82 odpowiedzi w tym temacie

[budo_garry]

Etam nikt nie pisze ze ma cos wspolnego.
Ale zasady aikido sa w miare uniwersalne. Aikido jest jak opensource.
Ja nie czuje jakichs ograniczen stylu. Jeslki czegos sie nie da robie inaczej.

[budo_szmajser]

Jeżeli myslicie, że zbliża się wojna to chodźmy wszyscy na trening strzlecki, wszystkie sprawy załatwimy bardzo szybko. Pokora jaką się zdobywa podczas treningu Aikido nie wynika z możliwości pokonania innego człowieka ale z 20 czy 50 lat treningu, oddania się jakiemuś celowi, wylaniu 1000 litrów potu. Aikido traktuje człowieka jako całość umysł i ciało a nie jak inne SW podmiotowo tylko ciało. Przez ciało są tylko same problemy. Człowiek, który przetrwa te lata na macie nie jest maszyną ale jednostką wartościową i współczującą. I powtarzam 20 - 50 lat. Tak wiem my chcemy pokazywać siłę, twardość uzewnętrzniać to co w nas najgorsze, nasze problemy odbijać na innych. A dlaczego mamy sobie nawzajem pomagać. Bądźmy tolerancyjni dla innych "odmieńców"

[budo_mahakala]

Wiemy że Aikido tak naprawdę zostało stworzone przez Dziadka na fundamencie wielu innych sztuk walki, między innymi ju-jitsu (zdaje mi się że dajto-ryu czy jak to się tam pisze jest najbliższe temu) oraz judo. Tak więc jak tu ktoś słusznie wcześniej wspomniał jest open source.
Więc dochodząc do refleksji nad wczesniejszym tematem o kompletności i tym teraz myślę że jeśli głównym nurtem praktykującego aikido jest własnie aikido ale wspomagane przez np. dodatkowy trening judo, boxu czy karate to same aikido pozostaje czyste i kompletne, a rozszerzenie treningów aikido o dodatkowe treningi z innych SW tudzież nawet przez praktykę na bramce niesie za sobą indywidualne bogactwo i korzyści dla samego aikido. Sam fakt że bywałem na stażach i obozach organizowanych przez Jacka Wysockiego i on sam często organizuje łączone treningi aikido i ju-jitsu, gdzie zaprasza dość znanych mistrzów z poszczególnych szkół ju-jitsu (Sensei Bernaszewicze, Sensei Garcia, czy Sensei Rovigatti). Więc poprawnie rozumując nie można powiedzieć, a wyrażam to już poraz kolejny, że aikido jest nieskuteczne w takim czy innym pojęciu. Samo w sobie zawiera wiele elementów innych sztuk walk nieco przetransformowanych i nie tylko przez Dziadka ale również przez nauczycieli nauczyjących po drodze, tak więc wrzucanie aikido do szuflady z napisem nieskuteczne jest moim zdaniem bzdurą. Wystarczy wziąść pod uwagę sam wymiar aikido i fakt jak wielcy mistrzowie mieli wpływ na kształtowanie się stylów. Wystarczy spojrzeć na szkołę Kobayashiego. Niby jeden styl, jedna szkoła - teoretycznie. Jak skrajnie różne jest aikido nauczane przez Sensei Savagnego i Sensei Cognarda. Obydwaj jednak mistrzowie i style są doskonałe i żadnemu nie można nic zarzucić a już napewno nie brak skuteczności.
Chodź ja słyszałem już zabawne legendy w przypadku tyhch dwóch mistrzów. W stylu Savegnago doszła mnie kiedyś opinia że aikido Savegnago jest najlepsze dla ludzi którzy kiedyś ćwiczyli box bo on sam to robił z niezłym skutkiem i trza iśc tą samą drogą. A styl Cognarda to aikido dla dużych ludzi bo Cognard ma 130 kg wagi i dużo je i w jego stylu tylko wielcy ludzie mogą ćwiczyć i wtedy aikido jest skuteczne, mali mogą zapomnieć, pewnie jest tu ktoś z Polskiej Akademii Aikido od Darka Bieńkowskiego, więc może powiedzieć coś o bezsensowności tego stwierdzenia.