Samoobrona
Napisano Ponad rok temu
Oczywiscie roznila sie. A moim zdaniem capoeira nie jest sztuka zabijania. Owszem jest czyms wiecej, czyms szlachetniejszym, bardziej eleganckim. Ale kto Wam mowil ze to co sie obecnie cwiczy [mowie ciagle o Polsce] to sztuka zabijania? Bo chyba nie trener?
Zauwazyliscie ponadto, ze osoby trenujace dluzej traktuja - przewaznie - capoeira coraz bardziej jako taniec, a coraz mniej jak walke? Ich capoeira jest bardziej dojrzala, nie ida na Jana do przodu 'byle tylko wyrabac komus z rabo de arraia', tylko bawia sie ruchem, akrobacjami, graja czesto delikatnie, przy ziemi, blisko przeciwnika a jednoczesnie bez kontaktu z nim. Czyli... tancza.
Nie robmy z capoeira 'morderczej sztuki zabijania' [jak to sie pisuje w gazetach], bo chyba kazdy kto troche pocwiczy wie, ze tak nie jest. Gdyby tak bylo, capoeira nie roznilaby sie tak bardzo od innych SW i nie bylaby tak wyjatkowa. A przeciez za to ja w wiekszosci cenimy.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Gebosha zgadzam sie z tobą capo nie jest obecnie sw ktora daje bezpieczenstwo bo tego naprawde obecnie uczy chyba jedynie combat,
ale jest pare technik z baza w capoeira ktore mogly by pomoc a nawet uratowac depe.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
No wiec ja sie rozpisze bo dawno nic nie pisalem (neta mi wcielo ) Zaczynajmy
Zacznijmy od tego jak postrzegamy w polsce skutecznosc sztuk walki ... Bo wielu sie nie moze w tym dogadac ... Wiadome jest ze na ulicy jest zazwyczaj z ludzmi nie majacymi pojecia co to takiego SW, nigdy tego nie cwiczyli, a jak cwiczyli to jak byli jeszcze gowniazami ... Wiadome jest ze do pokonania takiego przeciwnika nie potrzeba wielkich umiejetnosci ... LEcz trzeba rowniez wziac pod uwage realia jakie panuja w polsce ... Tutaj walka 1vs1 to cos nie spotykanego ... Jak nie ma przeciwnikow conajmniej 2 to walki po prostu nie ma ... I tu jest jedno postrzeganie samoobrony ... Drugim jest postrzeganie samooobrony jako czegos przeciw innym sztukom walki ... Lecz ten przypadek jest naprawde duzo mniej popularny w polskich realiach ... malo "dresow" i reszty choloty latajacej po podworkach cwiczy cos dluzej niz 2 miechy ...
Zapytajmy sie rowniez poki co jak postrzegamy skutecznosc danej sztuki walki ? Czy skuteczny ma byc caloksztalt czyto co sztuka przekazuje ? Wazna jest oprawa czy pojedyncze elementy ? WIele sztuk walki (a capoeira szczegolnie) przekazuja walke pod pewna przykrywka .. by bylo latwiej jej sie nauczyc ... Moze nie bylo to zamierzone, lecz wyobrazcie sobie czysta nauke kopania itp bez muzyki, tanca .. nauka trwala by niewyobrazalnie dluzej ... Rozumiem, ze capoeira to wlasnie ten taniec spiew i muzyka bo bez tego to juz nie capoeira ... lecz zastanowmy sie ... czy musimy na ulicy zaczac jinge ? Czy nie skuteczniejsza jest seria kopniec i unikow ? I zastanowmy sie rowniez czy chodzi w treningu tylko o walke ... Capoeira robi z naszym cialem niewyobrazalne dla "zwyklego smiertelnika" rzeczy ... katy pod jakimi capoeritas sie przeginaja .. ewolucje oraz sila kopniec sa po prostu fenomenalne ... Bynajmniej u niektorych ... Daze do tego, iz capoeira daje wam wielka swobode w walce ... Cos czego wiele sztuk walki nie daje ...
