braki w kyokushin
Napisano Ponad rok temu
miasto?
BTW, co do tych desek skladanych, to sami ich uzywamy, ale z czysto
"ekologicznych" powodow - mnie sie po prostu serce kraje, jak tyle
dobrego drewna idzie na zmarnowanie... Kiedys nam sie udalo, jak w
naszym miescie zmieniali dachy z dachowkowych na blaszane - kupilismy
w administracji calego dostwaczaka rozbiorkowych dachowek, chyba po 20
groszy sztuka. Zaladowalem tym caly kanal w garazu... starczylo chyba
na 3 lata pokazow....
Pozdrowka - Gizmo
Napisano Ponad rok temu
w sumie byly dwa kluby z Warszawy - ITF i cos tam jeszcze :wink:Dawpytel: wiesz moze, skad byli ci ludzie z TKD? Klub albo chociaz
miasto?
Dawid i tak na marginesie witam wspolklubowicza 8)
pozdro :peace:
Napisano Ponad rok temu
Gizmo
Napisano Ponad rok temu
A miasta z jakiego byli lepiej żebym nie podawał
Napisano Ponad rok temu
tym obozie (ale nie tej z ITF) i az z checia z nim porozmawiam o
wrazeniach...
Pozdrowka - Gizmo
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
myslimy o tych samych ludziach. Wiem w kazdym razie, ze wspominal cos,
ze w tym samym osrodku byl oboz kyokushin.
Pozdrowka - Gizmo
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
gdy zaczynalam trenowac to (szczerze) nie wiedzialam, ze sa inne odmiamy karate niz to, ktore zaczelam trenowac pozniej poznalam, teoretycznie, inne style karate i stwierdzilam, ze kyokushin jest the best...
jest najtwardsze: " Trzeba byc twardym, a nie miętkim...";
oczywiscie kazdy styl rozni sie od siebie, ale bylam rowniez na treningu teakwondo i ... zero dyscypliny, zero porzadku, sensey to szkoda gadac, jakies bachorki biegaly po calej sali, zero szacunku do sensey... na treningach kyokushin jest to niedopomyslenia, zeby tak sie zachowywac
to tak troche o warunkach panujacych na treningach, a co do Twojego problemu to sam musisz zdecydowac co wolisz trenowac, to od Ciebie powinno zalezec; jezeli dobrze sie czujesz w kyokushin- trenuj kyokushin, a jezeli w teakwondo to trenuj teakwondo; moje zdanie ja wole kyokushin
Napisano Ponad rok temu
Wybrac KYOKUSHIN czy TAEKWONDO hmmmmmmm bylem na paru treningach taekwondo i co widzialem ??? grupke bachorow latajacych po sali nie mogacego sobie z nimi poradzic trenera i paru doroslych ktorzy cwiczyli bieganie po scianie ok spoko ale mozecie mi powiedziec na huj mi bieganie po scianie???????? ale ok pozniej mieli urzadzic sobie walki wiec dzieciaki od siebie uciekaly a dorosli walczyli ale szczerze mowiac to dziwna byla ta walka skacza skacza skacza jedno kopniecie odskok znow skacza skacza skacza i tak w kolko a trener zamiast poprawiac albo radzic jak powinno sie cos wykonywac to stal w rogu sali i patrzyl dziwne to troche ale ok moze sie przyda :wink:
OSU!
i co z tego wynika? trafiles na h-owa sekcje, a moze z jakichs wzgledow mieli lightowy trening, napisz w jakim klubie byles ok?
Napisano Ponad rok temu
na treningu, bylo do bani, zapisz sie na cos innego". Jak przyszli do
nas dwaj chlopcy z karate kyokushin, to mimo ich stopni (4 kyu, 6 kyu)
na pierwszych treningach nie wiedzieli co sie dzieje, nasi z nich
wiatraki porobili. Sami przyznali, ze musza sie duzo uczyc. I co? I
nic. Na szczescie mam tyle kontaktow z ludzmi z kyokushin, zeby
wiedziec, ze to nie jest standard. Zreszta jestesmy chyba jednym z
nielicznych w Polsce (jesli nie jedynym) klubem TKD, w ktorym czasem
robimy wspolne zajecia z karatekami z kyokushin - raz ja prowadze, raz
sensei z karate i fajno jest, chcemy do tego wrocic znowu po
wakacjach. Jakos po poprzednich zajeciach nie zaobserwowalismy
masowego przechodzenia czlonkow na "ten drugi" styl, obojetnie w ktora
strone. Sparingi tez byly, a jakze, i to na rozmaitych przepisach, i
nigdy nie bylo tak, zeby jedni na maksa dominowali. Jak wchodzily rece
na glowe, to nasi mieli przewage, jak wchodzily lowkicki, to karatecy
mieli przewage, ale nikt nikogo nie pobil do zera, atmosfera byla
super, szacunek i wspolpraca.
Powtarzam wiec jeszcze raz to, co paru kolegow juz przede mna:
spokojnie, bez emocji, obejrzec, sprobowac, i wybrac klub, gdzie mozna
sie wiecej nauczyc. Jak starczy czasu, to mozna poprobowac ciagnac
obydwa, choc to raczej na dluzsza mete malo realne.
Pozdrowka - Gizmo
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Przekonałem się już dawno, a sam przekonałem wielu, że walka w parterze jest integralną częścią walki wrecz. Nie znając parteru nie znasz walki bo ja wejde w klincz i Cie obale to jesteś martwy jak trzonek od siekiery nieważne ile masz złota na pasie.
Arogancją jest swierdzienie, że ktoś się lubi przytulać do chłopców to ćwiczy parter. Jak zechcecie to wpadniemy z kolegami pokazać Wam duszenia trójkątne - z przytulania tylko brak tchu i duże czerwone oczy - własne - zapamiętacie.
Napisano Ponad rok temu
Żądam odpowiedzi!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ogulnie walka w parterze to bardzo fajna sprawa (jak cie na ulicy ktos podetnie lub upadniesz to w normalnych okolicznosciach masz po walce a jak to umiesz to masz nawet wieksze szanse od tego co sie podciął)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Kata w kyokushin
- Ponad rok temu
-
ritsu-zen i kyokushin
- Ponad rok temu
-
Sekcja Shidokan w Szczecinie?
- Ponad rok temu
-
Oyama Karate w Szczecinie?
- Ponad rok temu
-
Dlaczego karate skostnialo...
- Ponad rok temu
-
Czym się różnią
- Ponad rok temu
-
Ośrodki Shidokan - rozpoczęcie sezonu
- Ponad rok temu
-
Mister Vortalu Budo 2002- Piotrek123!!!
- Ponad rok temu
-
Karate + co?
- Ponad rok temu
-
Techniki kończące
- Ponad rok temu