Modliszka czy Długa pięść ???
Napisano Ponad rok temu
Jestem z warszawy,ćwiczę od roku yiquan i mam zamiar dołączyć do tego jakis jeszcze styl.Myśle o modliszce albo długiej pięści,może ktoś mi doradzi co wybrać
W warszawie z tego co wiem sa 2 sekcje modliszki bemowo i bielany,a dlugiej piesci szkola YMAA (chyba tak się to pisze) i jakąś drugą Artura Szczepaniaka (może ktoś coś slyszał otym panu),więcej niewiem.
Aha,może ktoś chodzi do YMAA w warszawie i napisze jak tam jest,słyszałem że uczą standard.
Zgóry dzieki za posty.
Pozdrawiam all 8) 8) 8)
Napisano Ponad rok temu
Witam wszystkich
Jestem z warszawy,ćwiczę od roku yiquan i mam zamiar dołączyć do tego jakis jeszcze styl.Myśle o modliszce albo długiej pięści,może ktoś mi doradzi co wybrać
W warszawie z tego co wiem sa 2 sekcje modliszki bemowo i bielany,a dlugiej piesci szkola YMAA (chyba tak się to pisze) i jakąś drugą Artura Szczepaniaka (może ktoś coś slyszał otym panu),więcej niewiem.
Eeee.... Bielany to my nie jesteśmy.... Sekcje w Warszawie są na Bemowie (dwie szkoły) i na Stegnach (dolny Mokotów). Właśnie wczoraj rozpoczęliśmy treningi... Zapraszam serdecznie - przyjdź i przekonaj się, czy nasze treningi Ci pasują...
Pozdrawiam,
Napisano Ponad rok temu
Ok ,sproboje wpaść, a jak macie z zajęciami,w jakie dni ?
Pozdrawiam
Gumiś
Napisano Ponad rok temu
Wtorek, czwartek o 18:30 i sobota o 10:30 (to na Stegnach)
Na Bemowie, w zaleznosci od szkoly (czy na Szobera, czy na Thommego) wtorek i czwartek (Szobera) 17.30 i sroda piatek (Thommego) godziny w zaleznosci od wieku ucznia (dla dzieci od 17, poczatkujacy 18, zaawansowani 19).
Pozdrawiam,
Napisano Ponad rok temu
Codo drugiego wątku,to czy ktoś wogóle uczy się lub uczył długiej pięści ?
Jeśli tak to będe wdzięczny za komentarz.
Pozdrawiam
Gumiś
Napisano Ponad rok temu
Fajne. Nawet nie wiedzialem, ze w Warszawie juz tego ucza. Do niedawna byl tylko bialy zuraw i taiji..
Napisano Ponad rok temu
Ciekawe mieszanka.Postanowiłem sie przejsc i zobaczyc.
Jakby ktos miał ochote zapisac sie czy dowiedziec,to natej stronce
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Pozdrawiam
Gumiś
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ja cwiczylem kiedys dluga piesc wg YMAA, ale to bylo dawno.
Czy moze cwiczyles to w W-wie?
Marcin
Napisano Ponad rok temu
Jesli jeszcze mi powiesz, ze u Marka Steuermarka, to nie ma takiej mozliwosci zebysmy sie nie znali .Tak, pomiedzy '86 a '88. :-)
Marcin
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie to żebym się wtrącał albo co ale ja ćwiczę jakby nadal również u Steuermarka (w zasadzie to mistrz czasami wpada). Normalnie mistrzem jest Artur Dybcio.
Jeśli chodzi o długą pięść to w YMAA może i jest ale jest również częścią białego żurawia. Nie mam tu na myśli żurawia z fukkien tylko tybetańskiego (Pak Hok, którego uczył Steuermark) a który był chyba pierwszym stylem który zacząl być prowadzony w w-wie.
Po poprzednich postach widzę tu ludzi którzy ćwiczyli kiedyś u pana Marka a o których jeszcze czasami się wspomina
pozdrowienia!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pan Marek mial kilku asystentow. W branzy instruktorskiej ostal sie chyba tylko Artur. Reszta poszla swoja droga.Nie to żebym się wtrącał albo co ale ja ćwiczę jakby nadal również u Steuermarka (w zasadzie to mistrz czasami wpada). Normalnie mistrzem jest Artur Dybcio.
Nie wiem gdzie zaczal uczyc Janusz Szymankiewicz. Ale jesli w Warszawie, to stalo sie to na dlugo przed zalozeniem sekcji przez Marka Steuermarka. No i jest jeszcze Andrzej Braksal.Nie mam tu na myśli żurawia z fukkien tylko tybetańskiego (Pak Hok, którego uczył Steuermark) a który był chyba pierwszym stylem który zacząl być prowadzony w w-wie.
