Marttini - czemu nie?
Napisano Ponad rok temu
Co Szanowni Moderatorzy sadza o finskim klasyku pn. marttini? Mam te kosy w zasiegu za ok. 200 zl. Czy ktos mial okazje przetestowac?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Finka Mariittini była moim pierwszym nożem... Tatuś mi przywiózł z Finlandii. :roll: to były czasy...
Służyła mi bez wytchnienia przez jakieś dwa - trzy lata i muszę powiedzieć, że to całkiem dobry nóż, mimo, że pozornie nie wygląda zbyt solidnie.
Wytrzymała naprawdę sporo rąbania, podważania, wbijania na obozach w blachę konserwową itp...
Ciężko się ją ostrzy dosyć, ale relatywnie sługo trzyma ostrze.
Jest bardzo lekka, rękojeść jest chyba z jakiegoś drewna, pociągnięta jakby lakierem, ale bardzo twardym. Z tyłu rękojeści jest stalowy trzpień (idący przez całą rękojeść do ostrza), więc zdarzało mi się przyładować młotkiem, np. żeby coś rozłupać.
Jest bardzo wygodna, absolutnie nietaktyczna, posiada wybitnie użytkowe zaciącie, kroi i rozsmarowuje po kanapkach...
Jedyną wadą jest raczej kolekcjonerski system mocowania pochwy do pasa za ponocą rzemienia... Byłem zmuszony modyfikować...
Pozdr
Mithr
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
noz na ulice
- Ponad rok temu
-
Butterfly
- Ponad rok temu
-
Już nigdy nie wyjdę z domu bez noża...
- Ponad rok temu
-
noz/ sztylet
- Ponad rok temu
-
Jaki noz
- Ponad rok temu
-
Emerson Commander ... pytanie
- Ponad rok temu
-
balisong(motylek)
- Ponad rok temu
-
Rzucanie nożem - to już było.
- Ponad rok temu
-
Po co w Emersonach WAVE ;)
- Ponad rok temu
-
jaki nóż ?
- Ponad rok temu