Nurkowanie na bezdechu - art. w Polityce
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Na zachętę bo pewnie powisi tylko do nowego wyd. Polityki
"Klatka piersiowa wydaje się dość sztywną konstrukcją, jednak pod wpływem ciśnienia i ona się kurczy. Jej obwód u dobrze zbudowanego Ferrerasa wynosi na powierzchni 125 cm, a na głębokości 160 m maleje do 80 cm. Spróbujmy kopnąć oponę swojego samochodu. Twarda, nieprawdaż? A to zaledwie 3 atm. Powietrze w płucach Ferrerasa podczas rekordowego zanurzenia było sprężone prawie sześciokrotnie silniej!"
"Bradykardia, jak lekarze nazywają to zjawisko, występuje u wszystkich nurków - tętno pod wodą obniża się przeciętnie o 30 proc. U rekordzistów jest znacznie mniejsze: u Ferrerasa zmierzono tylko 8 uderzeń na minutę, u Pelizzariego - 12."
"Najbardziej tajemnicze jest wspomniane bloodshift. Ferreras opowiada: - Gdy przekraczam głębokość 80 m, czuję, jak płuca zalewa mi płyn. Pierwszy raz doświadczając tego uczucia wpadłem w panikę, dzisiaj witam je z ulgą, gdyż świadczy, że zanurzenie przebiega prawidłowo. Według większości fizjologów w płucach Ferrerasa na głębokości 120 m nie ma już prawie wcale powietrza - wypełnia je osocze, płynny składnik krwi. Całe powietrze pobrane na powierzchni w potężnym wdechu o objętości 8 l zostaje sprężone do 0,4 l i zgromadzone w zatokach czaszki. Dlatego płuca nurka nie ulegają zgnieceniu, bo - jak wiemy - ciecz jest nieściśliwa"
Napisano Ponad rok temu
Szukając wiadomości o "klasycznym" nurkowaniu ze sprzecichem, naczytałem się trochę o bezdechu, ale tego co w Polityce nigdzie nie znalazłem. Teoria ta wydaje się interesująca, nie podejmę się jednak jej ocenienia. Za cienki jestem do tego. Naszła mnie jednak taka myśl, odnośnie Mayola, który podpatrywał delfiny: czy delfiny też schodzą aż tak głęboko?
A swoją drogą, artykuł zachęcił mnie do powrotu na basen
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Delfiny i foki schodzą głębiej niż rekordziści, a kaszaloty potrafią zejść poniżej kilometra (tak, 1000 m) Nie wiem, czy nawet dwóch km. w porywach nie osiągały. Polują w głębinach na kałamarnice olbrzymie (nawet i 18 m. macek :-) ) Kiedyś któremuś się pokićkało i zaplątał się w kabel podmorski (z fatalnym skutkiem dla siebie i kabla), było to poniżej 1 km.Naszła mnie jednak taka myśl, odnośnie Mayola, który podpatrywał delfiny: czy delfiny też schodzą aż tak głęboko?
Napisano Ponad rok temu
PS. Od razu zanaczam ze nie jestem zadnym expertem w tej dziedzinie i moge sie mylic.
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
sen
- Ponad rok temu
-
Rozciąganie, odcinek 1.
- Ponad rok temu
-
Duża Zabawa Biegowa
- Ponad rok temu
-
problem z rozciaganiem.
- Ponad rok temu
-
spływaj biegusiem
- Ponad rok temu
-
polska - begia 1 do 1 - czyli klasyka
- Ponad rok temu
-
Rozciąganie
- Ponad rok temu
-
Straszny problem
- Ponad rok temu
-
Sporty na co dzień
- Ponad rok temu
-
Skakanka
- Ponad rok temu