Samoobrona
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A ze lepiej trenowac capoeira niz nic to tak oczywiste, ze nawet nie przyszlo mi do glowy ;]
Napisano Ponad rok temu
I kazda technika ma swoje zastosowanie nawet na ulicy ale trzeba ją wykorzystac w odpowiednim momencie.
Ot i tyle mysle na ten temat.
Napisano Ponad rok temu
Naprawde, po rozpoczeciu cwiczenia drugiej sztuki walki uwazam ze znacznie bardziej trzezwo moge spojrzec na skutecznosc capoeira. Gdy cwiczylem tylko ja, bylem przekonany ze pomoze mi, gdybym musial sie bronic. Zwatpilem po miesiacu treningow bjj.
Mowisz, ze wszystkie techniki znajda zastosowanie w odpowiednim momencie... no coz, jak juz sie wygra walke to mozna sobie od biedy skoczyc au sem mao na wiwat ;]
Dla mnie capoeira pozostaje sztuka walki, jednak z mocnym akcentem na ten pierwszy wyraz.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Zreszta sam Bruce przyznal ze tradycyjne kung fu zawiera wiele zbednych elementow... i jest w duzej mierze podobne do capoeira - chodzi o elegancje, harmonie, plynnosc a nie skutecznosc.
Nie robmy z niego pol-boga, Bruce nie mial nawet 170cm wzrostu i 60kg wagi. W dzisiejszych pojedynkach zostalby zmieciony z ringu.
Swoja droga naprawde uwazacie ze Bruce byl najlepszy? Moze po prostu najbardziej znany? Tradycja kung fu trwa juz wiele wiekow i mimo, ze nie da sie zaprzeczyc, ze Bruce byl wybitny, to nie mamy i nigdy nie bedziemy miec pewnosci, ze nie bylo lepszych [przypominam ze swiat nie wiedzial o czyms takim jak Shaolin przez setki lat].
Rozpisalem sie troche nie na temat, sorry.
axe
Napisano Ponad rok temu
tym stwierdzeniem zabardzo przyziemny jestes, od dawna wiadomo ze siłą umysłu mozna wiele zdzialac ( i tu mozesz sobie przypomniec wyczyny shaolin)Praw fizyki nie da sie zlamac. Sila ciosu zalezy od szybkosci i masy
Napisano Ponad rok temu
Jeśli chodzi o przestrzeń, to na ostatnim obozie uczyliśmy się grać w ograniczonych warunkach, malutka roda, z kilkoma linami przeciagnietymi poprzez srodek rody,ze stolem w rodzie, 2 na 1 itp. Z poczatku rzeczywiscie wygladalo to beznadziejnie, ale po pewnym czasie nabiera sie poczucia przestrzeni i capa zaczyna dzialac
mysle ze on jest z grupy Macambo Capoeira tylko oni by na cos takiego wpadli
Napisano Ponad rok temu
To jest prosty wzor znany wszystkim, ktorzy ukonczyli podstawowke. Ped = masa [kg] * predkosc [m/s] . Cios jest tym silniejszy, im wiekszy ped nadamy naszej piesci / nodze / glowie / czemukolwiek. Niestety, z tym wzorem nikt nie wygra, nawet Bruce.
Tu nie chodzi o to czy jestem przyziemny [?] czy nie, tylko o fakty. A ludzie z Shaolin faktycznie robia nieslychane rzeczy, tyle ze raczej imponuje mi u nich zwinnosc i kondycja, a nie sama sila [ktora ustepuja znacznie judokom czy zapasnikom].
Napisano Ponad rok temu
Lwia czesc jego legendy istnieje dlatego, ze po prostu byl prekursorem i to jego ludzie zobaczyli jako pierwszego. Nie umniejsza to jego wielkosci, ale rownie wielkich jak on bylo wiecej, tylko malo kto o nich slyszal [swoja droga ciekawe czy gdyby Mestre Bimba bral udzial w filmach kung f... o przepraszam capoeira, to bylby otaczanym podobnym kultem jak dzis Bruce].
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Akurat w mojej sekcji bjj jest paru bramkarzy [brrrr...]. A co do techniki - jasne, masz racje, ale znow dochodzimy do tego ze dzieki skretowi bioder uzyskujemy wieksza szybkosc, czyli zwiekszamy _jedna_ ze skladowych na ped. Gdyby ta kobitka wazyla 90 kg [wyobrazacie sobie Agate Wrobel na tkd? ;], przy takiej samej technice robilaby dziury w podlodze.
tyle ode mnie, czas juz chyba powoli konczyc ten topic bo strasznie zeszlismy z tematu capoeira.
axe
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
capo daje poczucie pewności ponieważ ci co trenują naprawde ostro są niesłychanie wygimnastykowani i zwinni dzięki temu mogą dużo
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A z tymi morderczymi technikami to bym nie przesadzal... podajcie przyklady. Tylko bardzo prosze nie armada. Takie kopniecie w realnej walce z kims znajacym sie na rzeczy to samobojstwo [w najlepszym wypadku strata czasu]. Radze pokopac armada w worek treningowy, a potem takie zwykle kopniecie, jak w pilce noznej. Jak myslicie, ktore okaze sie silniejsze?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
capo w szczecinie
- Ponad rok temu
-
II Miedzynarodowy Festiwal SW
- Ponad rok temu
-
Wasze ulubione techniki !!!
- Ponad rok temu
-
Capoeira w Krakowie albo w Rzeszowie.
- Ponad rok temu
-
Dzwonki do nokii !!
- Ponad rok temu
-
Kryzys.
- Ponad rok temu
-
Kontuzje...
- Ponad rok temu
-
capo tu capo tam
- Ponad rok temu
-
capo w tfuenie
- Ponad rok temu
-
MMA
- Ponad rok temu