73 odpowiedzi w tym temacie

[budo_jerz]

Jak to bez szwanku ,z opisu wynika ,ze udalo mu sie jako tako jednego dojechac ,pozniej dostal buta na morde i pozniej uciekl bo bylo ich za wiele

No okulary się nawet nie zepsuły to co to za kopnięcie było, zresztą pisał że koleś nie trenował piłki więc nie umiał kopać

[budo_mags]

stąd wniosek, żeby trenując bjj unikać piłkarzy

[budo_nechrist]

swieta prawda mags... swieta prawda

[budo_mags]

nawet na ulicy
na boisku mają taką przewagę, że szkoda gadać

[budo_mort]

stąd wniosek, żeby trenując bjj unikać piłkarzy

no i tym sposobem, nieoczekiwanie doszło do odkrycia, ze najskuteczniejszą SW na ulice jest...piłka nożna

A ten opis powyżej to dzieło mojego małego braciszka, który niecnie się pode mnie podszył...wrrrr
dostanie za to ze dwa latające trójkąty ;P

[budo_jerz]

Wróćmy do tematu...

[budo_canislupuslupus]

Wykorzystałem z powodzeniem gilotnkę . Koleś charczał, smarkał i kaszlał, trochę to trwało ale w końcu odpłynął do krainy snów. Jak się ocknął piłkarski (a propos poprzednich postów)
wychowawczy kop w dupę i leć frajerze swoją drogą.

Pozdr.

[budo_sir nick]

stąd wniosek, żeby trenując bjj unikać piłkarzy

Albo trenować BJJ zaraz po skończeniu "kariery" piłkarza. Just like me

[budo_kubuś puchatek]

Jest byly topowy pilkarz... wzial sie za bjj i po 2 latach ma pierwsze sukcesy w skali europejskiej:)

K_P

[budo_mort]

ale on jest brazylijczykiem- to się nie liczy! oni wysysają bjj z mlekiem matki

[budo_charlie]

ale on jest brazylijczykiem- to się nie liczy! oni wysysają bjj z mlekiem matki

Bixente Lizarazu jest jak najbardziej Francuzem

[budo_mags]

oni wysysają bjj z mlekiem matki

a myślałem, że grę w piłkę
capoeiristas pewnie także zgłoszą swoje zastrzeżenia
a swoją cegiełkę dołożą tez kibice Flavio Canto i spółki

poczekajmy jeszcze trochę, i doczekamy się, że Europa pogoni kota Brazylijczykom w ich narodowym sporcie, kiedy się za niego poważnie wezmą np Ruscy

[budo_adi_b-tów]

ja miałem 2 takie sytuacje ...

1. pod lokalem koles wymachiwał a ze ja jestem ciut od niego wiekszy gilotyna nogami wskaczyłem na biodra ... kolo odrazu upadł pociaglem raz i wystarczyło ...


2. z dobrym ziomkiem się spotkaliśmy i przez inne forum (motocyklowe) gadaliśmy ze zacząłem treningi bjj i tak dalej no i jak juz byliśmy na % wziął mnie od tyłu dobrze chwycił głowę ale ... spiął nogi co mi wystarczyło żeby zapleść swoje i żeby mu cos (przypadkowo) strzeliło w kostce. od lipca go kostka czasami boli przez to ... ale juz nie wątpi w to ze cos potrafię.

ps. nie pokazujcie znajomym niczego szkoda zdrowia zwlaszcza po %

[budo_fantasista]

ja stosuję kondychę jaką dają mi treningi, jest afera to daję dęba