadna szkole stylu yamady. co nie wszystkim odpowiada, bo np. ostatnio po stazu z yamada w triescie koles ktory podwozil mnie samochodem powiedzial ze byl to pierwszy i ostatni jego staz z tym shihanem. bo rzekomo za bardzo brutalny i silowy, a on szanuje swoje cialo. bywalcy stazy z yamada wiedza natomiast ze sensei pokazywal podstawy )).

[budo_bular]

omasz ty chyba jeszcze nie widziales brutalnego Aikido proponuje staz z Keith Moore sensei. On prowadzi takze zajecia ATA. Pozdrawiam

[budo_derkater]

z tego co czytam to nie omasz twierdził że u Yamady jest brutalnie:-)
Faktem jest że często to czego się uczę u Darka Zięby jest w innych dojo postrzegane jako za brutalne, cyt. "dobre na ulice", nie wiem. Sensei Zięba zwraca uwagę na to żeby cały czas mieć kontrolę nad partnerem, stąd każda technika utrzymuje uke na lekkim bólu. To może być nieprzyjemne, no ale taka jest prawda o rzeczywistości, że skoro ktoś cię atakuje to się musi spodziewać, że nie spotkają go laskotki.
Ruch u Yamady jest szeroki, bardzo wyraźnie po okręgu wyciągnięcia mocne i wyraźne. Np. shihonage robi się u niego tak że przechodząc pod ręką uke wyciąga się ją bardzo mocno, do bólu za przeproszeniem, a jak trafilam potem do sensei Hoffmana to zaskoczyło mnie to, że u niego tego wyciągnięcia nie ma praktycznie, tylko jest takie szybkie przeszmyrgnięcie się pod ręką. Skądinąd wydaje mi się to też skuteczne pod warunkiem, że jest się zajebiście szybkim. No przynajmniej szybszym niż atakujący.

[budo_magdalena]

..... Darka Zięby jest w innych dojo postrzegane jako za brutalne, cyt. "dobre na ulice", nie wiem. Sensei Zięba zwraca uwagę na to żeby cały czas mieć kontrolę nad partnerem, stąd każda technika utrzymuje uke na lekkim bólu. To może być nieprzyjemne, no ale taka jest prawda o rzeczywistości, że skoro ktoś cię atakuje to się musi spodziewać, że nie spotkają go laskotki.

Czyli jednym słowem powrót do źródeł, duch sensei Śliwki jak widzę ma świetnie

[budo_omasz]

raczej yamada sensei powiedzialbym ))

[budo_bayside]

Ja również proponuje zajrzeć do obu dojo i samemu "wybrać własną dorge"

Sam wiem jak Sensej Zięba prowadzi treningi i wiem, że są one ustawione na skuteczność i dokładność.

Co do ilości trningów, seminariów obozów itd. to jest tego sporo u s. Zięby tyle, że wszystko oczywiście wiąże sie z możliwościami finansowymi wiec proponuje i na to zwrócić uwage - jeśli oba Dojo są na równym poziomie.