Bo fajte to byly czasy i milo sie je wspomina . Ja mialem wtedy nascie lat. Piekny wiek, nieprawdaz 8) .Po poprzednich postach widzę tu ludzi którzy ćwiczyli kiedyś u pana Marka a o których jeszcze czasami się wspomina
Marcin
Napisano Ponad rok temu
Ale za najstarszą sekcję kungfuoidalną uważana jest ta założona przez Krzysztofa Łozińskiego, gdzieś na początku lat 70. Przez jakiś czas zdaje się kombinowali tam trochę z Namem. Stamtąd wywodzą się m.in. późniejsi hunggarowcy.
Napisano Ponad rok temu
Ćwiczę północnego od 8 lat a więcej to nie wiem co chcesz dokładniej wiedzieć. Historia stylu, charakter... itp?
A jeśli chodzi o podobienstwo to kiedys cały system nazywal sie Pak Hok (Pai) potem nastapil rozlam i podzielil sie na 3 czesci.
Jedna z nich jest Hop Gar.
Reszta to juz dluzsza historia...
Zalezy czy ktos sie tym bardziej zainteresuje
ps. A ten co pisal kiedys to chyba taki młodziak ode mnie z sekcji
Napisano Ponad rok temu
A jeśli chodzi o podobienstwo to kiedys cały system nazywal sie Pak Hok (Pai) potem nastapil rozlam i podzielil sie na 3 czesci.
Jedna z nich jest Hop Gar.
Ja czytalem, ze pierwotnie tobyl Shizi hou (ryk lwa ), ktory pozniej w Guangdongu zostal przemianowany na Lama pai, ktory to pozniej podzielil sie na Hop Gar i Pak Hok, czy jakos tak. :-)
nie wiem co chcesz dokładniej wiedzieć. Historia stylu, charakter... itp?
W sumie wszytko moze byc ciekawe. Napisz, jesli mozesz, jak to do nas trafilo (tzn od kogo Twoj nauczyciel sie tego uczyl). Jak wyglada trening. Chetnie sie czegos dowiem. Mam taka ksiazeczke "Xiaquan", ktora kupilem kiedys w Kantonie w szkolce Xiaquan :-) Fajnie to wszystko wyglada. Momentami troche choyleefutowsko, czasem hunggarowsko...
Napisano Ponad rok temu
Początki tego sięgają podobno środowisk związanych z buddyzmem tybetańskim w prowincji Qinghai. Jedna z pierwotnych nazw to shi ming - ryk lwa. Było to podobno swego czasu dość znane na północy Chin, także w Pekinie, jako lamapai/lamaquan i są tam jeszcze opowiadane historyjki o mnichach ćwiczących lamapai. Jakoś to jednak na północy wyginęło, a dotarło za to na południe. Tam wpływ na to miał m.in. hung-gar i inne style południowe, stąd to podobieństwo niektórych ruchów hop garu do hung-garu, czy choy lee fut.
Napisano Ponad rok temu
Początki tego sięgają podobno środowisk związanych z buddyzmem tybetańskim w prowincji Qinghai. Jedna z pierwotnych nazw to shi ming - ryk lwa. Było to podobno swego czasu dość znane na północy Chin, także w Pekinie, jako lamapai/lamaquan i są tam jeszcze opowiadane historyjki o mnichach ćwiczących lamapai. Jakoś to jednak na północy wyginęło, a dotarło za to na południe. Tam wpływ na to miał m.in. hung-gar i inne style południowe, stąd to podobieństwo niektórych ruchów hop garu do hung-garu, czy choy lee fut.
Tak :-) , jest tez wersja, ze nie Qinghai, a Sichuan. No i ze ten polnocny lama pai jeszcze ponoc gdzies w Shandongu cwicza. Prawda czy nie, to chyba jest to jednak w tej chwili nanquan. Czesc ludzi od Hunggaru w Kantonie cwiczylo rownolegle rowniez Hopgar. Na obcojezycznym forum, ktos tez wysunal teorie, ze Lama pai to Choyleefut z bardziej chwytliwym lineazem .
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Nasze oszołomy miłe są (DIscovery)
- Ponad rok temu
-
Jak to wyglada?
- Ponad rok temu
-
Co się stało z modliszką w lublinie ?
- Ponad rok temu
-
Modliszka w Lodzi?
- Ponad rok temu
-
Taiji we Wroclawiu
- Ponad rok temu
-
Yiquan, taiki-ken, Kenichi Sawai
- Ponad rok temu
-
fajne teksty
- Ponad rok temu
-
Pan Chingfu
- Ponad rok temu
-
Bajiquan
- Ponad rok temu
-
szukam
- Ponad rok temu