Czy ktos cwiczacy kung-fu bedzie stawal w pozycji zurawia w realnej walce ? Czy aikidoka bedzie sie sztywno trzymal schematu ? Czy judoka posluzy sie tylko rzutami ? Nie ... i tak samo w capoeira ... JA uwazam iz na ulicy nie da sie wygrac dzieki jednej sztuce walki ... a nawet jak by ktos sie staral to i tak uzyje czegos czego w niej nie ma ... To juz moze podejsc pod MMA prawda ?
Wiadomo, ze powstaja style walki nastawione na czysta skutecznosc, lecz przyjzyjcie sie im .. popatrzcie na BAS-3 .. na KM ... czy to sie wam podoba ? I przedewszystkim czy dali byscie rade wlozyc komus palce do oczu ? Czy byli byscie w stanie dusik kolesia naciskiem kciuka na tchawice pry okazji uszkadzajac ja ? Szczerze watpie by polowa z was odwarzyla sie na takie cos w realnej walce ...
Czy aikidoka jest skazany na przegrana tak jak to mowi wiekszosc z was ? Moim zdaniem nie (sam cwicze aikido w tej chwili). Aikido to wbrew pozorom nie tylko dzwignie lecz tez udezenia ... Doskonaly timing .. i niezla kondycja (w moim przypadku przynajmniej) ... Wiadomo, ze nitk nie odwazy sie czystym Aikido walczyc na ulicy ... LEcz jego elementy z "perfidna uliczna sztuka walki zwana kop w jaja" znaczy sie z podstawowymi umiejetnosciami walki daje juz porzadne rezuntaty ...
Nie mozna wymagac od klasycznych sztuk walki by byly one skuteczne w 100% w naszych czasach ... Ale wpajaja one nam, iz nie jestesmy bezbronni ... A postawa psychiczna daje wiecej niz samo przygotowanie fizyczne ... Pozatym kazda sztuka walki jest skuteczna, jezeli jestesmy w stanie ja wykorzystac ... wykorzystac myslac i dobierajac odpowiednie elementy ... W realnej walce znajdzie sie miejsce i na duple i na zwykla armade ... LEcz trzeba wiedziec kiedy ... Wybrac moment by zaskoczyc przeciwnika ... Lecz w czasie walki myslenie jest ograniczone do myslenia o przezyciu ... w wiekszosci przypadkow ...
To pisal ktos nie cwiczacy jeszcze capoeiry ... majacy zamiar zaczac ... i bynajmniej nie dla samoobrony ... nie dla samej walki ... lecz dla treningu .. treningu i ciala i duszy ... Bo czy mozna sobie wyobrazic lepszy trrening sztuk walki niz spiew muzyka i taniec ? Mysle, ze nie ... i mam nadizej juz niedlugo bede mogl sprobowac sie w waszej "samoobronie"
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Cytat Saltima [trener wroclawskiej grupy]: 'w realnej walce na ulicy zeby wam nie przyszlo do glowy robic ginga. ograniczamy sie do najprostszych i najszybszych w wykonaniu technik, zadnych rabo de arraia i tym podobnych. te sluza tylko do jogo'.
Zobaczcie, jakich technik uzywaja zawodnicy UFC. My mozemy sobie tutaj dyskutowac, ale najlepsi wojownicy na swiecie walcza tak, jak napisalem. Proste, szybkie techniki, do tego wielki nacisk na walke w parterze. A ja sie z nimi spierac nie bede 8)
Trzeba cokolwiek dodawac
PS. Na byle szczyla na ulicy szkoda robic armade [na sliskiej nawierzchni pozatym moze sie to zle skonczyc]. Wystarczy lewy prosty czy low kick.
Napisano Ponad rok temu
Ano w zwyczajnej walce nie ma mowy o czyms takim jako standartowej technice ... lecz moze zdazyc sie okazja gdy bedziemy jednak mogli wykonac wolniejsza lecz mocna technike ... (chwilowo odwrocony od nas koles, oszolomiony chwilowo itp ...)
