
Sędziowie punktowali 120-110, 119-109 i 119-109 dla "księcia", który jednak nie zachwycił swoich zwolenników. Na hali dało się słyszeć pomruki niezadowolenia.
Wyraźnie widać było, że ponad roczna przerwa, spowodowana porażką z Marco Antonio Barrerą, nie przysłużyła się Hamedowi. Jego akcje nie były tak widowiskowe jak zazwyczaj, ciosy nie miały tej dynamiki i precyzji co kiedyś. Był też wolniejszy niż zwykle i w zasadzie nie wyprowadzał serii, a jedynie pojedyńcze ciosy, które zadziwiająco często nie dochodziły celu. Mimo, że Hamed był nawet liczony w 7 rundzie to Manuel Calvo walczył bojaźliwie i nie potrafił bardziej zdecydowanie przeciwstawić się słabszemu niż zazwyczaj Hamedowi.
W innym ciekawym pojedynku (również waga piórkowa) Michael Brodie pokonał po 12 rundach Argentyńczyka Pastora Maurina. Walka obfitowała w wiele silnych ciosów z obu stron, a faworyzowany Anglik kilkukrotnie był w opałach. Ostatecznie zwycieżył 116-111, 116-111 i 118-111.
z tko.pl