Jasne, ze nie bedizemy sie rzucac na swiezego kolesia jeszcze trzezwo w miare myslacego i bedacego w tej samej sytuacji co my (obronnie) ... Ale jedna celna Armada moze zakonczyc walke, ktora mogla by trwac dluzej ... Oczywiscie gdy wiemy kiedy ja uzyc i nie pchamy sie z nia na chama .. tylko czekamy na ta odpowiednia chwile po drodze uzywajac szybkich kopniec i udezen ...
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
tak jak pisze gensha to co proste jest skuteczne. w ostatnim budokanie jest artykul na temat polaczen capo z innymi sztukami walk i wlasnie uwazam, ze polaczenie capo z czyms moze dawac ciekawe rezlutaty dla tych ktorzy poszukuja zarowno piekna jak i skutecznosci.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wszystkie z ww. poza rasteria uwazam ze maja praktyczne zastosowanie. + martelo, najlepiej to z obrotem [prosilbym Jakuba lub ew. kogos innego o prawidlowa pisownie - martelo rotando?]. Takie kopniecie istnieje i jest z powodzeniem uzywane np. w muay thai, ktore ma chyba najlepiej dopracowane pod wzgledem skutecznosci kopniecia ze wszyskich SW.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
o sile uderzenia decyduje ile energii przekazesz uderzajac- poniewaz czynimy to w ruchu wiec jest to energia kinetyczna
E=(mV^2)/2
wynika z tego prosta rzecz: zwiekszasz mase 2x to energia wzrosnie 2x, jezeli zwiekszysz predkosc 2x to energia jaka przekazesz wzrosnie 4x
podsumowujac: wzrost predkosci daje wieksza sile niz wzrost masy
dziekuje za uwage
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A ja mam inny pomysl na technike:
rasteira ale oczywiscie na jedną noge (bo na dwie nogi jesli jaki kolwiek to da slaby rezultat) i nie wiem jak to kopniecie sie nazywa ale w momencie kiedy jestesmy tylem do przeciwnika mniej wiecej w pozycji nagativa wyciagamy szybko noge do tylu i zwalamy do konca przciwnika. Oczywiscie cala technike trzeba wykonac szybko i plynnie (zreszta jak kazdą). Te kopniecie przypomina troche "(habdziahaj)" (nie wiem jak sie pisze i sorki za fonetyke) tyle ze bez obrotu.
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam wszystkich capoeirista
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
I bede sie upierac, ze rasteria sie na ulice niezbyt nadaje. Nasz przeciwnik to nie manekin, spokojnie zdazy zareagowac. Najlepsze do obalenia przeciwnika sa wejscie w nogi i low kick. Jak to mawial pewien pan, zycie to nie film
A rabo de arraia na ulicy to juz kompletnie pomylony pomysl.
Napisano Ponad rok temu
chodziło mi oto ze jak ktos ja zatakuje to raczej bedzie wiekszy odniej a róznica miedzy nami to 10 kilo i 10 cm wiec to znowu nie jest znowu tragediaWiedz ze po paru miesiacach nie osiagniesz zamierzonego calu w zadnej sztuce walki. A co do twojej siostry to chyba troche zle miezysz szukajac w niej przeciwnika.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
capo w szczecinie
- Ponad rok temu
-
II Miedzynarodowy Festiwal SW
- Ponad rok temu
-
Wasze ulubione techniki !!!
- Ponad rok temu
-
Capoeira w Krakowie albo w Rzeszowie.
- Ponad rok temu
-
Dzwonki do nokii !!
- Ponad rok temu
-
Kryzys.
- Ponad rok temu
-
Kontuzje...
- Ponad rok temu
-
capo tu capo tam
- Ponad rok temu
-
capo w tfuenie
- Ponad rok temu
-
MMA
- Ponad rok temu